Cześć dziewczyny
jestem nowa, troszkę Was śledziłam wcześniej, ale dopiero dzisiaj się zalogowałam. Mam 28 lat i to moja pierwsza ciąża. Bardzo się cieszę
jestem w 13t i 6d. Na badaniach przezierności byłam w 11t 2d, więc jeszcze wtedy nie było widać czy będzie chłopczyk, czy dziewczynka. Cierpliwie poczekam do 20t. Termin porodu mam na 12.10 z miesiączki i 10.10 z usg, także różnica niewielka. Tak jak u Was, strach o bobaska jest nieziemski, już bym chciała urodzić zdrowego
Biorę luteinę podjęzykową od 11t, bo miałam jakieś delikatne plamienia, dosłownie kropeczki, ale profilaktycznie biorę. Dziś dodatkowo byłam i IP, ogólnie pierwszy raz w życiu i to nie było miłe doświadczenie. Mój lekarz dziś nieosiągalny, ale już jutro umówiłam się na wizytę. Od wczoraj wieczorem bolało mnie podbrzusze, ale tak znośnie, jednak w nocy już się obudziłam z bólu, dlatego poszłam na IP, wolę dmuchać na zimne. Czułam się tam jak "wrzód na ...", aż się poryczałam. No po długiej olewce dr zrobiła badanie ginekologiczne, zleciła morfologię i mocz, zrobiła usg. Z bobasem na szczęście oki, a mi wyszła tylko infekcja pęcherza.