Marzec 2014 !!! :-) dziecko ze smoczkiem

Wysłane przez nina23 

yshkar (offline)

05-05-2014 12:01:01

Kraków
CarAllowa Wszystkiego najlepszego do synusia smiling smiley Duży już chłopak smiling smiley A zdjęcia malutkiej przedcudne grinning smiley
Masz rację. Faceci kobiet w sprawie macierzyństwa nie rozumieją. Mój mąż też mnie bardzo wspiera, pomaga przy małym bardzo dużo, ale jak to mężczyzna. W nocy się wyśpi, ma ochotę wyjść z domu się spotkać z kimś to wychodzi a ja siedzę z małym. Ostatnio polubiłam spacery (mimo bólu kręgosłupa) bo przynajmniej wychodzę z domu. Wyjście do osiedlowych delikatesów też stało się dla mnie luksusem.... Z koleżankami jeśli już się spotykam to na spacerach, albo przegaduje dużo przez telefon, żeby się nie czuć odcięta od świata. Podziwiam, że dajesz radę z dwójką... Ja kiedyś chcialam mnieć trójkę dzieci i to szybko jedno po drugim, ale teraz wiem ile to pracy i chyba z drugim to poczekam, aż Ishaan będzie większy. Sama nie wiem, ale domyślam się, że skoro z jednym jest tyle roboty, to z dwoma będzie jeszcze więcej.

CarAllowa (offline)

05-05-2014 22:29:07

Warszawa
witam wieczorowa porągrinning smiley

magmal wczesniej nie odpisałam bo sie spieszyłam wiec teraz to zrobiewinking smiley
widze ze Twoja krolewna nie lubi w jednym miejscu za dlugo lezecgrinning smiley trzeba czesto zmieniac. u nas podobnie, tez tyle ze u nas to kwestia tego ze uwielbia byc na raczkach. gdy tylko zostanie sama na dluzej to juz lament jakby sie krzywda działa, a wziac na raczki i całe zlo odchodzigrinning smiley heh, u tez uwielbia jak sie do niej gada, powtarza sie to co ona "mowi", albo po prostu wyglupia sie i robi miny, tak sie wtedy ładnie potrafi smiac w glos;P
pisałas o tym czestszym odbijaniu w czasie jedzenia, ja tez tak chciałam robic, ale mam to samo co Ty, płacz jest bo cyca zabieram, dlatego juz tego nie robie. jak w czasie jedzenia sama wypluje cycka to wtedy jej robie przerwe i odbijamy, a jak je to.. juz je. bo jak płacze to przeciez jeszcze wiecej powietrza łyka, bo to glupiego robota troche.
my w dzien karminy sie znów co 3 h, czasem jak dobrze usnie to i 4, ale to rzaaaadko. po kapieli jedynie potrafi pospac nawet 6 h.

yshkar heh, to fakt naszą rozrywka jest wyjscie do sklepu i to z dziecmi;/ ja wszedzie gdzie nie ide to musze ogonek za soba ciagnac- nie moge sie spotkac sama z kolezanką! z jednej strony taka moja rola ale przez 2 lata non stop to mam, wiec czasem jak wyjde sama po zakupy to jest to taki odpoczynek dla glowy ze szok! najgorsze jest to ze taki stan rzeczy jeszcze bedzie przez najblizszy rok. ale co mi tam.. 2 miesiace ponad juz zleciały wiec i rok szybko zleciwinking smiley
ehh.. to prawda, faceci nie doceniają tego jak sie kobieta poswieca mając dzieci- niby jest sie w związku i oboje chcielismy dziecka ale jak przychodzi co do czego to sie okazuje ze "wychowanie dziecka" i opieka nad nim nalezy tylko do kobiety.. to ona poswiecia mu 24 h na dobe 7 dni w tygodniu..a tatuś, to z doskoku przyjdzie pomóc.
jesli chodzi o dzieci.. hmm.. ja tez chciałam miec 3 - pisze chciałam bo teraz juz sie nad tym zastanawiam. i tak trzecie to nie wczesniej niz za 6-7 lat. poza tym teraz wiem ze 2 lata to za mała roznica- tzn cięzko to ogarnac, bo starszy jest jeszcze zbyt "wymagajacy" zeby miec mlodsze rodzeństwo- domaga sie bardzo duzej uwagi. aaaa do tego jeszcze dochodzi bunt, stawianie na swoim i cięzki charakterek.. ja wieczorem to mam serdecznie dosc..takze moja dobra rada: o 2 brzdąca starajcie sie jak synek bedzie miał ze 2 latawinking smiley










[link widoczny po zalogowaniu]

CarAllowa (offline)

05-05-2014 22:36:26

Warszawa
aa no i tak.. po miesiącu od wizyty z mała w CZD, przyszły wyniki odnośnie witaminy D. i małej z 6 wzrosło do prawie 30 a norma jest od 30 do 50 takze jestem mega zadowolona!smiling smiley nie musze juz jej podawac podwojnej dawki. teraz wit, D bedzie sobie ze słonca uzupelniacwinking smiley
no i na mnie juz czas.. ide spac w koncu. oczka mi sie juz same zamykajawinking smiley

dobrej nocy Wam zycze!










