Hej dziewczynki,
Dzięki za wsparcie, nie martw się
Grzywcia ja też w ten dzień seksu niedysponowana jestem....
Byłam wczoraj u tego lekarza, cała się trzęsłam niemal, myślałam że zwariuję przez to pieczenie i parcie na pęcherz, dał mi taki antybiotyk w saszetce do picia na noc i jakieś trzy globulki z antybiotykiem, wczoraj wzięłam jedną.
Jak zasypiałam to normalnie aż mi ten pęcherz w środku pulsował, ale rano już było znacznie lepiej. Jak chodzę i się załatwiam to jeszcze mnie dreszcze przechodzą i w brzuchu bulgoce po tym antybiotyku ale mam nadzieję, że teraz wszystkie te bakterie już wypłuczę, mam dużo pić.
Na szczęście lekarz powiedział, że mogę małą karmić, o jeny jak się cieszyłam, bo jeszcze do sklepu latać po mm a potem podawać w tych butelkach których nie mam, mała by płakała, ja nie mogłabym się z nią naprzytulać....
Mama zadzwoniła czy mi w czymś nie pomóc to poprosiłam żeby małą wzięła na spacer no i choć jej się nie chciało bo ona nie uważa że spacery są ważne, to poszła bo powiedziałam że ze wszystkim innym dam sobie radę tylko zbyt nieswojo jeszcze się czuję żeby wychodzić, a uważam że dla dziecka przebywanie na dworze to po prostu klucz do zdrowia... u nas w mieszkaniu jeszcze tyle tych fal komórkowych, wi-fi... Maksio na szczęście się umówił z kolegą i poszedł na rower. On taki zasiedziały w domu jest i w ogóle na rower go wyciągnąć ciężko więc strasznie się cieszę.
Z seksem i tak by raczej nie wyszło, bo męża w ten weekend nie ma, dziś jest znowu w Kaliszu wraca w nocy i od rana znowu gdzieś jadą, na jakąś dobrze płatną fuchę, więc niech jadą.
Ale Tobie choć
Stelcia życzę fajerwerków!
I zazdraszczam tych gór! A gdzie jesteście-bo chyba nie doczytałam?
Misia, kurczę, biedny Twój maluśki, boli go... współczuję.... A jak dzisiaj? I ja też tak jak Grzywcia jem wszystko-pizzę, kapustę, nawet fasolki trochę czasami dodaję do potraw- a mała nie płacze, także przyczyna płaczu musi być gdzie indziej... no to udanego obiadu jutro - my mamy z mężem 2 rocznicę ślubu 18.06.-nie wiem co tam wymyślić...
Grzywcia, dziś też się ucieszyłam z telefonu przyjaciółki, może jutro jak się będę lepiej czuła pójdziemy na spacer razem a jak nie to za tydzień się spotkamy-cudnie tak razem sobie pobyć z przyjaciółkami, od razu stres się zmniejsza i życie wydaje się piękniejsze! Muszę jej jakiś prezencik na urodzinki wymyśleć i dla jej córeczki.
Natula, czytałam na facebooku że chora jesteś!?! Ale o so chodzi?! Pisz nam tu szybko!
Kamcia
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]