Witajcie dziewczyny.Ja też nie pracowałam zawodowo do zeszłego roku. Dawidek urodził się trzy lata temu.Od początku byłam w domu z małym i nie żałuję tej decyzji wogóle!
Nie pisze tego postu zeby Was dolowac czy oceniać.Chce sie podzielic z Mamami Swoimi doswiadczeniami,przezyciami.
Mąż pracuje zawodowo,utrzymuje dom, Nas i niczego Nam nigdy nie brakowało.Ale niestety ja zaczełam czuć, że sie duszę, męczę.Synuś, śniadanie, przebieranie pieluszek, zabawy, czytanie, spiewanie, pranie, prasowanie, szykowanie obiadu,karmienie małego, ciągłe ogarnianie domu żeby był porządek, mąż bardzo panikował, że bakterie, że smoczek spadł na ziemię, ciągłe wypazanie go, butelek, kolacja, kąpiel, usypianie.Mąż jak to w pracy czasem wracał podminowany a w domu czasem płacz, czasem moje pretensje o coś.Same wiecie sielanki nie ma.....
Czuam,ze jezeli czegos nie zrobie z swoim zyciem to bedzie coraz gorzej.Balam sie,ze rozwod wisi nad Nami.Szukam pomyslu na Siebie,szukalam miejsca dla Siebie.Moja decyzja nie przyszla mi latwo.Polacy tacy juz sa, ze sie boja....... Po dlugich bojach z Soba,z Swoimi rozmyslaniami zdecydowalam.Szyje ubrania dla Dzieci i Mam.Poczatek byl trudny, nawet bardzo !!!!
Przeciwnođci tez bardzo duzo.Dziewczyny udalo sie! czerpie duzo przyjemnosci z tego co robie,zwlaszcza kiedy patrze na te male cudenka.
Jezeli macie mozliwosci zróbcie cos dla siebie.Dla samej siebie, To bardzo pozytywnie wpłynie na Wasze macierzynstwo, małzenstwo.I nie mówie tu o swojej firmie, wystarczy jakaś dziedzina, która Was cieszy.
Pozdrawiam Mamuśki i do zobaczenia niebawem na portalu