[link widoczny po zalogowaniu]

CarAllowa (offline)

06-05-2014 19:35:18

Warszawa
czesc

Dzisiaj u nas w miare ładnie na dworku, troche chlodno, ale sloneczniesmiling smiley
dzieciaki tez grzeczne, tzn mlodsza grzeczna a starszy bardziej niz zwykle nie łobuzował.
wczoraj małemu kupiłam kawałek ciasta, zapaliłam swieczkegrinning smiley heh, jaki on miał ubaw przy zdmuchiwaniu jej. kilka razy mu musiałam zapalac zeby sobie podmuchalsmiling smiley tort na urodziny juz zamowiony, szkoda tylko ze sporo dzieciaków nam odpadło;/ a to jedni rodzice wolnego nie maja, inni wyjezdzają na wycieczke, nastepni mają komunie w rodzinie.. i tak z 12 osób zaproszonych zrobiło sie 6 sad smiley no chyba ze jeszcze ktos sie rozchorujegrinning smiley wiadomo, z dziecmi nigdy nic nie wiadomosmiling smiley
moja krolewna spi.. a starszy potworek poszedł z babcia do sklepu.. takze chwila ciszy i spokojugrinning smiley zaraz ide kapac mała i przynajmniej jedno odprawie w kraine snówwinking smiley










[link widoczny po zalogowaniu]

magmal23 (offline)

07-05-2014 03:20:46

Dębiarze
A ja wczoraj mialam pisac i tak caly dzien zlecial do dzis, a juz wieczor. Oddalam dziecko tatusiowi i mam chwileczke dla siebie. Kolezanka byla w odwiedzinach a mala maruda moja w miescu przez dziesiec minut nie usiedzi tongue sticking out smiley nawet na raczkach, nie wiem, taka jakas malo przytulanska ta moja cora.

Co od wychodzenia to ja tez tylko spacery, bo narazie to wszytko bylo na wariackich papierach i dopiero od tamtego tygo sie unormowalo. i nawet nie chcialam gdzies z nia wychodzic na spotkania z kolezankami czy do rodziny, jedynie do mamy. bo nie wiedzilaam jak mala bedzie reagowac i jak bedzie wygladal nasz dzien. teraz juz mi latwiej przewidziec co kiedy bedzie choc i tak jak sie karmienia przesuna to wszytko sie przesuwa tongue sticking out smiley
A nie chcialam sie zamienic w takiego kogos kto nie wyjdzie nigdzie bo dziecko, a tu jednak ten pierwszy miesiac tak nam minol :/

Co do libido yshkar to u mnie podobnie. na poczatku po porodzie nie moglam to strasznie chcialam a teraz 7 tydzien idzie i co jakis czas blizna mnie rwie po nacieciu i wam szczerze powiem ze sie boje. wogole podbrzusze mnie pobolewa od czasu do czasu i potem jak przychodzi co do czego to ja wymawiam sie jakos. na przytulaniu sie konczy :p chyba cos w tym jest ze kobieta po porodzie ma ten strach przed stosunkiem, nie sadzilam ze to mnie spotka.

CarAllowa ale twoja corcia glowke podnosi . moja teraz nie wiem czemu ale jak ja na brzuszek klade to nogi w gore a z glowa nie moze sobie poradzic. troszke unosi i przekreca ale juz nie tak wysoko jak sie jej na poczatku zdarzalo.
ALe z tymi urodzinami wyszlo, ale to mniej roboty dla ciebie a maly i tak napewno sie dobrze bedzie bawil z tymi co przyjda, przeciez to jego wielki dzien i bedzie w centrum uwagi a to mu teraz najbardziej pewnie odpowiada winking smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

lutóweczki2016=> [link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]



Marcóweczki => [link widoczny po zalogowaniu]

CarAllowa (offline)

