Chicco Polska

List do Świętego Mikołaja

Kochany Święty Mikołaju!
Słyszałem, że przychodzisz tylko do grzecznych dzieci, więc muszę Ci napisać, że jestem bardzo grzecznym chłopcem. No, chyba, że akurat nie jestem grzeczny... No ale to przecież nie moja wina, że zepsułem firankę. Tak się nią ładnie bawiło :( Tata powiedział, że nie mogę się bawić firankami :( To za co ja mam się chować. No ale poza tym to jestem grzeczny zawsze. No, prawie... Ale mama jest taka dobra, że chciałem skosztować, czy w smaku też jest dobra. Mama powiedziała, że nie wolno nikogo gryźć. No i skąd ja mam wiedzieć, czy mama jest w smaku też dobra. No ale poza tym to jestem już bardzo grzeczny zawsze. No, może jeszcze poza czasem, kiedy wyciągam wszystko z szafek. Ale to jest taka fajna zabawa :D A potem jak grzeczny chłopczyk, pomagam mamie wszystko posprzątać. Ja jej podaję, a ona chowa do szafek. Poza tym, to ja na prawdę jestem bardzo grzeczny. Dziś nawet nie szarpałem babci za włosy, choć tak mnie łaskoczą po buzi jak mnie przytula.
Tak więc widzisz Kochany Święty Mikołaju, że jestem bardzo grzecznym chłopcem. Bardzo bym chciał, żebyś mnie w tym roku odwiedził. Chciałbym, żebyś przyniósł mi małego pieska, albo kotka, trzy książeczki, pudełko kredek i coś dobrego do jedzenia, najlepiej słodkiego :) Mama mówi, że nie mogę za dużo słodkości jeść. No ale jak od Świętego Mikołaja dostanę, to przecież mi pozwoli, nie? A przyniósłbyś też prezenty mojej mamie i tacie? Dla taty przynieś trochę cierpliwości, bo ciągle mówi, że zaraz straci tą, co ma. No a jak straci, to będzie miał wtedy tą od Ciebie, nie? A dla mamy kilka dodatkowych godzin, bo jej zawsze brakuje, żeby się wyspać. Mówi, że nim się urodziłem, zawsze była wyspana, a teraz od roku brakuje jej na to czasu. Ale Święty Mikołaju, ja na prawdę nie zabrałem tych godzin mamie. Czasem jej schowam buty albo torebkę, ale godzin to ja na prawdę nie zabrałem.
A Święty Mikołaju, przyniósłbyś mi jeszcze siostrzyczkę? Moja kuzynka Gosia ma małą siostrzyczkę Elę. Ale ona śmieszna :) Tylko śpi i robi kupy. Ja też potrafię spać i robić kupy, ale ona nie umie jeszcze kupą wysmarować całego swojego łóżeczka. Jak mnie odwiedzisz, to może Ci pokażę, jak wtedy śmiesznie łóżeczko wygląda. A jak śmiesznie się mama wtedy zachowuje hihi. I mogę się znów kąpać, a to lubię najbardziej.
Tak więc Kochany Święty Mikołaju, czekam na Ciebie, mam nadzieję, że mnie niedługo odwiedzisz.
Pozdrów renifery, Panią Mikołajową i Elfy. Może one też mnie odwiedzą? Elfy są chyba mojego wzrostu, co?
To do zobaczenia.
Grzeczny Chłopak
Leoś

ams

Powrót