|
wojtaszek wlasnie tak jest, ze wirtualna strona przewyzsza rzeczywistosc. Co raz czesciej elektroniczne srzety towarzysza Nam przez caly czas. Nie rozsatejmy sie z Nimi podczas oglada tv , jedzenia obiadow itd. Jest to naprawde ciezki problem , ludzie dorosli takze popadaja w takie uzaleznienia , nie tylko dzieci i mlodziez. Ludzie nie wyobrazaja sobie funkcjonowania bez tego a co wiecej wierza , ze bez tego nie da sie funkcjonowac. Zdjecia zawarte w tym artykule najepiej to przedstawiaja.
Super artykul , ktory pokazuje jak technologia zawlada ludzmi. Smutny efekt koncowy,ktory pokazuje , ze wiekszosc osob , ktorym zabralo by sie telefony komorkowe nie wiedzialyby jak spedzic czas, o czym porozmawiac. Ze wybieraja to od rozmow z bliska osoba. Wola siedziec zapatrzone w telelfon niz spedzac czas z bliskimi. Sama mam czysty przyklad gdy poszlam do znajomych , ktorzy maja corki w wieku 5 i 8 lat. Mlode zapatrzne w tablety, jedna przez druga sie spiera , ze teraz jej kolej , ze to ona chce grac. Druga pochlonieta gra nie chce oddac. Rodzice w takim wypadku zabrali tablet. Mruczenie , krece sie w kolko , co chwile przychodzenie , wymyslanie Mamo chce to , Mamo chce tamto. Nie potrafily isc do pokoju zajac sie zabawa lalkami czy razem pograc w jakas gre planszowa albo moze porysowac. Smutne , ze takie male dzieci nie potrafia zajac sie w inny sposob niz gra na tablecie. Domyslam sie , ze to pewnie wina rodzicow. Ze tak nauczyli/pozwolili. Za moich czasow bylo naprawde swietnie. Zabawa w klasy , skakani , pstrykanie z kapselkow, sami robilismy z siostra zabawki z przeroznych materialow i caly dzien Nas nie bylo slychac. Nie wiedzac co to SIEC. A dzis niektorzy rodzice sa dumni z tego , ze ich biedne dziecko siedzi calymi dniami przed komputerem w celu pochlaniania wiedzy i nauki. A tak naprawde ich dzieci traca kontrole nad zyciem wirtualnym a rzeczywistym skupiajac sie codziennie po kilka godzin nad siedzeniem przed komputerem.
Mnie osobiscie w tym wszystkim gry komputerowe nabardziej przerazaja ( czasem widzac dzieci, jaka maja adrenaline przy tym , jak sie skupiaja, zachowuja). Tak jakby w tym swiecie gier byly i nie mogly sie oderwac :/. One taak pochłaniają dzieci, że ich mózg po takiej dawce jest przepracowany i zmęczony. Nie nadaje się do skupiania uwagi np. wykonaniu zadania domowego , na obowiązkach domowych. Dziecko przez to przesuwa obowiązki domowe, przesuwa je na później, inne zainteresowania przygasają, jest coraz mniej sprawne fizycznie, bo nie ma czasu na sport. W komputerze są gry sportowe, ale czy one zastępują uprawianie sportu? Wydaje mi sie , ze nie!! Takie dziecko idzie do szkoly, a jak wiemy w szkolach koledzy zapewne rowniez graja w takie gry , wiec ich wspolnym tematem bedziec znowu siec, znowu gry komputerowe. Zwierzanie sie kto jaki etap przeszedl. Mysle , ze to juz jest taki poczatek tego wirtualnego swiata a nie rzeczywistego.
|