Marcelek przez pierwszy rok życia dostawał głównie słoiczki. Dlaczego się na nie zdecydowaliśmy? Uważam, że są wyprodukowane z odpowiednich, wyselekcjonowanych produktów, bez chemii, nawozów. Nie zdecydowałam się na kupwanie warzyw czy owoców w warzywniakach bo wiekszość ze sklepikarzy kupuje towary na giełdach, często tych samych co większe markety a ludzie, którzy sadzą coś pod handel zawsze będą to nawozić, pryskać. Nawet malinki czy truskawi od babci, która sprzedaje je przy chodniku będą najpewniej pryskane, nawożone. Moi rodzice są rolnikami i z doświadczenia wiem, że jeśli coś jest sadzone pod sprzedaż jest naszpikowane chemią. Kolejną przewagą słoiczków jest to, że zawierają odpowiednie poroporcje wszystkich składników, więc wiem, że z niczym nie przesadzę ale też niczego nie będzie za mało. Poza tym słoiczki zawierają też dania z miesęm i mam duży wybór rodzajów mięsa i wiem, że hodowle rownież były nadzorowane i do słoiczka nie używa się mięs takich jak w sklepach, gdzie z kilograma surowca, po naszpikowaniu wychodzi im 1,5 czy 2 kg mięsa do sprzedaży. Słoiczki są też wygodne, wystarczy podgrzać i nie ma konieczności robienia dwóch obiadów
. Po tym jak synek skończył roczek zaczęłam powoli podawać mu już nasze obiadki, z tym że mniej doprawione. Gdy miał tak ok 1,5 roku zaczął jeść domowe jedzenie, z tym, że dla niego była kupowana oddzielna wędlinka, dobre jajka itp.
Zapraszam do głosowania na Marcelka
[
ebobas.pl]
[
ebobas.pl]