To znowu ja.
Dopiero pożegnałam koleżankę i mam chwilkę, ale odpisuję raz dwa, bo standardowo twardnieje mi brzuch, więc pójdę się położyć i oglądać "Film o pszczołach"
Asiulkabzyy więc teraz niech babcia namawia małą żeby jak najszybciej przyszła na ten świat
Marrys oczywiście że za szybko na jakiekolwiek większe zmiany. Dojdź do siebie kochana, daj się rozpieszczać mężowi i korzystaj z pomocy jaką ci oferują najbliżsi. A co do decyzji o drugim dziecku...mój poród był prawie błyskawiczny i już z małą na brzuszku wiedziałam że chcę drugie
GusiuNesta niejdena z nas pewnie będzie marzyła żeby ból przy skurczach raz dwa minął rodząc maluszka, ale to niuniknione i chociaż czasami jest to do zniesienia ( w moim przypadku nie odeszły wody i nawet nie czułam zbytnio skurczy aż do 8 cm - trudno uwierzyć ale to prawda), ale jak przebili pęcherz i miałam już parte to wtedy nie było tak lekko (dobrze, że tylko 25 minut). Trzymam kciuki abyście sobie raz dwa ustawili harmonogram dnia i oby było jeszcze lepiej
Ewelin100 nie wiem jak będzie z dwójką maluchów, ale z wygody wolę teraz troszkę dłużej pocierpieć, a potem mieć "spokój", chociaż u mnie początki z małą też nie były kolorowe. Leżałam z nią przy cycku i ryczałam, że nie mogę sobe wyjść do głupiego fryzjera
Teraz pewnie też lepiej nie będzie
Magdi2304 mnie pępek nie boli ale dół brzucha. Z kolei dzisiaj rano zauważyłam, że w okolicy pępka właśnie zrobił mi się rozstęp
Izabela84 kochana jesteś, ale teraz nie mamy lekko, a więc:
1) grający nocnik służył jej do zabawy - rozbierała go na części, a potem zauważyła, że jak się go bosą stópką przyciśnie to też są wiwaty.
2) zwykły nocnik - inteligentny znajomy pokazał małej, że można założyć go na głowę i udawać kowboja, więc już też został spalony na starcie.
3) majteczki kupiłam kilka par, które niby miały nie przesiąkać tylko powodować, że małej będzie mokro - nie dosyć że nie są tak chłonne jak obiecywali, to jeszcze mała ma radochę, że jak się w nie zesika to mama zaraz przebierze.
Oj ciężko to widzę, ale próbujemy dalej. W dzień w domku chodzi w samych majteczkach i staram się ją sadzać tak co godzinę na jej deseczce w łazience i to jej się podoba, ale kiedy przychodzi co do czego to woła sisi już po fakcie
Zosia88 trzymam kciuki, żeby jednak postanowili o cc, nie żebym nie wierzyła w twoje siły (oczywiście jest też szansa, że się pomylili co do wagi), ale po co masz się męczyć kochana. Nie martw się na pewno zrobią to co najlepsze dla waszej dwójki. Co do moich spacerów - muszę chodzić, bo mała musi latać na świeżym powietrzu, ale wieczory za to znoszę ciężko
Yoasia chyba nie ma co się bać na zapas, bo to tylko spotęguje nerwy przy porodzie. Teraz i tak nie mamy wyjścia i musimy rodzić. Mi już osobiście tak doskwiera ten brzuch, że chciałabym rodzić nawet dzisiaj
Także kochane życzę spokojnej nocki, chyba że jednak któraś chce urodzić trzynastego
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]