Szczęśliwe Mamuśki Najstarszych Dzieci Rocznika 2014 - Styczniówki 2014

Hej dziewczyny

trochę mnie nie było, brak czasu. Własnie siedzę i nadrabiam czytanie forum. Ja wczoraj wyszłam ze szpitala. Niestety tak się złożyło, że w weekend będąc nie w swoim mieście dostałam krwawienia (dość obfitego) na szczęście nie było to związane z żadnym bólem. Od razu pognaliśmy do szpitala i żebym mogła mieć wykonane badanie musieli mnie położyć na oddział ginekologiczny. Na badaniu usg na szczęście okazało się, że z dzieckiem wszystko w porządku. Diagnoza jaką mi postawili to "Kosmówka na ścianie tylnej, częściowo pokrywa ujście szyjki" -nie miałam pojęcia co to znaczy, ale przez trzy dni które mnie trzymali zdążyłam się doczytać. Niestety może się ona przekształcić w łożysko przodujące co najprawdopodobniej oznacza leżenie plackiem i problemy z utrzymaniem ciąży. Krwawienie w ciągu doby ustało, potem już tylko lekkie plamienie, ale poniedziałek i wtorek czysto. Wypisałam się na własne życzenie bo chciałam wrócić do Warszawy (chcieli mnie przytrzymać do dzisiaj do rana i powiedziano mi wprost, że inaczej nie dostaną za mnie zwrotu z NFZ dlatego się im zerwałam, nawet badań mi już nie robili to po co miałam leżeć). Trochę nie wiem jak mam teraz postępować lekarka kazała się oszczędzać, nie dźwigać, brać Duphaston, ale plackiem nie muszę leżeć. Niestety tyle tego naczytałam się w internecie, że trochę się teraz boję. W odstawkę oczywiście idzie rower, rolki, ćwiczenia na bierzni i wszystko inne. Mam nadzieję, że wraz z rozwojem ciąży moja kosmówka, a później łożysko znajdzie się na właściwym miejscu czyli podsunie się wyżej.

Moniczko trzymaj się mocno czas leczy rany. Trzymam kciuki za drugą ciążę.


"zgodnie z legendą dziecko w momencie narodzin posiada wiedzę swoich przodków, ale anioł nakazuje mu zachować ją w tajemnicy. Kładzie palec na ustach niemowlęcia. Anielski dotyk pozostawia ślad, wąskie wgłębienie pomiędzy wargą, a nosem. Tylko wtedy dziecko może wydać pierwszy krzyk"

Maria ja mialam na poczatku ciazy to samo. lozysko nachodzilo na szyjke i stad plamienia. w 17tyg. juz sie podnioslo (wraz z rozwojem ciazy powinno sie to "naprawic".


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]
"I can't tell you the key to the success, but the key to the failure is trying to please everyone"

sophisticatedmada, ale jakie miałaś zalecenia? musiałaś leżeć do tego czasu? Czy występowały potem jeszcze delikatne brązowawe plamienia? Nie bardzo wiem co mam robić czy kolejne usg coś teraz da? W poniedziałek wyjeżdżam nad morze i chciałabym się trochę uspokoić do tego czasu. Czy Twoje krwawienie było jednorazowe?


"zgodnie z legendą dziecko w momencie narodzin posiada wiedzę swoich przodków, ale anioł nakazuje mu zachować ją w tajemnicy. Kładzie palec na ustach niemowlęcia. Anielski dotyk pozostawia ślad, wąskie wgłębienie pomiędzy wargą, a nosem. Tylko wtedy dziecko może wydać pierwszy krzyk"

Maria postaram sie pomoc ja mialam krwawienie bo jechalam 6h do warszawy i potem te krwawienie jednorazowe zmienilo sie w uplawy koloru skory,kawy z mlekiem (to resztki tej krwi,brazowe plamienia to skrzepnieta krew). wazne zeby nie bylo zywej krwi.
zalecenia - wiecej lezec niz chodzic,nie dzwigac,nie przemeczac sie. niby ciaza to nie choroba ale moj ginekolog stwierdzil ze w tym przypadku tak. oczywiscie zero seksu,duphaston bralam 6dziennie (ale tez z powodu wczesniejszego poronienia).
w razie bolow brzucha no spa(3x1 - doraznie),asmag forte (mozesz 3x2 - ja bralam tak bardzo dlugo).

po 17 tyg sie wszystko uspokoilo pozniej mialam juz inne problemy ale nie przez lozysko a przez skracajaca sie szyjke.

nie wiem czy wyjazd w Twoim przypadku bylby najlepszym pomyslem. - wazne zeby konsultowac sie z ginekologiem i ufac mu w 100%. ja zmienialam ordynatora na innego i gdyby nie to to bym stracila dziecko bo tamten debil nawet mi nie badal szyjki.

usg raczej nic nie da bo narazie kosmowka naciska na szyjke i stad te delikatne plamienia,brudzenia.


