Cześc dziewczyny!!!!
Już jestem po długiej nieobecności. Kurcze, nasz laptop "umarł śmiercią naturalną"!!!
Musielismy kupic sobie nowy. No w sumie, to nie całkiem nowy, bo odkupiliśmy od znajomego używany, ale jeszcze ma rok gwarancji, więc jest ok
No a ja mam w końcu możliwośc kontaktu ze światem.
Widzę, ze trochę się działo, jak mnie nie było. I zacznę od GRATULACJI DLA
diogeneski ! Co prawda na blogu już Ci kochana gratulowałam, bo ja jak tylko miałam możliwośc to kożystałam z kompa u znajomych, to czasem wpadłam, by coś na swoim blogu skrobnąc i przy okazji poczytac co nie co o znajomych. Córcia jest PRZEŚLICZNA!!! Jak jest w nocy? Przesypia całe nocki czy nie? Moi chłopcy zawsze budzili się co 1 godz. lub 1,5 godz. na cycusia. Patryk ma już prawie rok i 3m-ce i ciągle pije cycunia, ale w nocy teraz budzi się co 2,5 godz lub co 3- 3,5 godz. To zależy. Ale jest już trochę lepiej, bo mogę w końcu pospac troszkę.
Batusia to teraz Ty będziesz kolejną mamą w rozsypce
Już można powiedzie, że jesteś na ostatnich nogach. Oczywiście jeszcze trochę wytrzymaj, niech maleństwo swoje odsiedzi u mamy w brzuszku i nich nie spieszy się na świat za szybko. I oczywiście spokojnej końcówki ciąży!!!
Witam też nowe mamusie!! Miło nam, że nowych mamuś dobywa. Piszcie w wolnej chwili co u Was i Waszych dzieciaczków
Ja wczoraj zbiłam sobie tak mały palec w lewej nodze, że do dziś jeszcze myslałam, ze go sobie złamałam! Bo bolał całą nac, spuchł i zrobił się sino-fioletowy, a do tego przez prawie godzinkę nie mogłam ruszy tym palcem. Ale potem już mogłam i dlatego sobie wmawiałam, że to rtaczej nie jest złamanie, bo raczej nie mogłabym poruszac tym palcem! Dziś rano już opuchlizna zeszła, ale paluch jest fioletowy cały. Już prawie nie boli, jak tylko mocno nacisnę na niego to pobolewa. Śmiałam się z siebie, że jeszcze mi tego brakowało by sobie palec u nogi połamac.
W piątek byłam z Ksawkiem u lekarza, bo strasznie kaszlał, aż harczało mu w płucach. Ale pani doktor go osłuchała i osłuchowo jest czysty. Ale zapalenie gardła ma okropne, aż migdałki mu podobno spuchły. Dostał oczywiście antybiotyk. Jak do dziś, to słabo wszystkie leki działają, ale słabiutka poprawa jest. Ale słabiutka! Jak do tej pory to Patryk jest zdrowy. A przynajmniej tak mi się wydaje, choc dziś dwa razy pokaszlał. Albo zaraża się od brata, albo tylko tak sobie pokaszlał. A tak, to pogoda dopisuje, a my mamy siedziec w domku. Ksawek ciągle nawija, ze chce na dwór, że chce się iśc pobawic w piaskownicy. Ja mu tłumaczę, ale on i tak swoje. Więc mam wesoło. Dobra, teraz już kończę, bo muszę wykompa Patrynia. Jakoś ostatnio lubi, jak mama go myje. Do usłyszenia
ZAPRASZAM NA SWOJEGO BLOGA
[
ebobas.pl]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]