Mam wolną chwilkę więc napiszę jak to Łucja pojawiła się na świecie.
Przyjechałam we wtorek na izbę przyjęć ok 8:30, z zamiarem położenia się na
oddziale, żeby wywołać poród. Ale po rozpoznaniu
okazało się, że wody płodowe mi się wysączyły (nie wiem kiedy) i od
razu na porodówkę. Na dzień dobry miałam rozwarcie na 5cm i
nieregularne skórcze, więc cała sytuacja wyglądała obiecująco.
O 11:30 dostałam kroplówkę i zaczeły się spacery. Pojawiły się skurcze,
ale nie tyle silne żebym mogła rodzić, a rozwarcie dalej było w tym samym punkcie.
I ok 20:30 decyzja, że trzeba zrobić cesarkę, bo życie dziecka
może być już zagrozone. Więc Łucja przyszła na świat poprzez cięcie
cesarskie o godzinie 21:10. Jestem mega szczęśliwa i powiem Ci, że warto było się
pociąć
Anima rodziłam w Zabrzu i generalnie jestem zadowolona z opieki.
[link widoczny po zalogowaniu]