MAMUŚKI PO 30!

Wysłane przez kropenia 

agi (offline)

16-06-2010 09:52:42

Lubin
Witajcie słonecznie z Lubina.
Czytam,że część z Was już po kawce. Ja popijam ją właśnie...

Mamuna, Kociczka czekanie, fakt, jest najgorsze. Chociaż ja już podchodzę do tego ciut spokojniej. Na początku bardzo się stresowałam i spinałam. Teraz czekam... jakby co, zrobię sobie wycieczkę do siostry. wczoraj Tytus miał kolejny czysty dzień, więc jak się łatwo domyślić - dzień był udany. Mamuna 3mam kciuki za wniosek. Ostatnio maja znajoma zamierza otworzyć swoją szkółkę językową ze środków unijnych czy coś takiego. Oczywiście kazałam jej pamiętać o mnie. W szkole goły etat, więc coś po godzinach by się przydało.

Orlanda ja też myślę o jakimś autku. Tzn mamy starego mercedes, ale to kombi i żeby bak był pełny to jakieś 400zł(ropka kosztuje). już się zaczyna sypać ze starości. Myślimy o jakimś małym autku, na gaz (miałam kiedyś fiata uno) głównie do śmigania po mieście, po Tosiule do żłobka. Ale jeśli już, potrzebna będzie pożyczka, a przecież już spłacam kredyt hipoteczny, więc wszystko musimy dobrze przemyśleć. A co do wakacji - jeszcze jest ciut czasu i na pewno wrzucisz parę fotek tutaj po wakacyjnych wojażach :0)

A co do Waszych, już "dorosłych" pociech, to aż się boję, co z tej mojej Tosiuli za ziółko wyrośnie. teraz niby każdy zachwycony, jaka ona grzeczna i spokojna, choć w domu pokazuje różki, szczególnie przy jedzeniu.

Kociczka jak tam usg i Twoja dzidzia?


[link widoczny po zalogowaniu]


The fado is not meant to be sung; it simply happens.

izka31 (offline)

16-06-2010 10:11:02

Łódź
Witam i jasmiling smiley też po kawce jużsmiling smiley

Orlanda jak tak czytam o twoim Małym to się zaczynam bać co ten mój będzie wyrabiał, bo już teraz potrafi pokazać. Na razie to jest tupanie i ryczenie, a raczej darcie się, bo łzy nie lecą...no i jak się na coś uprze, to żeby pęknąć to nie ma rady np. na wyciąganie karty z dekodera albo wyłączanie kompa, albo wchodzenie na schody... Już czasem to sił brakuje...
A tak w ogóle to Szymek w ogóle nie chce jeść jajek, pod żadną postacią...nie wiem jak go nakłonic, nie zmuszam go...ale podobno jajka powinny być w diecie, a on jak tylko posmakuje to od razu jest plucie...
A wakacjami się nie stresuj bo tak jak Agi napisała - jest jeszcze trochę czasu i z pewnością się problem rozwiążesmiling smiley

Agi taaa...każde dziecko to aniołekgrinning smiley szczególnie jak spi...grinning smiley A czym starsze to masakra...chociaż Szymek to jak gdzieś w towarzystwie (na razie) to tak się umie zachować, że wszyscy zachwyceni, jaki to grzeczny, usmiechnięty itp...A jak wraca do domu to rogi rosną:d

Mamuna też trzymam kciuki za wniosek...ja jak już pisałam, też mam pomysł, ale jakiś cykor jestem, zeby się za to zabrać...jak się przełamać?grinning smiley

Kociczka daj znak-sygnał jak tam po usgsmiling smiley

Dusia zdrowiej kochana szybciutko...a co do używek to ja też się boję jak to będzie jak Szymek będzie większy...teraz dostęp do wszystkiego taki prosty, nie sposób nad tym zapanować...Mam nadzieję, że będzie rozsądny i nie da się ani namówić ani próbować (jak mamusiagrinning smiley). Mnie mogli namawiać, błagać żebym zapaliła papierosa czy skręta - jasno mówiłam NIE. Po jakimś czasie już mi nie proponowali...

Słoneczko za oknem świeci, aż od razu lepiej... musimy na rynek z Młodym skoczyćsmiling smiley

PS. Dziewczyny czy zupę kalafiorową kończy się zasmażką czy zaprawia śmietaną? Wiem, wiem - głupie pytaniegrinning smiley ale cóż...jak któraś wie, niech powiegrinning smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

Każdy poranek daje szansę, żeby wieczorem powiedzieć, że to był udany dzień...

agi (offline)

16-06-2010 10:14:21

Lubin
Iza ja kalafiorową zaprawiam śmietaną + ewentualnie łyżka mąki rozpuszczona w zimnej wodzie. wtedy zupka ciut gęściejsza


[link widoczny po zalogowaniu]


The fado is not meant to be sung; it simply happens.

