gosia1991 współczuje złego samopoczucia
mam nadzieję, że to tylko dolegliwości związane z ciążą i z dzieckiem wszystko dobrze
U mnie też tak sobie, a wchodzenie na wagę mnie podłamuje... [już mam prawie 8kg - 5 kilo w 2 miesiące] szał normalnie.......... rozstępy mam galopujące wręcz :/
Mąż nazywa mnie kuleczką, a jak się przekręcam z boku na bok w łóżku, porównuje do walca drogowego.................. Ostatnio stwierdził (szkoda słów naprawdę...) że po porodzie na pewno DALEJ będę gruba... Co za dziad! Przecież ja poza brzuchem nie mam żadnych "nadmiarów". Nie nabije a wystrzeli, a ja potem to rozpamiętuję
Oj wypomnę, jak będę już szczupła i piękna i Mu się amorów zachce :p
Już niedługo, ostatnia prosta! Potem przyjdzie czas na dbanie o figurę i na racjonalne odżywianie
I skończą się te wszystkie dolegliwości! A dzieciaczek w łóżeczku sprawi, że zapomnimy o wszystkich niedogodnościach ciąży.
Ja czekam na kuriera ze stanikami sportowymi
- zwykłe uwierają jak nie wiem, choć wymieniłam na większe hm..
P.S. Może w końcu namówię tą moją zrzędę na masaż pleców!
Trzymajcie się