Pewnie, że trzyletnia dziewczynka dokonuje już niektórych wyborów. Ja jednak bym zniechęciła dziecko do przekłuwania uszu w tym wieku. Przecież to łatwe. Ale każda mam robi jak uważa za stosowne. My tu tylko wymieniamy poglądy.
Myślę, że gdy już uszy są przekłute, to jak przychodzi ten szalony wiek dojrzewania i poszukiwań własnego wizerunku, łatwiej się sięgnie po przekłucie języka, brwi czy nosa. Mnie osobiście nie podoba się taki glut w nosie i boli mnie, gdy mój rozmówca coś takiego w nosie ma.
Zdobienie ciał to nie tylko domena kobiet i dziewczynek. Tak więc warto
mamuryco przygotować się na to, że być może i Twój syn zrobi sobie motylka na ramieniu lub przekłuje to i owo. Ja miałam szczęście. Moi synowie poszli w dredy i rastafariańskie ozdoby. Jedne można było potem ściąć, a drugie bez śladu zdjąć
)