List do Świętego Mikołaja
Kochany Święty Mikołaju!
Piszę do Ciebie po cichutku, bo przed chwilą mamusia usnęła zmęczona tuleniem mnie. Niestety właśnie ząbki mi się wyrzynają i jestem bardzo marudny i płaczliwy… Ale gdy nadejdą Święta Bożego Narodzenia będę się cieszył ich magią z jednym, dwoma, a może już i z trzema ząbkami. Mam nadzieję, że sprawisz, iż spadnie biały puszysty śnieg, który przykryje wszystko wokół. Chciałbym, by te Święta, moje pierwsze w życiu były naprawdę wyjątkowe. Tak wyjątkowe jak Ty.
Mamusia i tatuś wiele mi o Tobie opowiadali. Pokazywali mi Ciebie na fotografii. Liczę, że jednak skusisz się na gorące mleko i sezamowe ciasteczka, które zostawię dla Ciebie przy kominku i zawitasz do mnie na swoich saniach zaprzężonych w piękne renifery z Rudolfem na czele. Chciałbym Cię poznać osobiście i pociągnąć za brodę na szczęście. Jestem jeszcze bardzo malutki, ale obiecuję, że nie pociągnę za mocno.
Dzisiaj pisząc do Ciebie ten list mam dużo życzeń. Wiem, ze niektóre na pewno są trudne do spełnienia, ale przynajmniej postaraj się coś zaradzić. Proszę Cię o pokój na świecie, by małe dzieci takie jak ja nie cierpiały. Przede wszystkim jednak proszę Cię o to, byś dzieciom niewidomym pozwolił ujrzeć świat taki jaki ja widzę, kolorowy, radosny, piękny. Dzieciom, które nie słyszą, pozwól usłyszeć słowa, które ja słyszę na co dzień, pełne miłości i ciepła rodzinnego.
Moi rodzice w tym roku dostali najpiękniejszy prezent: MNIE. Ja dla siebie proszę o małą zabawkę, która umilałaby mi czas czekając na powrót moich rodziców z pracy.
P.S. W tym roku ma być naprawdę mroźna zima, zadbaj o siebie i załóż grubą czapę i rękawiczki!!
Piotruś
Piszę do Ciebie po cichutku, bo przed chwilą mamusia usnęła zmęczona tuleniem mnie. Niestety właśnie ząbki mi się wyrzynają i jestem bardzo marudny i płaczliwy… Ale gdy nadejdą Święta Bożego Narodzenia będę się cieszył ich magią z jednym, dwoma, a może już i z trzema ząbkami. Mam nadzieję, że sprawisz, iż spadnie biały puszysty śnieg, który przykryje wszystko wokół. Chciałbym, by te Święta, moje pierwsze w życiu były naprawdę wyjątkowe. Tak wyjątkowe jak Ty.
Mamusia i tatuś wiele mi o Tobie opowiadali. Pokazywali mi Ciebie na fotografii. Liczę, że jednak skusisz się na gorące mleko i sezamowe ciasteczka, które zostawię dla Ciebie przy kominku i zawitasz do mnie na swoich saniach zaprzężonych w piękne renifery z Rudolfem na czele. Chciałbym Cię poznać osobiście i pociągnąć za brodę na szczęście. Jestem jeszcze bardzo malutki, ale obiecuję, że nie pociągnę za mocno.
Dzisiaj pisząc do Ciebie ten list mam dużo życzeń. Wiem, ze niektóre na pewno są trudne do spełnienia, ale przynajmniej postaraj się coś zaradzić. Proszę Cię o pokój na świecie, by małe dzieci takie jak ja nie cierpiały. Przede wszystkim jednak proszę Cię o to, byś dzieciom niewidomym pozwolił ujrzeć świat taki jaki ja widzę, kolorowy, radosny, piękny. Dzieciom, które nie słyszą, pozwól usłyszeć słowa, które ja słyszę na co dzień, pełne miłości i ciepła rodzinnego.
Moi rodzice w tym roku dostali najpiękniejszy prezent: MNIE. Ja dla siebie proszę o małą zabawkę, która umilałaby mi czas czekając na powrót moich rodziców z pracy.
P.S. W tym roku ma być naprawdę mroźna zima, zadbaj o siebie i załóż grubą czapę i rękawiczki!!
Piotruś