Styczeń 2016

Witajcie dziewczyny

Maluchy rosną, rozwijają się, już 9 msc za nami, niedługo do pracy ehh.
U nas też wszystko dobrze, tzn teraz Antoś od wczoraj gorączkuje ale nie ma innych objawów, średnio co kilka tygodni ma gorączkę ale na początku września miał jednak zapalenie oskrzeli i skończyło się antybiotykiem. Starszy też różnie częściej siedzę z dwójką w domu. W tym tygodniu zaliczyliśmy trzecie ostatnie szczepienie wzw B, waży 9500, 75 cm. Ma 2 ząbki od początku września, stoi przy meblach, łazi powoli po schodach. Z jedzeniem jest raczej dobrze, sam dużo je, ale zdarzają się też gorsze dni, że nie ma apetytu. Noce ciężkie, budzi się min 2 razy, czasem 3-4 normalnie jak noworodek. Ja karmię go nadal piersią chociaż tam czasem to prawie nic nie ma, a on nie chce za bardzo butli woli pierś, ja niby nie chce go jeszcze odstawiać więc pociągniemy tak myślę ze do roczku. Ogólnie to nerwusek z niego się robi, dużo wymusza płaczem ale nie daje się. Dziś to maruda bo tylko albo ręce albo spanie i ze smokiem oczywiście przez temp i mało zjada. Mateuszek w jego wieku sam wyrzucił smoka, atu to chyba nie będzie tak łatwo. Wracam do pracy ok marca mam nadzieję chociaż coraz bardziej mi się nie chce. Będziemy szukać niani bo ja mam pracę zmianową a mąż tylko popołudnia. Najchętniej to bym chciała pracować tylko na ranki ale w moim zawodzie nie ma szans, szkoda mi tylko dzieci, ale takie są realia jak nie ma dziadków na miejscu.

Pozdrawiamy Was i Wasze maluszki

Black u nas juz 10 msc jak to zlecialo, ha u nas tez odkurzacz, kable od dawna super, a suszarka to az w glowe dosrak taki byl ciekaw i musiak ja na siebie sciagnac (na szczęście mam kekka). A jak noce, spi Twoj Mikolaj? Zdrówka dla Was.

My mamy w mieszkaniu schody i juz zamontowalismy bramkę bo upilnowac sie nie da, ale na 2 stopnie mozna wejsc i teraz pod bramka jeden a za bramką drugi, niestety juz byl tez upadek. Ogólnie to taki slodziak z niego, chociaz potrafi tez zdenerwowac. Zlosci sie jak czegoś nie dostanie. Noce często sa trudne, nie chce za bardzo z butelki jesc. W ciagu dnia zjada placuszki, kotlety, pasty rozne z makaronem chlebem, zupki, duzo zjada ale i potrafi niewiele. Bawia sie z Matim jesli mozna nazwac to zabawą, raczej przekomazanie i kłótnia, zabawnie to wyglada. Mati zawsze go, powiedzmy dopilnuje bo wszedzie go pełno, chodzi przy meblach, na schody. U nas Mati z początkiem listopada mial zapalenie oskrzeli, Antoś odpukac zdrowy, oby tak bylo, bo okres grypowy jeszcze troche potrwa.

