Dobra położna przy porodzie to połowa sukcesu.

Wysłane przez oskardmowski 

oskardmowski (offline)

01-06-2009 23:18:47

o tak,zgadzam sie.dobra położna przy porodzie to połowa sukcesu. Ja miałam cudowną położną, była naprawde przemila, sympatyczna i byla ze mna caly czas,na poczatku balam sie porodu, ale kiedy ona byla przy mnie przestawalam sie bac.czulam sie jakbym ja znala od wielu lat, jakby byla moja dobra przyjaciolkasmiling smiley dziwne uczucie naprawde, bo widzialam ja przy porodzie pierwszy raz na oczysmiling smileyDzięki tej wspaniałej położnej wytrzymałam. Bez niej nie dałabym sobie rady tak szybko.


Sylwia mi mówcie hehesmiling smiley

[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

natalka_14 (offline)

03-06-2009 11:00:04

Pabianice/Coventry (Anglia)
ja rowniez sie zgadzam. mialam tak przemila polozna ze nigy tego nie zapomne. pomogla mi bardzo, byla caly czas przy mnie, masowala mi plecy, dodawala otuchy. a po porodzie przyszla do mnie do sali porozmawiala a nawet przytulila.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-06-03 11:00 przez natalka_14.

zebrrra (offline)

13-07-2009 14:51:18

dokładnie- dobra położna to skarb smiling smiley ja poczatkowo martwiłam się, bo nie mogłam mieć swojej wybranej położnej przy porodzie (w moim szpitalu nie praktykowano tego), ale podczas porodu towarzyszyły mi ze 3 położne, które akurat miały dyżur i każda z nich okazała się aniołem smiling smiley pozdrawiam zatem wszystkie położne z Madurowicza w Łodzi smiling smiley


Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka.

— Alighieri Dante

izka31 (offline)

17-08-2009 12:56:10

Łódź
smiling smiley Ja też nie miałam swojej wybranej położnej, ale przy porodzie była super babka, która to właśnie podjęła decyzję, żeby spróbować ostatni raz "wypchnąć" Szymka, dzięki czemu obyło się bez kleszczysmiling smiley. Ogólnie dużo mi pomogła, przede wszystkim potrafiła opanować sytuację i jakoś mnie uspokoić. I nawet nie wiem jak się nazywa, ale pozdrawiam ją serdeczniesmiling smiley. Oczywiście jest ona z Madurowicza w Łodzismiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

Każdy poranek daje szansę, żeby wieczorem powiedzieć, że to był udany dzień...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-08-17 12:56 przez izka31.

uchatka178 (offline)

18-02-2010 08:19:08

Krakow
ja tez mialam super polozna zajmowala sie mna super czesto przychodzila jak juz bylam po porodzie poprostu super kazdej zycze taka polozna a polozna jest z ujastka w Krakowie

goniutek_84 (offline)

22-06-2011 10:44:20

Białystok
A możecie powiedzieć kiedy do was zajrzała po raz pierwszy położna???? Słyszałam że juz przychodzą około 20 tygodnia ciąży i robią wywiad????I może powiecie jak wybrać dobrą połozna znaczy na co zwrócić uwagę.


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

haniaagata (offline)

11-08-2011 17:10:15

Jeśli zdecydujesz się na prywatna położną to oczywiście spotykacie się wcześniej omawiacie wszystko i w ogóle ona Cię monitoruje ale jeśli jedziesz do szpitala na chybił trafił to nigdy nie wiesz na kogo możesz liczyc. Jeśli chodzi o położną środowiskową to wybierasz ją w przychodni do której należysz to po porodzie do niej dzwonisz i ona was odwiedza w domku i zajmuje się maluszkiem a i tobą. Ja chodziłam do przywatnej szkoły rodzenia i jestem super zadowolona bo w razie czego miałam do kogo zadzwonic ale nie stac juz mnie było na prywatną w szpitalu przy porodzie (800zł z monitoringiem w domku) więc pojechaliśmy i trafiliśmy bardzo kiepsko gdyby nie mój M i studentka która miała akurat tam praktyki to położna dyżurująca w ogóle by do mnie nie zagladała i rodziłabym chyba sama jestem strasznie zła że nie zrobiłam wszystkiego aby zatrudnic położną prywatna ale z następnym dzieckiem zrobię inaczej i rodzę w domku z kim będę chciała i jak chciała smiling smiley


Michalina smiling smiley [link widoczny po zalogowaniu]

Mikołaj [link widoczny po zalogowaniu]

Piotr i Hanna [link widoczny po zalogowaniu]

Córeczko Kochanie choc byłaś we mnie tylko 54 dni Kochałam Cię nad życie. 17 wrzesnia 2012 będę tą datę zawsze pamiętac [*]

Marcela79 (offline)

11-11-2011 22:27:48

To prawda, połowa sukcesu albo nawet 3/4, myślałam, że jak urodzę to najbardziej pomoże mi własna mama, ale okazało się, że najwięcej siała paniki i panikowała więcej niż ja!smiling smiley Zatem najbardziej przydały się zdystansowane rady ciepłej i pomocnej położnej, która zadbała o moje matczyne umiejętności :]

BeataS (offline)

19-11-2011 22:18:17

Ja też nie miałam umówionej położnej do porodu i jechałam na chybił trafił w panice bo nie wiedziałam na kogo trafię. A zważywszy na plotki jakie krążyły na temat szpitala w którym rodziłam to miałam pietra. Ale dopóki byłam sama, nie mając nikogo bliskiego koło siebie to zawsze była obok któraś z położnych dyżurujących . Była jedna naprawdę sympatyczna, która chodziła ze mą na badania i jak miałam akurat skurcz to zatrzymywała się, uspokajała, ciągle trzymając mnie pod rękę żebym przypadkiem nie upadła. A na sali rozmawiała ze mną, uspokajając (tyle że z tego szoku to ja nie wiem czy to ta sama czy inna), tłumaczyła na spokojnie co mam robić nawet kilka razy. A ja naprawdę byłam okropna, wyzywałam, darłam się a ona obracała wszystko w żart i tym mnie ratowała. A potem mój dojechał więc pozwoliła żebyśmy byli sami ale oczywiście czuwała nad wszystkim, np jak ktg się odpięło to zaraz przychodziła albo ona albo inna, mój nawet nie musiał do nich lecieć (ktg mają podłączone pod komputer w ich kantorku)

Patkaaaaa (offline)

02-01-2012 18:29:58

Olkusz
Moją położną była moja sąsiadka. Bardzo mi pomogła. Dzięki niej rodziłam tylko 1,5 godziny.


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1548110, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 10, Posty: 25.