Cześć kobitki
Widzę, że tu jakieś chmury burzowe nad wątkiem... i jakiś taki nastrój... eh...
Jakaś staraczka powinna to przerwać...
Ja pierwszą połowę marca spędzę na wybieraniu zaległego urlopu z zeszłego roku... przy okazji omijajac największy bajzel w firmie....
Umowę mi przedłużyli tylko do listopada...
Z pensji zabrali mi 3 stówy, więc też jestem zła
Na urlop żadnych planów... Przeszukiwałam nawet jakieś wycieczki zagraniczne, ale nic jakoś mi nie wpadło w oko. Tylko Cypr mi się podobał. W sensie, że może i bym coś wybrała... Facet by pojechał do Turcji, ale już byliśmy latem i ogólnie dwa razy to ileż można?
Mnie tam nie jara ciągle latanie w to samo miejsce, zwłaszcza, że to nie jakaś mała kasa jest to juz wole coś nowego zobaczyć... Niby mam gruszkę, więc wszystkiego dokładam z 400 zł na tydzień czasu... no ale...
Pewnie na nic sie nie zdecydujemy, bo jak zwykle on chce coś innego i jak chce coś innego...
A po za tym mi też się już kończy @, kwestia dnia i będzie cisza.
W tym roku pewnie urlop z książką... albo inny badziew...
Adz
Odpoczywaj, korzystaj z wolnego, leniuchuj się - czasem trzeba. A potem daj dobre wieści o porodzie bezbólowym