List do Świętego Mikołaja
Kochany Mikołaju!!!
Już w tym roku napisałam jeden list do Ciebie. Mam nadzieje że już doszedł do Ciebie Pocztą razem z prezentem który dla Ciebie dołączy6łam. Tutaj jednak też coś dla Ciebie napiszę.
A więc mam na imię Ania mam lat 6. Chodzę do zerówki i mam wiele wielu fantastycznych kolegów i koleżanek. Mieszkam razem z mamą, która co prawda wie ile mam lat ale wciąż chyba traktuje mnie jak małego dzidziusia. Ach mówię Ci ciągle nazywa mnie malutka, maleństwo, misiunia, już nie mówię jak mnie pilnuje...no ale wybaczam jej to bo ma tylko mnie:).
Powinnam się pochwalić że byłam super grzeczna..ale przyznam sie że z tą grzecznością to u mnie bywa różnie. Nie będę Ci mówiła że byłam wzorowa bo wiem że Ty jednak wszystko widzisz i dopiero by było jakbym Ci nakłamała:)
Może uda nam się i przyniesiesz mi tego bajecznie kolorowego smoka. Wiem że jestem już dużą panną ale strasznie podoba mi się ten smok i jest nawet podobny do mojego ulubieńca z Krakowa Smnoka Wawelskiego:) Bo muszę Ci się pochwalić że ja i Smok Wawelski to bardzo dobrzy znajomi. Co roku wpadam do niego do Jamy na Herbatkę i słodkości:) Moja mama to normalnie wie że jak Kraków to pierwsze kroki to do Jamy od razu:D...może i Tobie się uda kiedyś wpaśc do Smoka....te historie o nim to nie do końca prawda. Smok bowiem to bardzo sympatyczny osobnik:)
No ale nie o tym miała być mowa chociaż Kraków polecam Ci jako bardzo fajne miejsce na wakacje:)
Konczę już ten przydługawy list i życzę Ci Wesołych Świąt jak najmniej pracy i jak najwiecej uśmiechu na Święta:)
P.s. mam nadzieje że i Tobie Twoje kochany Elfy sprawią jakiś miły prezent.
Z pozdrowieniami
Ania
Już w tym roku napisałam jeden list do Ciebie. Mam nadzieje że już doszedł do Ciebie Pocztą razem z prezentem który dla Ciebie dołączy6łam. Tutaj jednak też coś dla Ciebie napiszę.
A więc mam na imię Ania mam lat 6. Chodzę do zerówki i mam wiele wielu fantastycznych kolegów i koleżanek. Mieszkam razem z mamą, która co prawda wie ile mam lat ale wciąż chyba traktuje mnie jak małego dzidziusia. Ach mówię Ci ciągle nazywa mnie malutka, maleństwo, misiunia, już nie mówię jak mnie pilnuje...no ale wybaczam jej to bo ma tylko mnie:).
Powinnam się pochwalić że byłam super grzeczna..ale przyznam sie że z tą grzecznością to u mnie bywa różnie. Nie będę Ci mówiła że byłam wzorowa bo wiem że Ty jednak wszystko widzisz i dopiero by było jakbym Ci nakłamała:)
Może uda nam się i przyniesiesz mi tego bajecznie kolorowego smoka. Wiem że jestem już dużą panną ale strasznie podoba mi się ten smok i jest nawet podobny do mojego ulubieńca z Krakowa Smnoka Wawelskiego:) Bo muszę Ci się pochwalić że ja i Smok Wawelski to bardzo dobrzy znajomi. Co roku wpadam do niego do Jamy na Herbatkę i słodkości:) Moja mama to normalnie wie że jak Kraków to pierwsze kroki to do Jamy od razu:D...może i Tobie się uda kiedyś wpaśc do Smoka....te historie o nim to nie do końca prawda. Smok bowiem to bardzo sympatyczny osobnik:)
No ale nie o tym miała być mowa chociaż Kraków polecam Ci jako bardzo fajne miejsce na wakacje:)
Konczę już ten przydługawy list i życzę Ci Wesołych Świąt jak najmniej pracy i jak najwiecej uśmiechu na Święta:)
P.s. mam nadzieje że i Tobie Twoje kochany Elfy sprawią jakiś miły prezent.
Z pozdrowieniami
Ania
made by artflash interactive