Wrześnióweczki 2012:wozek:

Witam
Dawno się nie odzywałam... czytałam na bieżąco, ale jakoś nie pisałam. W dzień brakowało czasu, a wieczorami sił i weny. Dwa razy usiadłam i napisałam dużo i mi skasowało zanim zdążyłam skopiować, bo coś przypadkowo przycisnęłam na klawiaturze. No myślałam, że się wścieknę.
Teraz więc tak krótko, a niebawem postaram się więcej i odpiszę każdej z Was.
U nas nieciekawie. W sobotę mamy jechać do Krakowa, a mężowi nie wydali dalszym ciągu prawa jazdy, coś się jak na złość przedłuża i nie wiadomo dlaczego. A Krzysiowi coś się poprzestawiało i postanowił chyba sam odstawić się od piersi, bo w ogóle nie chce jeść z cyca, a za to z butelki bardzo chętnie. A ja już nie mam sił do walki, jest mi coraz trudniej, bo on wyrywa się, wygina i płacze jakby mu się krzywda działa jak mu chcę dać mleko z cyca. Masakra. Mam ochotę usiąść i płakać razem z nim. Nie wiem o co mu chodzi, w każdym razie to na pewno nie ząbki. A moja matka cały czas tylko pyta z wyrzutem "co on tak płacze bidulek?" jakbym mu krzywdę robiła. Deserki Krzyś je bardzo chętnie, z obiadkami różnie, ale zazwyczaj trzeba się bardzo napracować, by zjadł. A chrupki kukurydziane mu kupiliśmy to pierwszego zjadł bardzo chętnie. Drugiego też, ale zaczął się po chwili denerwować, że nie potrafi go szybko zjeść. No i cały był nim oklejony, nawet w nosie miał. A teraz to już nawet chrupka pociamka trochę i nie chce. Na uczelni mam problemy z jedną babką, masakra po prostu. I dobija mnie ten nawrót zimy. Dodatkowo mój wujek bardzo mi bliski i ważny dla mnie od poniedziałku leży w szpitalu. Coś z sercem, nie wiadomo kiedy go wypiszą.
Jak podajecie kleik? Butelką czy łyżeczką? I na wodzie czy na mleku? Mieliśmy mieć dziś szczepienie, ale przełożyłam na za tydzień, bo skoro w sobotę rano jedziemy to dziś boję się, żeby np.nie zaczął gorączkować czy coś... A nic mu nie będzie jak go zaszczepimy tydzień później.
Gratuluję ząbków wszystkim zębatym.
Przepraszam, że tak tylko pomarudziłam Wam dzisiaj i nic nikomu nie odpisałam. Muszę się wziąć w garść i na pewno wszystkie zaległości w odpisywaniu nadrobię. Ale pewnie w następnym tygodniu, bo w sobotę jedziemy rano, a wracamy w środę w nocy, więc nie wcześniej jak w czwartek się odezwę.
Pozdrawiam


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

a u nas dalej brak zębów!!! A Filip przecież jest jednym z najstarszych dzieciaków...


Ja też w poniedziałek wracam do pracy. Firma mi nie pozwoliła wrócić na moje stanowisko...ale jeden kierownik mi zaproponował zatrudnienie w jego dziale. Gorsze pieniądze ale i praca mniej stresująca Załatwiłam też sobie zaświadczenie że karmię (mimo że nie karmię) i będe chodzić na 7h. Uważam że kobieta tak czy siak powinna dostawać takie zaświadczenie na początek żeby spędzać z maluszkiem jeszcze czasu nawet jak musi wrócić do pracy.

Wysyłam dużo CV. BYłam na paru rozmowach ale narazie cisza więc wracam do starej firmy.

A Filip...bosze...te dziecko nie wysiedzi. Siedzi już bardzo dobrze ale już mu się to nie podoba. Lepiej stać i skakać jak sprężynka. A raczkować też niebawem zacznie bo już tak wysoko podnosi tyłek i się buja że w końcu kroczek postawi a wtedy to się zacznie gonitwa...
Jemy bardzo dużo, wszystko zje co dostanie... Zaczyna reagować na swoje imię i krzyczy jak się wyjdzie z pokoju

Zasyia sam i wszyscy są w szoku że go się kłądzie do łóżeczka i po 5 minutach już śpi...tylko trzeba wyczuć moment

A z tych złych rzeczy to to że nadal się budzi w nocy po pare razy, już nie co godzinę ale nadal...no i jakieś krostki ma na szyi i pod pachami ale to chyba bo mu ubranka w lenorze wypłukałam...

W pn przychodzi niania, troszkę się boje...choć już zostawała z Filipem ale nie na 8h. Będzie musiała się go nauczyć no ale w końcu będzie z nim dopóki nie skończy 4 lat i nie pójdzie do przedszkola

Frenatak Ja pamiętam że jak kończyłam z cycem to Filip tak samo się zachowywał. Płakał przy piersi, wiercił się itp...


