Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o polityce cookies i zmianie ustawień cookie w przeglądarce. Nowe zasady wchodzące w życie 25 maja 2018. (więcej)
lol moja matula mi właśnie próbowała wmówić, że poród tak bardzo nie boli biorąc pod uwagę, że wczoraj nam zapodali film z porodówki (3 babeczki rodziły) to jakoś tak trudno mi w to uwierzyć... co prawda film nie miał dźwięku tylko taka relaksacyjna muzyczka była i cała akcja trwała mniej niż 10 minut (bo to zlepek ujęć był) to ja jakoś tak bardziej patrzyłam nie na
monia74 ja też miałam kaszel w ciąży i byłam u lekarza. Kazał mi brać paracetamol 3 razy dziennie i pić calcium 3 razy po 2. A jeśli kaszel by nie ustąpił to przepisał mi Atrovent N. Na ulotce piszą, że trzeba z tym uważać, ale to jest do inhalacji więc chyba warto...Pamietaj, że musisz o WAS dbać Leż w łóżku i odpoczywaj ile wlezie!!!! Zdrowia życzymy a co do wagi
Ja dwukrotnie rodziłam w tym samym szpitalu i u nas się tego nie praktykuje...żadna z moich znajomych nie była nacinana... Ja bym chyba zemdlała jakby ktoś zaproponowałby jakieś nacięcie...W ogóle po co takie nacinania??? Chyba jeszcze większy stres niż sam poród?Przecież tego nawet nie czuć...wsród bólu skurczy i samego porodu.. Ale jak ma pomoc to owszem,dlaczego nie-myslę
No jasne, że to najlepsze rozwiązanie! Pod jednym warunkiem: że do takiego porodu bez nacinania się przygotowujesz, masowanie itp.
Madzi super, że niunia ok . CO do koleżanki jak już małą będzie miała przy sobie to i o bólu zapomni . Niestety nacinanie krocza to nic przyjemnego co słyszałam o porodach to najwięcej się na to właśnie dziewczyn skarżyło . Hossa ja akurat z mamą mamy podobny gust, w sumie jej mogła bym powierzyć zakupy bo wiem, że mi niczego nie odstawi . Bardziej obawiała bym się zaku
- żeby nie było nudno;
Witam Was dziewczyny,ja zamierzam dać w szpitalu pisemko że nacięcie tylko po konsultacji ze mną ,a że będę z mężem więc on również przypilnuje by nic nie robili ot tak sobie jak im wygodniej...Z tegoco wiem to już nie mają prawa nacinać nas bez naszej zgody-prawa pacjenta Unii tylko jeśli im się nie zaznaczy to to olewają...:}}}
dziewczynki kochane,nacinanie krocza może i jest rutyna ale po to dają nam papiery do podpisu 'wyrażam zgodę(...)' zebyśmy wiedziały co z nami robić będą.z młodszym synem nie wyraziłam zgody na cięcie od razu,chyba ze medycznie bedzie to uzasadnione.do ostatniej chwili mnie nie cieli.okazało sie jednak ze główka młodego za wielka i zeby mnie nie pocharatał ciecie zrobili. co do
Nacinanie krocza to już chyba rutyna, zawsze to robią...
hossa podzieliła bym się z miła chęcią ale sympatyczna by nas zbanowała i co wtedy ??? gabryś szukałam na googl ale to są zazwyczaj opinie z roku 2006 a przez te parę lat może się wszystko zmienić wiem że dostał wyróżnienie w kategorii rodzić po ludzku pierwszy był w Pyskowicach nacinanie krocza u pierworódek to tylko 15% a w bytomiu to aż 60%
alebazi - rodzisz w Polsce? to masz duże szanse na nacięcie - chyba że przed porodem ustalisz to w szpitalu, albo że będziesz miała położną, dla której wyzwaniem będzie uchronić krocze przed nacięciem - to sie da zrobić, pod warunkiem, ze Ty również odpowiednio się do tego przygotujesz. podobno smarowanie olejkiem migdałowym uelastycznia krocze.