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]
"I can't tell you the key to the success, but the key to the failure is trying to please everyone"

Rozumiem, w sumie u mnie teraz też taka kawa z mlekiem. Jeszcze jedno pytanie odnośnie współżycia, jak długo musiałaś się wstrzymywać? Do kolejnego usg jak już łożysko przesunęło się wyżej? Czy lekarz po prostu powiedział Ci ile czasu?


"zgodnie z legendą dziecko w momencie narodzin posiada wiedzę swoich przodków, ale anioł nakazuje mu zachować ją w tajemnicy. Kładzie palec na ustach niemowlęcia. Anielski dotyk pozostawia ślad, wąskie wgłębienie pomiędzy wargą, a nosem. Tylko wtedy dziecko może wydać pierwszy krzyk"

Maria najlepiej wcale tego nie robic choc lekaz ok 17 tyg jak lozysko sie podnioslo pozwolil ale ja z uwagi na skurcze mocne (a pozniej krazek na szyjce) nie moglam do konca ciazy. wszystko powie Ci lekarz,bo przeciez kazda z nas jest inna


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]
"I can't tell you the key to the success, but the key to the failure is trying to please everyone"

Ojej to współczuje mam nadzieję, że nie będę miała szlabanu do końca ciąży. To niezła próba również dla partnera, oczywiście dzidzia najważniejsza, ale dla mnie to tak ważna sfera, że łatwo nie będzie. No i parą dość młodą jesteśmy i tacy siebie "głodni" jeszcze Eh jakoś trzeba będzie sobie radzić. Myślę, że nawet jak już lekarz powie, że można to mogę mieć psychiczną blokadę i będę się bała


"zgodnie z legendą dziecko w momencie narodzin posiada wiedzę swoich przodków, ale anioł nakazuje mu zachować ją w tajemnicy. Kładzie palec na ustach niemowlęcia. Anielski dotyk pozostawia ślad, wąskie wgłębienie pomiędzy wargą, a nosem. Tylko wtedy dziecko może wydać pierwszy krzyk"

Maria chyba w kazdym zwiazku to wazna sfera,my tez mlodzi jestesmy,ja chyba mlodsza od Ciebie (jesli 87 to Twoj rocznik ) moj 92
ale jesli sie straci dziecko to potem boisz sie okropnie. nie martw sie na zapas i po prostu sie oszczedzaj,w razie mocnych boli czy plamien lec do szpitala i nie krepuj sie - ja lezalam 8 razy i kazdy juz mnie tam znal
ciaza niby sie dluzy ale tak naprawde szybko to mija, potem sie teskni nawet do mdlosci i oczywiscie posiadania brzuszka


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]
"I can't tell you the key to the success, but the key to the failure is trying to please everyone"

Oj nie chodziło mi o to, że jesteś starsza )) my dość burzliwie i namiętnie się poznaliśmy no i niedawno, bo jeszcze nawet rok nie minął. Razem mieszkamy od 1 stycznia. (Wam namiętności oczywiście nie odmaiwam Dziękuję za słowa pocieszenia masz rację nie wolno martwić się na zapas, ale czasem trudno bo hormony buzują i strach przed tym co będzie, jak się zmieni ciało i czy dalej będziemy dla naszych panów atrakcyjne. Ja to straszna zazdrośnica jestem, a teraz to jeszcze się wzmaga chociaż wiem, że nie mam powodów


"zgodnie z legendą dziecko w momencie narodzin posiada wiedzę swoich przodków, ale anioł nakazuje mu zachować ją w tajemnicy. Kładzie palec na ustach niemowlęcia. Anielski dotyk pozostawia ślad, wąskie wgłębienie pomiędzy wargą, a nosem. Tylko wtedy dziecko może wydać pierwszy krzyk"

cialo nie zawsze wyglada zle po ciazy tym sie bardzo nie martw ja wygladam tak samo pomijacac blizne po cieciu no i mam wiekszy biust + kilka rozstepow na piersiach i az 2 na brzuchu malutkie hehe
partner na pewno zrozumie Twoje obawy i Cie wesprze w koncu nosisz pod sercem Cud wasz
strach o dzieciatko bedzie Ci juz zawsze towarzyszyc..taki los matki


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]
"I can't tell you the key to the success, but the key to the failure is trying to please everyone"