KangurzaMama to czekamy na wynik krwi. Oby nie był zły
Ja też swieta zwłąszcza 1 dzien aktywny, na spacer do lasu poszliśmy bo koło siostry mojego rośnie, a tam spedzalismy 1 dzien.
W drugi moja siostra wracając od naszych rodziców przejechali przez Warszawie ale długo nie posiedzieli bo oni na dyżur do apteki wieczorem musieli dojechac
A do tego przyjechała akurat w tym samym czasie tesciowa z siostra synek i szwagrem mojego meza i umyslili przemeblowanie w sypialni. Mielismy co do niego plany ale bardziej na wakacje zeby jakis chlopaków zebrac bo kwestia tego łóżka, żeby je przestawic to albo duzo osob albo rozkrecanie na czesci. I zrobili mi taką rozpierduche w sypialni że szok. W zasadzie wszedzie bo zeby łóżko przestawić wszystko z naszej zagraconej sypialni musialo wyjechac do salonu...ale w koncowym efekcie jestesmy z ustawienia zadowoleni
jeszcze moze biurko z łóżeczkiem zamienimy ale to zobaczymy w trakcie jak bedzie praktyczniej juz z bobaskiem...
Mi wczoraj bardzo twardniał brzuch w zasadzie to trzymało go cały czas i nie puszczało ani pod prysznicem, ani na leząco
już sie baliśmy co czy to moze cos sie zaczyna. Po załątwieniu sie na moment odpusciło. Ale rano znowu sie obudziłam z twardym jak skała
Mały sie już tak nie rusza od wczoraj, i tez mnie to stresuje i meża tez.
Wczoraj mielismy termin z usg... (i to taki co pokrył sie na 3 z 4 podstawowych usg w ciazy). Także czekamy z niecierpliwościa na naszego Danielka