Kuku może to jeszcze za wcześnie. Poczekaj na spokojnie do dnia @
Mnie np bardzo ciągnie podbrzusze. W nocy nie mogłam aż spać.
Nie mam nudności. Leń mnie dopada i nic nie robię. Zimno mi. Mam dobry humor.
Ponadto za bardzo boli mnie kręgosłup jak na początek. Nie wiem czy to tak jest czy to zbieg okoliczności akurat, ale od 2 tyg mi dokucza.
W ogóle nie mam ochoty jeść, tylko pić (a siusiam przy tym 3 razy na godzinę). Chyba przez miesiąc nie byłam tyle razy w toalecie co przez ostatnie 4 dni.
Ale generalnie jestem tak zaaferowana, że nie odbieram tego jako dokuczliwe czynniki.
Wczoraj oglądałam na TLC Porodówkę. Płakałam przy każdym finale.
Jedna dziewczyna tak pięknie urodziła w wodzie, nawet nie pisnęła. A nie chodziła do szkoły rodzenia i mówiła, że nie chciała, bo po co miałaby skupiać się na bólu?
Tak się zastanawiam czy warto kiedyś pójść? Co myślicie? Któraś z Was chodziła?