Pozdrawiamy serdecznie

Hej, hej, widzę że dziewczyny gdzieś poucieklay, szkoda... Widzę że maluszki rosną. Mania coraz częściej próbuje sama łazic. Z nośnikiem jesteśmy za pan brat. Teraz będziemy używać wielorazowych pieluch w dzień, w nocy pampersy ( wychodzą zęby trzonowe i noce są okropne, więc podaruj sobie wielorazowe pieluchy). Mania przy wszystkim tańczy, nawet jak przechodzimy przez ulicę i sygnalizator " gra" to młoda sprężynuje;-) Wszystko chętnie je, szczególnie lubi różne kasze jadła a gryczana- biała ( ta chyba ulubiona), jogurciki, robimy swojskie kisielki i masę innych rzeczy. Córka, ta starsza :-) pracuje w salonie kosmetycznym, więc nie spieszę się z zakładaniem firmy. Po nowym roku mam zamiar zrobić parę szkoleń, bo certyfikaty dobrze mieć. Córka z chłopakiem mają zamiar wyjechać po studiach do Niemiec i mają rację, bo tu żadna przyszłość. Zresztą u nas też wisi w powietrzu wyjazd za granicę. Mężu dostał propozycje pracy. Ogólne wszystko jest w jak najlepszym porządku. Przykro ze dzieciaczki chorują, życzymy zdrówka. U nas póki co był lekki katarek - 3 dni i po sprawie. Sądzę że to zasługa tranu i swojskich soków. Pozdrawiamy

Cześć Dziewczyny!!!! Dawno tu nie zaglądałam! Co u Was słychać, jak Wasze maluszki? Jak Wy się macie?
U nas wszystko dobrze. Zuza raczkuje, staje gdzie tylko może. Próbuje chodzić podtrzymując się. Mamy widoczne dwie jedynki na górze i dwie na dole. Co dalej to nie wiem, jakos nie wpycham jej paluchów do środka, jak wyjda, to będą

Powoli przygotowujemy się do świąt. Już nie mogę się doczekać, kiedy Zuza będzie obtańcowywać choinkę, ściągać bombki na przemian z kotem...

W styczniu powrót do pracy. Jak to u Was wygląda? Wracacie? Dzieci idą do żłobka, czy może zostawiacie je z kims z bliskich czy też z nianią?

Postaram sie zaglądnąć tu jutro

Serdecznie Was pozdrawiam!!! :*

Dziewczyny co Wasze pociechy dostana pod choinkę?

Hej, hej, aangie ja na razie w domku, czekam na ruszenie nowego oddziału w szpitalu i dopiero. Żłobek też rozwazalam (moja koleżanka prowadzi wspaniala placówkę), ale nie mam przekonania. Opiekunka u mnie w mieście to 1200 zł. Mój powrót do pracy zależy od wymiaru etatu, cały nie wchodzi w grę. Jeśli będzie tylko taka możliwość to rezygnuje. Tak jak kiedyś pisałam mam z Cork w planach otwarcie swojej działalności, ale z drugiej strony chciałabym nadal pracować z pacjentami w zawodzie. Zresztą wiele się dzieje bo i wyjazd za granicę gdzieś się pojawił. Na razie córka prowadzić bedzie salon kosmetyczny - taka kombinowania umowa, tzn.oplaca ZUS i inne opłaty i zarabia na siebie, bo właścicielka gdzieś wyjeżdża. Co do upominków, to u nas najbardziej pożądane są dźwiękowe, od córki i szwagra dostała lokomotywy, od babci super lale ( ma jedną która ma po starszej siostrze i uwielbia, a w " szyciu" jest szmacianka), bębenek. Ale tak ogólnie to najchętniej bawi się ferbim, uwielbia go;-) i tak jak wyżej, muzyka i tańczy. Zresztą wszędzie jej pełno, jak bardzo się spieszy to na czworakach a jak nie ma ciśnienia to na nóżkach. Od dobrego miesiąca chodzi po całym mieszkaniu i wszędzie zagląda.

No u nas tez najlepsze są zabawki dzwiękowe i świetlne i książeczki. Pod choinką Zuza znalazła żyrafę na biegunach, garnuszek-klocuszek, telefon zabawka, sanki, poduszka interaktywna handmade, klocki i książeczkę.
Ja do pracy wracam 16.01. Właśnie dziś Zuza byla pierwszy dzien w żłobku. Na razie jest na okresie próbnym. Ale jak na pierwszy dzien to było rewelacyjnie. Zero płaczu, apetyt dopisywał, pod koniec nawet coś zagadywała. Ufff. Jutro pojdziemy na dłużej. Zuzanka będzie max do 11.30 w żłóbku, bo później babcia się nią zajmie.
Roczek robimy 21.01, bo faktycznie urodzinki wypadają w tygodniu, a chce je z nia swiętowac. Zaprosiłam kilku gości. Razem będzie nas 13 osób, no chyba, że dojadą jeszcze dwie to 15
Zamówię tort i zrobię jakieś jedzenie.. nic wymyślnego. Kupiliśmy już jej rowerek trójkołowy na urodzinki, więc prezent mamy z głowy. A u Was jak tam z urodzinami?

