List do Świętego Mikołaja
Kochany Święty Mikołaju,
kiedy zobaczyłam Cię po raz pierwszy strasznie płakałam.Chciałabym Cię za to przeprosić,byłam rok temu malutka i nie rozumiałam kim jesteś,mimo starań mojej mamusi,która mi tłumaczyła :) W tym roku mocno Cię uściskam i obiecuję,że nie będę się bała.W końcu mam już 2 latka i jestem mądrą dziewczynką.
Z tego co już wiem, między innymi przynosisz grzecznym dzieciom prezenty.Bardzo się starałam przez cały rok,choć tak się nie da... Mimo to chciałabym Cię poprosić,abyś podarował mi pod choinkę sanki. Takie prawdziwe,jak w bajce widziałam :) Dzieci zjeżdżające na sankach wyglądały na bardzo szczęśliwe.Chciałabym sprawić radość sobie i rodzicom. Gdybym dostała te wymarzone sanki,najlepiej z oparciem,usiadłabym na nich wraz z rodzicami,doczepiłabym je do Twoich sań z reniferami i odlecielibyśmy z Tobą do bajecznej krainy w bajeczne życie...
Pozdrawiam Cię Mikołaju i zapraszam na świąteczną kolację.
Twoja Olka.
kiedy zobaczyłam Cię po raz pierwszy strasznie płakałam.Chciałabym Cię za to przeprosić,byłam rok temu malutka i nie rozumiałam kim jesteś,mimo starań mojej mamusi,która mi tłumaczyła :) W tym roku mocno Cię uściskam i obiecuję,że nie będę się bała.W końcu mam już 2 latka i jestem mądrą dziewczynką.
Z tego co już wiem, między innymi przynosisz grzecznym dzieciom prezenty.Bardzo się starałam przez cały rok,choć tak się nie da... Mimo to chciałabym Cię poprosić,abyś podarował mi pod choinkę sanki. Takie prawdziwe,jak w bajce widziałam :) Dzieci zjeżdżające na sankach wyglądały na bardzo szczęśliwe.Chciałabym sprawić radość sobie i rodzicom. Gdybym dostała te wymarzone sanki,najlepiej z oparciem,usiadłabym na nich wraz z rodzicami,doczepiłabym je do Twoich sań z reniferami i odlecielibyśmy z Tobą do bajecznej krainy w bajeczne życie...
Pozdrawiam Cię Mikołaju i zapraszam na świąteczną kolację.
Twoja Olka.