witam
długo mnie nie było ale co jakis czas podczytywałam. jak juz coś chciałam napisać to mi cos przeszkadzało...a niech to! ale dzis mi sie udało
widzę, że o pracy piszecie...też bym chciała coś znaleźć ale jak sobie pomyślę, że miałabym zostawić Wojtka z kimkolwiek to mi sie płakać chce (jeszcze nigdy go z NIKIM nie zostawiłam) a w ogóle nie miałabym z kim, bo na nianie nie byłoby mnie stać, a do żłobka niewiadomo czy by się dostał, no chyba że prywatnie, ale to też kupa kasy. rozglądam sie za jakąś pracą do domu ale kiepsko w tym temacie...ale nie tracę nadzieji. może M. jakąś podwyżkę dostanie
Sylwia może małej coś sie śni dlatego płacze w nocy. Mój Wojtek też czasami sie budzi w nocy z płaczem, czasami uda mi sie go jeszcze uspić w łóżeczku ale częściej jest tak że biorę go do nas do łóżka i daje albo herbatke albo mleko i zasypia. ja bym chyba żadnego syropu nie podawała...a skonsultuj najlepiej z lekarzem
Ulinka dobrze, że Ci sie udało trafić na fajną nianie dla swoich dzieciaczków. to naprawde sukces. no i że dzieci ją lubią!
My za tydzień, 28.07, na wesele jedziemy. jak mi sie nie chce!! nie lubie takich imprez. a jeszcze taki kawał drogi, z 4-5godzin jazdy samochodem z Wojtkiem, mam nadzieje że będzie grzeczny.
Młody jak zawsze broi, wszędzie go pełno. zaczął mnie informować(choć nie zawsze)że zrobił siku w pieluchę. podchodzi do mnie i mówi "si" i ciągnie się za pampersa albo biegnie do łazienki i wyciaga nocnik, ale jak pytam czy zrobił
(a wiem że zrobił) to udaje że mnie nie słyszy albo zmienia temat łobuz mały! Jak było gorąco i latał w samym pampku to co chwilę go ściągał i z gołym dupskiem latał, a na nocnik siku nie chce robić. bawi sie nocnikiem. na siłe go nie bede sadzać...
[link widoczny po zalogowaniu]