08-05-2014 08:59:44

Warszawa
czesc dziewczynysmiling smiley

magmal przykro mi ze nadal Cie boli naciecie;/ kurcze... z jednej strony ciesze sie ze nei rodziłam samagrinning smiley ale po wiem Ci ze tak jak mnie nic nie bolało po cc, tak teraz (ponosiłam troche synka) to teraz zaczał mnie brzuch bolec. troche sie martwie bo to tak chyba nie powinno byc;/ ale coz, moze przejdziesmiling smiley
a wiesz jak mozesz jeszcze naklaniac ją do podnoszenia glowki, wez ją na rece w taką pozycje jak lezy na brzuszku. zmienisz jej perspektywe, moze ją to zaciekawi. moja cora lubi jak ją tak noszesmiling smileyalbo poloz ją na kolankach u siebie ( w poprzek) i jedno kolanko troche wyzej podnies.
a jesli chodzi o urodziny to ja w sumie mam do zrobienia tylko ciastagrinning smiley bo całą reszte nam zapewnia sala ktorą wynajelismysmiling smiley


my wczoraj mielismy straaaasznie marudny dzien. cały czas na raczkach mała chciala. nie dało sie jej odłozyc ani do lezaczka, ani do lozeczka.. nigdzie jej sie nie podobało. mam nadzieje ze dzsiaj bedzie lepiejsmiling smiley










[link widoczny po zalogowaniu]

yshkar (offline)

08-05-2014 15:46:02

Kraków
Czesc dziewczyny,

Powiem Wam, ze moj synus jakos sie informował i ostatnio jest bardzo grzeczny. Nawet przy przewijaniu przestał krzyczeć :-) Teraz jest takim małym szczęśliwym aniołkiem :-) Cieszę się bardzo bo mogę spokojnie wejść z nim do ludzi. W nocy śpi też dobrze. Przesypia już coraz więcej, bo zdarza mu się 4_5 godzin. W domu mogę dużo porobić o ile nie boli mnie kręgosłup. ... Dzisiaj się z nim ważyłam na wadze i wg mojego szacunku ma już 4.5 kg więc rośnie zdrowo. Karmie go ciągle piersią więc się cieszę :-) ostatnio ma coś problemy z zaparciami ale pije więcej soku jabłkowego i kompotu z jabłek i jest lepiej.

Ostatnio coraz częściej się zastanawiam kiedy będę chciała drugie dziecko. Jednej strony mogłabym mieć już, ale z drugiej wiem, ze z takim maluszkiem będąc w ciąży z drugim byłoby bardzo ciężko. poza tym z porodu najgorzej wspominam szycie krocza i nie chciałbym tego tak szybko znowu przeżywać. Poza tym czuje, ze fizycznie na pewno na kolejne dziecko nie jestem gotowa. Chyba skorzystam z porady CarAllowej tylko będę musiała przejąć kontrole nad koncepcja bo mój mąż to już chciałby kolejne ;-)

Magmal odnośnie bólu po napięciu to ja też tak mam. Niby jest wszystko ok, ale id czasu od czasu strasznie mnie ciągnie. Położna mi powiedziała, ze to rana jak po operacji i na zmianę pogody może boleć już zawsze. Wcale mnie nie ucieszyła ta perspektywa...
mój synek też podnosi już sam główkę. Jeszcze nie umie jej długo utrzymać, ale dobrze mu idzie. Głównie to zasługa mojego męża, bo codziennie po kąpieli robi mu masaż i kładzie na brzuszku, żeby mały podnosił główkę.

CarAllowa super ze urodziny się udały. Szkoda tylko tylko ze nie wszyscy goście dopisali ale ważne, ze synek zadowolony.

yshkar (offline)

09-05-2014 20:48:11

Kraków
Cześć dziewczyny,

powiem Wam, że dzisiaj znów mnie nerwy poniosły.... wiem, że nie powinnam ze względu na dziecko się denerwować, ale nie mogę.... Piątek wieczór, pomyślałam, że spędzimy z mężem razem wieczór... a tu mój mąż tak samo jak w zeszłym tygodniu - wykąpał małego, przebrał, ponosił i oświadcza mi, że umówił się z kolegami i wróci za pare godzin.... skomentowałam, ale bardzo się tym nie przejął tylko posunął to w żart... Jak wyszedł to dostałam napadu płaczu ;( I on chciałby kolejne dziecko jak najszybciej. O nie! Jednak faceci to faceci. Mogą być najlepszymi ojcami, ale sami są dziećmi.

magmal23 (offline)

09-05-2014 21:22:17

Dębiarze
CarAllowa no Julka na rekach sie odchyba do tylu i oglada strasznie wszytko. a jak ja ba brzuchu poloze to nogi w gore albo proboje sie nimi odpychac a glowa to minimalnie i zaraz ja to wkurza i sie zlosci. Ale moze jak odkryje ze raczkami sobie moze pomoc to polubi w koncu to. Bo twoja Wiktora to tak ladnie sie podnosi i taka wesolutka przy tym na zdjeciach wyglada smiling smiley

