Hej dziewczyny
myslalam że pisanie bloga to nie dla mnie, ale przyznam sie że to fajna sprawa, prawie jak pamiętnik także polecam wam, moze wygracie broszki
Ja się długo nie odzywałam, bo mała była chora przed chrztem, brała antybiotyk, tydzień po chrzcie również go brała bo pediatra powiedział że u takiego maluszka leczenie trwa 2 tygodnie. Także przed chrztem zajmowałam się małą non stop, po chrzcie byl Dawid na tydzień więc tez nie miałam czasu a teraz nie mam laptopa i piszę z telefonu :p
W przyszlym tygodniu wstawię fotki z chrztu
mała była grzeczna, pod koniec sie smiala do księdza. , w restauracji wszystko przebiegło dobrze, ladnie nas obsłużyli a jedzenie bylo smaczne. Prezenty malutka dostala piękne , będzie miała super pamiątki.
A tak na marginesie przed chrztem źle się czułam i myślałam że to jakiś wirus ale w niedzielę dostałam okres
a dalej karmię piersią i miałam nadzieje że nawiedzi mnie później a tu dupa
a jak u was w tych kobiecych sprawach?