Natknelam sie dzisiaj nawet na temat nacinanie krocza podczas porodu. Szczerze mowiac troche mnie to przerazilo. Mam tylko nadzieje ze caly porod, bol ito wszystko nie takie straszne jest jak sie wydaje. Wkoncu za ten bol otrzymamy cudenko natury, na ktore tak dlugo czekalysmy
jak tak was czytam to sie przerazilam Mam nadzieje ze mnie nikt nie bedzie nacinal - ze to nie bedzie konieczne
helooołłłłł a co Was jakaś jesienna deprecha dopada czy co? pisać Wam się nie chce, humory do bańki to już nie macie się z czego cieszyć czy co?? Ej co z Wami kobiełki?? Ja pociągnęłam po bandzie... całe popołudnie - ledwo żyję. Jak na razie ta szkoła rodzenia to chyba bardziej dla małżonków naszych Pierwsze spotkanie z położną i panem doktorkiem,który wyk
Rodziłam moją pierwszą córcię 19 lat temu, oczywiście rodząca była wtedy mięsem na taśmie produkcyjnej,które trzeba było "obsłużyć". Oczywiście nacięto mi krocze zanim jeszcze ktokolwiek mógł przewidzieć jak duża będzie dzidzia bo pierwiastka to przecież standard do solidnego naciecia---efekt zabiegu : moje dziecko WYPADŁO ze mnie uderzając główką w taką mis
Cytujcukiereczek512może i nacinanie jest kiepskie, ale z drugiej strony jak się popęka (co się dzieje w 90% przypadków) to w kilka stron i rana będzie poszarpana, co utrudnia zszycie. a nacięcie zazwyczaj jest w jedną stronę i łagodne W zupełności się z tym zgadzam, ja miałam nacinane krocze, samo nacięcie nie bolało.Za to jak puściło znieczulenie, które dostałam na czas sz
Cześć Kochane Wrześnióweczki Po wiekach całych się odzywam, no ale jakoś okoliczności wcześniej nie sprzyjały. Jak wiadomo mojemu synkowi z tak złożoną wadą serduszka nie dawano zbyt wielkich szans na przeżycie (mniej niż 50%), więc jakoś tak trudno było mi bez emocji zerkać na Wasze posty. Wciąż gryzłam się dlaczego los tak mnie doświadczył itp. Ale w głębi serca
Cześć Brzuszki Miałam sporo do nadrobienia z Waszych postów i niestety na wszystko nie odpiszę... W skrócie co do błędów położnych - moją mamę zaraziły żółtaczką wszczepienną ale to było daaawno temu i teraz (mam nadzieję!!) takie rzeczy się już raczej nie zdarzają. Ale mnie bardziej chodziło o takie sprawy jak bezcelowe i bezpodstawne nacinanie krocza, przeciąga
Z tym nacięcie, to Polska jest jak zwykle na końcu. W innych krajach współczynnik nacinania krocza u rodzących znacznie się zmniejszył, a u nas stanęliśmy na latach 70 - tych
ammbuziaczek - nie ma sensu skarżyć, bo jak udowodnisz, że nacięcie nie było konieczne?
Właśnie... można zaskarżyć taką położną/lekarza ? No i czy to w ogóle ma jakiś większy sens? (No czy da się to udowodnić itp) Mnie przeraża wizja takiej presji, że TRZEBA I JUŻ
Wy już w łożeczkach a ja obiecałam więc jestem No no nieżle dzieciaczki szybciutko pchają się na ten świat - GRATULUJEMY lipcowym a raczej czerwcowym szczęśliwym mamusiom !!! Tak piszecie która z nas pierwsza wystartuje na pordówkę...i wychodzi że pierwsza może byc Angelika bo termin ma na 2.08 a ja (z OM) mam termin na 8-go a (z USG) na 1-go mam jednak nadzieję że to n
no rozpakowuja sie te lipcowki na potege mnie tez ciarki po plecach przeszly.......ja musze wytrwac do sierpnia az Łukasz wroci do domku......aaaaaaaaaaaa jesli chodzi o nacinanie krocza to za pierwszym razem nacieli mnie ale nic nie czulam.....no gojenie troche nie fajne ale tydzien i ok, a 7 lat pozniej juz nie nacinali ciut mi sie otarlo i zalozyli mi jeden szewek i bylo super bo odrazu by
tu jest artykuł o nacinaniu krocza - Gabi - proszę o niewklejanie linków do konkurencyjnych portali Ela się nie odzywała?? martwię się...
Znalazłam fajny artykuł,co prawda do porodu nam jeszcze dużo zostało,ale lepiej teraz poznać nasze prawa na porodówce niż potem płakać bo lekarz nas zeszmacił-wiem to z własnego doświadczenia „Masz prawo odmówić lewatywy. Jeśli nacinanie krocza nie jest uzasadnione, nie powinno być wykonywane. Płatny poród rodzinny jest niezgodny z prawem – powtarzałam wielokrotnie jak man
Jako lekarz ginekolog i jako Mama zapewniam Was, że bardzo często w tym kraju niesłusznie nacina się kobiety. Warto pomyśleć o tym przed porodem, ćwicząc mieśnie dna miednicy dziewczyny. Pozdrawiam
Mnie nacięli i jakoś nie widzę w tym problemu. Może dlatego, ze ja ogólnie to jestem w takich sprawach raczej ugodowa. jak się na czymś nie znam to nie dyskutuję. Inna sprawa, że położna powiedziała, że będzie pilotować sprawę i może uda się bez. Jednak okazało się, że braknie troszeczkę by główka szybko wyszła a ponieważ poród trwał już dość długo i byłam wyczerp
Zanetka, a Ciebie znowu coś ugryzło . Ty to masz pecha ! Limit nieszczęść chyba wyczerpałaś na rok . sylwiaf ja też nie płukałam ubranek dwa razy. prałam w porszku dzieciowym, to mam nadzieję, że mu nie zaszodzi. A później myślę, że będę robiła jak Anya - prała ręcznie jakieś niewielkie ilości śpioszków, które będa mi potrzebne "na gwałt" . gabigaga oj j
Anna T. Ale nie zawsze nacinanie jest konieczne. Szczególnie, jak wszystko z ciężarną jest OK, a do tego przygotuje wcześniej mięśnie do porodu. Nie rozumiem dlaczego Twój lekarz nie chce z Tobą o tym porozmawiać. Taki lekarz, który ucina rozmowę na nurtujące pacjentkę pytania związane ze zdrowiem - jest złym lekarzem. Do wymiany
Aha. Czyli to jest potrzebne dla dzidzi. Dziękuję ulinka.