Dusia79 (offline)

16-06-2010 10:18:42

Orlanda Oj jazda jest i to bez trzymanki. U nas w takim przypadku jak u Was sprawdził się mój krzyk. Jechałam z Małym autem. Nagle moje kochane dziecię zapragnoło jakiejś pirdułki. Tłumaczyłam, że nie mam, że prowadzę itd. Prosiłam, tłumaczyłam, błagałam i N I C!!!! Wręcz odwrotnie. Im więcej proczę tym Dusiek odstawia większą histerię. Zjechałam na poboczę, zatrzymałam się, odwróciłam się w jego stronę i zaczęłam krzyczeć. Moje dziecię zamarło. Spokój w sekundę. Dojechaliśmy do domu. Wysiedliśmy. Mały był tak zdezorientowany - bo nie krzyczymy na niego. Usiedliśmy i zaczęłam mu tłumaczyć, że ja też potrafię krzyczeć. Spytałam go co czuł jak krzyczałam. On że się przestraszył i że mu smutno bo krzyczę. Więc odpowiedziałam to samo. Jak Ty synku krzyczysz to boję się że dzieje się coś złego i jest mi smutno. Oczywiście nie jest to lek na każdą histerię, ale jak się zaczyna to naogół wystarczy ostrzeżenie - bo zacznę krzyczeć, nie krzycz tylko porozmawiajmyitd.

Mamuna Kciukasy za neurologa i udanych zakupów życzę.

Agi Normalnie prawdą jest małe dzieci mały kłopot im starsze tym tych kłopotów więcej. Ze zgrozą czasami patrzę w przyszłość.

agi (offline)

16-06-2010 10:21:36

Lubin
Dusia jak przyjdzie co do czego i moja Antośka będzie fiksować, na pewno będę Was prosić o radę. Póki co moja ninia spi i tylko dlatego mam czas na neta. Choc musze do niej zerknąć, bo potrafi się obudzić i tak leży cichutko, a później nie wiem ile spała


[link widoczny po zalogowaniu]


The fado is not meant to be sung; it simply happens.

agi (offline)

16-06-2010 10:27:14

Lubin
Ha, tak jak mówiłam. Wchodzę do pokoju, a Tosiula leży spokojnie. ale jak się pokażę to mnie zaraz woła. zatem zmykam i miłego dzionka życzę


[link widoczny po zalogowaniu]


The fado is not meant to be sung; it simply happens.

kociczka (offline)

16-06-2010 12:34:31

Lörrach
witam

Wlasnie jestem po badaniu.I jestem zalamana.............Moje dziecko jest bardzo chore,nie do zyje do konca ciazy!!Wczesniej czy pozniej i tak bedzie niezylo.Musze miesc zrobiony zabieg usuniecia dzidzi.Czekam na badanie krwi co wykarze .A potem za 10dni beda badali mi wody plodowe by potwiedzic chorobe.nie wiem doklanie jak ta choroba sie nazywa .................



Milego dzionka!!!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-06-16 12:34 przez kociczka.

agi (offline)

16-06-2010 12:58:26

Lubin
Kociczka nie wiem co Ci powiedzieć... Trzymaj się kochana. Ale skoro jeszcze masz mieć badania dodatkowe to jeszcze nic pewnego. Czasami coś nie tak dojrzą... Trzymam mocno kciuki za Ciebie i za Dzidzię


[link widoczny po zalogowaniu]


The fado is not meant to be sung; it simply happens.

izka31 (offline)

16-06-2010 13:09:53

Łódź
O rany Kociczka to straszne co piszesz...nie wiem co powiedzieć i co napisać w tej sytuacji. Strasznie mi przykro.Trzymaj się kochana buziak od dziecka


[link widoczny po zalogowaniu]

Każdy poranek daje szansę, żeby wieczorem powiedzieć, że to był udany dzień...

orlanda (offline)

16-06-2010 13:10:33

Gdańsk
Kociczka - mi też braknie słów...i choć to trudne w takich chwilach - nie poddawaj się! przed Tobą, przed Wami ciężkie dni, konsultacje i dodatkowe badania, ale dopóki szansa jest trzeba jej się trzymać rękoma i nogami.
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1548230, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.