Ona, moje gratulacje! Ale fajnie ze dzieciątko masz juz ze sobą.. długa dziewczyna sie urodziła
Ja dzisiaj tez dużo na nogach wlasnie czekam aż ostygnie galaretka , zalewam tort co zrobiłam i lecę spać.. od rana cos robię i robię.. jutro tez cały Dzien będzie intensywny.. rano jedziemy z corka na finał konkursu recytatorskiego w Polskiej Szkole w Bazylei (do której uczęszcza w soboty wlasnie), a o 15.30 schodzą sie koleżanki na jej urodziny.. 19ego ma 10 latek.. jak to zleciało..
Wyprawiamy wczesniej imprezkę bo jednak niewiadomo co przyniosą następne dni.. lepiej dmuchać na zimne
Rano latałam po urzędach .. Od 13ej do 15.30 ozdabiałam girlandami i serpentynami salon i taras..maz w pracy wiec sama skakałam po krzesłach haha pot z tylka leciał bo upał dodatkowo .. balony zostawiam na jutro. O 16.00 po dzieciak8 jechałam i zaraz potem o 16.45 z synem bylam na dniach otwartych jego szkoły co będzie chodził od września.. i po powrocie zabrałam sie za szykowanie dalsze zabawy..
Popakowalam paczuszki ze słodkościami dla gości, zrobiłam tort i blachę ponad 20mufinek z borówkami amerykańskimi. Jutro jeszcze po konkursie mam zamiar zrobić masę kremowa i je ozdobić..
Posze głupoty bo galaretka wolno stygnie Hahaha dalej goraco mimo ze juz środek nocy.. i gdzie to ma ostygnąć? Ehhhhh
Ale fajnie ze juz czerwiec i każda praktycznie „na dniach”(albo godzinach) moze urodzić.. mój synuś wciska mi sie czymś w pachwiny.. raz w lewa raz w prawa.. takie uczucie jakby mi w kość sie wpychał aż do nogi.. nie przypominam sobie czegos podobnego we wcześniejszych ciążach..
pozdrawiam usypiająco.. dziś chyba nie bede sie budziła wcale po takim dniu..
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2018-06-02 00:43 przez DoMi87.