[link widoczny po zalogowaniu]

Kormus moja Lenusia też z początku wrześniowych maluszków, a dalej szczerbata
Frenatak czyżby chodziło o tą panią co mi Natala opowiadała z wykładu?
My staramy sie nauczyć korzystania z niekapka, ale mała traktuje go jak gryzak, a nie kubek


[link widoczny po zalogowaniu]

Prosimy o głosik
[link widoczny po zalogowaniu]

Zagłosowane


[link widoczny po zalogowaniu]

dziękuje

Witam

MY DZIŚ NADAL MAMY ZIMĘ ;/ ... I NA -6 .. HALO JEST MARZEC !! .
Dziś jedziemy do Moich rodziców Tata po Nas przyjedzie . Głupio tak cały dzień bez Męża .. na taka głupia godzinę ma do pracy ludu ..
Kubuś sam jeszcze nie siada ale jak się go posadzi i obtoczy poduszkami to siedzi bo o leżeniu nie ma mowy ..
U Nas nadal kolejnych ząbków brak . Wasze dzieci też mało śpią w ciągu dnia ? . Kubuś potrafi nie spać cały dzień prócz jednej drzemki midzy 11:00/12:00 a tak to wytrzymuje do godz 21:00 .. U Mnie też czasem się budzi na jedzenie a czasem nie w nocy .
jak widzi że laptopa załączam to chce zaraz myszkę bo świeci jaki jest uparty maskara . Ale chyba idą nam te ząbki bo marudny że szok . Napiszę potem


PROSIMY O GŁOSIKI !!
[link widoczny po zalogowaniu]

Witam.

Dziewczyny nie uwierzycie co Mnie się dziś przytrafiło ;/ ... ech ...
Byłam u rodziców Małego zostawiłam z Tatą .
Idę Sobie z biedronki .. Podchodzi do Mnie cyganka ..zapytała się o to czy kupię jej bułkę bo jest strasznie głodna a jest w ciąży było widać że ma brzuch to chciałam być miła .. a że w portfelu pieniędzy nie miałam tylko w kieszeni w kurtce .. miałam tam też klucze telefon .. i obrączkę która mi się zsunęła z palca .. ;/ . I wyciągam i szukałam drobnych wtedy ta Pizd..... chwyciła z dłoń i wyrwała wszystko co tam było . I zaczęłam ją gonić .. Ale nie umiałam dogonić dobiegło do Niej 2 cyganów to co miałam biec dalej nie wiadomo gdzie c by mi zrobili potem patrze do kieszeni co mi wzięła dokładnie i co się okazało że w tej ręce akurat wyjęłam 100 zł i obrączkę która mi się wyślizgła z palca bo było chyba z - 8 stopni !!! KUŹWA jaka byłam zła od razu płacz ! pierwsze co dzwonie do Męża mówię co i jak .. nie zrozumiał Mnie .. i się zaczął drzeć jak mogłam obrączkę mieć w kieszeni i takie tam ;/ powiedział że mam iść do wszystkich jubilerów i lombardów i popytać czy nie zjawiła się jakaś cyganka i czy nie chciał sprzedać obrączki powiedziałam jaka to była i co było napisane ..i zostawiłam telefon żeby w razie czego zadzwonili .. Po godzinie Mąż powiedział że też pojeździ po najbliższych lombardach i popyta .. Poszłam z tym na policję ale jak to policja powiedzieli że takich zgłoszeń mają wiele i że nie jestem pierwszą osobą i że nic zrobić nie mogą .. Bo jak mają ją znaleźć skoro ich jest pełno a dobrze nie widziałam jak wygląda ... ech ;( . Myślicie że ludzie jakoś reagowali zero ! ... jak gdyby nigdy nic się nie stało widzieli że gonie kogoś to głowy w drugą stronę i najlepiej nic się nie dzieje
I pytałam w tym jubilerze ile kosztuje obrączka taką jak wyrabiałam z Mężem .. i około 250 zł .. ale to nie będzie ta sama . Mam dość dzisiejszego dnia !!! niech się już kończy !!!! .


Sorki że wam tak zawracam takimi rzeczami głowę ale musiałam się komuś wygadać ...


Prosimy bardzo o głosiki !
[link widoczny po zalogowaniu]

Patinka- ojej ! bardzo Ci wspolczuje.... bo tu nie chodzi juz o te pieniadze tylko o obraczke.... moze ktorys zadzwoni. Trzymam kciuki zeby sie znalazla.
A potem mowia ze panuje znieczulica. Jak sie cos takiego slyszy to sie od razu odechciewa pomagac innym.
A na Kubusia glosujemy

Ania- Michalek kubek traktuje tak samo... super zabawka ktora mozna sobie pogrysc. Moze to jeszcze za wczesnie?

Kormus- nie przejmuj sie zebami, przeciez u kazdego dzieciatka jest inaczej. Trzymam kciuki za nianie zeby sie z Filipkiem polubili.

Frenatek- glowa do gory. Nie przejmuj sie jakas tam baba. Wujkowi zycze zeby szybko wyzdrowial. Pozdrow go od ekolezanek .
A Krzys moze mial zly dzien i bedzie jeszcze ladnie cyca ciagnal


A ja jutro ide do pracy.... pierwszy raz Michas zostaje tak dlugo sam bez mamy... na szczescie zostaje z tata. Zobaczymy jak to bedzie. Mam nadzieje ze nie zauwazy ze mnie tak dlugo nie ma. Tatus go przeciez nakarmi , da sucha pieluche, pobawi sie z nim a jak bedzie potrzeba to ulula do spania.
Dziewczyny trzymajcie kcuki.


[link widoczny po zalogowaniu]

Patinka - bardzo współczuję, stratą materialną nie przejmuj się, obrączka to już poważniejsza kwestia ale może spójrz na to, że i tak uczucie między wami jest najważniejsze, choć obrączka była/jest tego symbolem, może poszukacie równie osobistego symbolu i "wdrożycie" (skromna uroczystość np. we dwoje) go; ale może to nic straconego, jeszcze do Ciebie wróci

Elik - dasz radę, ale i tak solidaryzuję się z Tobą

u nas ciężkawy dzień, albo na rękach albo cyc, ja w pewnym momencie straciłam cierpliwość i stery przejął mąż; ale niestety pojechał wieczorem do rodziców i wraca jutro, tęsknię za nim, rzadko noce spędzamy osobno