Hej, hej. My po urodzinach, zresztą u nas dwie imprezy: Mania 18 stycznia roczek i Karolina 20 stycznia 22 lata;-) Co do prezentów urodzinowy h, to bez szału, Mańka ma tyle zabawek że ostatnio cześć oddaliśmy do rodziny zastępczej, dużo dostała od mojej przyjaciółki ( jej siostra ma pół roku starsze dziecko). Więc u nas raczej zabawy kreatywne, np: podobrazie, na nim kleksy z farb na to folia szczelnie i maleństwo rozgniata, super zabawa, albo rurki i wrzucanie piłeczek a później zbieranie ich. Ja z racji mojego zboczenie zawodowego szaleje z takimi zabawami;-) a Marysia je uwielbia. Więc na urodzinki dostała kubeczek na smakołyki, i masę ubrań i oczywiście pieniążki do skarbonki. Tort robiłam jak zwykle sama, kształt jedynki, na wierzchu z białą masa cukrowa, motylki z masy marcepanowej. Ja po prostu uwielbiam takie akcje;-) i rozpi3szczanie kulinarne moich bliskich. A na urodziny staruszki ;-) było sushi i ciasto snikers też własnej roboty:-)
Byliśmy na szczepieniu, i spotkaliśmy znajomych z synkiem, młody 2 tyg starszy. Mania biegała jak szalona a kolega jeszcze na etapie chodzenia z pomocą. Zaczepia go, uciekala i się oglądała za nim. ;-) zabawnie było to oglądać. W lipcu zaszczepimy się dodatkowo na ospe, koleżanka teraz szczepila bo dziecko chodzi do żłobka więc obowiązkowe jest zaszczepienie, a my możemy poczekać. Marysia jak jej rodzeństwo jest wyższa ponad przeciętna w siatce centylowej o 3 cm. Wysoka babka będzie, znowu będę najniższa w domu;-)
Aangie, widzę że szaleństwo, rowerek:-) my mamy na wiosnę biegowy na początek, bo świetnie rozwija równowagę. Piszę że szaleństwo, bo tak sobie ostatnio przeglądałem zdjęcia ( w związku z urodzinami i z tym że moja przyjaciółka i chrzestna Marysi zaszła w ciążę) od urodzenia i całkiem niedawno nasze maluszki ledwie się ruszaly, pisaliśmy tu co nowego robią, że próbują się przewrócić na bok, że paluszki oglądają. A teraz rowerki, bieganie. Minął rok a może aż rok:-D pozdrawiamy cieplutko.

Black, znam to, też się dziwię że tak mało snu a człowiek na super obrotach. Młoda Po urodzeniu spała całe noce, ale od 1,5 miesiąca jest masakra. Wczoraj wreszcie pokazał się pierwszy trzonowy zab, sprawca bezzsennych nocy:-) i w tym momencie jest radość=D> ale to dopiero pierwszy. U nas będzie we wrześniu malec, moja przyjaciółka będzie miała pierwszego szkraba. Dziś u nas piękna pogoda, nie mogę się doczekać wiosny, mniej ubierania...

Hej kobietki oj cichutko tu bardzo . Z córa wszystko ok taki mały pulpecik jeszcze tez nie chodzi ciężko jej coś idzie . A jeszcze z dobrych wiadomości ponownie powiększy się u mnie rodzinka
Pozdrawiam


[link widoczny po zalogowaniu]