Jestem mamą, jestem też pielegniarką...nawet dłużej niż mama
. W pracy spotykałam sie z różnymi metodami pomiaru temperatury, z różnym sprzętem. W pracy często zmieniamy sposob pomiaru temperatury...moje obserwacje sa takie , że najdokładniej można dokonać pomiaru termometrem bezdotykowym oraz...rtęciowym. Każdy z nich ma swoich zwolenników jak i przeciwników. Warto zaznaczyć, iż czesto mierzyłyśmy temperature w czasie dyżuru u jednego pacjenta różnymi metodami w krótkich odstępach czasu...wyniki rzadko są takie same...co wcale niekoniecznie musi świadczyć o dokładności sprzętu! Każdy z nich ma jakąś granice błędu, każdy musi być odpowiednio stosowany.
Ja przy wyborze termometru do użytku domowego brałam pod uwagę jego skuteczność i dokładność, ale także, a może przedewszystkim możliwości moich dzieci. Chyba nie znam trzylatka, który gdy gorączkuje i marudzi, usiedziałby 3 minuty z termometrem rtęciowym pod pachą... nie sądzę także, aby ząbkujące, płaczliwe niemowle chetnie trzymało w ustach termometr-smoczek.
Wybrałam termometr bezdotykowy. U nas się sprawdza. Nie będę ukrywać, że posiadamy w domu także termometr rtęciowy, tzw.lekarski, elektroniczny i formie paska na czoło. Znalezienie odpowiedniego termometru trwa. Można wydać sporą sume pieniędzy na termometr bezdotykowy i nie móc nim zmierzyć temperatury dziecka...dlaczego? Powod jest prozaiczny-w czasie pomiaru termometr należy zbliżyć do dziecka("wycelować"
a dzieci często sie tego boją.
Drogie mamy, szukajcie produktów które spełnią Wasze oczekiwania, lecz przy wyborze warto zwrócić także uwagę na potrzeby i możliwości dzieci. Tu sprawdzi się metoda prób i błędów. Można sugerować sie podpowiedziami innych mam-często naprowadzają nas one na trafny wybór, lecz nie zawsze to co jest dobre dla innych, sprawdzi sie u nas. Powodzenia.