Yshkar no to pieknie jak nas by tak pobolewalo przy kazdej zmianie pogody. Ty wiesz ja tez ciagle mysle o drugim dziecku. Ale sie przywoluje do porzadku ze to nie tak latwo miec dwoje malych dzieci jak z jednym jest ciezko. ALe z drugiej to fajnei by bylo teraz miec drugie , mieli by sie w kim bawic i pieluchy i to wsyztko ja bym przerobila za jednym razem. A gdzies kiedys nastepne smiling smiley kusii smiling smiley
ooo przykro mi ze maz tak sie zachowal. pewnie nawet nie pomyslal ze caly czas w domu jestes z dzieckiem i chcialabys tez z nim pobyc troche. Pogadaj z nim i mu wytlumacz moze zeby nie myslal ze zartowalas. Mam nadzieje ze sie jakos zreflektuje.

Mi dzis udalo sie drugi raz Jule w lozeczku uspic smiling smiley oczywiscie nie na dlugo pewnie ale cieszy mnie to. moze jak bedzie sie robic wieksza to wydluza jej sie te spania. mam taka ogroma nadzieje na to tongue sticking out smiley ale i tak juz dobrze bo moge tez dom ogarnac i siebie , jak ja na lezaczku poloze to czasami pol godziny dziecka nie mam, patrzy sie na te migajace motylki i cieszy sie strasznie smiling smiley baardzo duzo juz sie rozglada, i slucha, i usmiechy coraz czestrze smiling smiley

tylko nadal karmienie jest wyzwaniem. Martwie sie czy nie je za malo. ale nie placze wiec chyba nie jest glodna. za poltora tyg wizyta u pediatry wiec przeczekam. oprocz tego ze czasami zaplacze przy karmieniu i przerwie to nic sie jej nie dzieje raczej, jest spokojna w ciagu dnia i radosna.


[link widoczny po zalogowaniu]

lutóweczki2016=> [link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]



Marcóweczki => [link widoczny po zalogowaniu]

yshkar (offline)

09-05-2014 22:17:55

Kraków
magmal23 to fajnie, że Julka trochę w swoim łózeczku pospała smiling smiley Mój synek prawie w ogóle z łóżeczka nie korzysta więc chyba go będę musiała zacząć przyzwyczajać. W cigu dnia zazwyczaj mam go w wózku w kuchni, żeby co chwile nie latać do sypialni a w nocy śpi ze mną.


A dzisiaj i w zasadzie wczoraj mieliśmy koszmarne dni... Wczoraj zauważyłam, że sotał strasznej wysypki na buzi i miał problemy z robieniem kupki. Strasznie pręzył się i nic. Dzisiaj rano kupa jakoś poszla więc myślałam, że będzie ok. Niestety zauważyłam więcej krostek, pod brudką, na klatce piersiowej, ramionkach i za uszkami. Później historia z prężeniem się i krzykami się powtórzyła. Poczytałam w necie informacje i stwierdziłam, ze ma alergie (krostki i problemy z kupką). Zaczęłam się zastanawiać od czego. W sumie w środę zhadłam u koleżanki urodzinowego ptysia a później na obaid buraczki ze słoika (bo chciałam zjeść coś na szybkiego). Obstawiłam, ze reeakcja alergiczna jest po tych nieszczęsnych buraczkach. Żal mi się zrobiło małego, że to przeze mnie tak się męczy :/ Teraz wieczorem jak go karmiłam po kąpieli, zjadł z jednej piersi, zasnął, jak próbowałam go odbić, to znów zaczął krzyczeć i prężyć się. Pomyślałm, ze pewnie znowu z brzuszkiem problem, ale wyraźnie chcial jeść dalej. Ponieważ czułam, że pierś opróżnił całą dałam mu z drugiej i po chwili jedzenia spokojnie zasnął i tak sobie śpi. I wtedy poczułam się jeszcze gorzej, bo pomyślałam, że może on wcale nie miał cały dzień problemów z brzuchem, tylko zwyczajnie był głodny, tzn. nie najedzony do syta :// .... tylko, że on je w ciągu dnai co godzinę, półtora, czasem dwie więc teoretycznie głodny nie powienien być, tylko niedojedzony.... :/// ehhh.
Jedynie cieszę się, że mniej więcej wiem o co chodzi. Zobaczę jak będzie jutro. Piję teraz dużo wody, żeby więcej mleka się produkowało, żeby synek miał co jeść....

Ehhh,,, a z tym moim mężem to muszę pogadać, bo facetowi jak się jasno nie powie, to nie zrozumie.
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1547910, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 831, Posty: 147772.