Zdaniem eksperta

Prof. dr hab. med. Romuald Dębski

Prof. dr hab. med. Romuald Dębski

Kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii CMKP oraz Ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego w Szpitalu Bielańskim w Warszawie.

Specjalista w zakresie położnictwa, ginekologii, endokrynologii, ultrasonografii i diagnostyki prenatalnej.

1. Bullough et al., Reducing infection rates in Caesarean section patients with BMI of 35 or more: a 138 patient evaluation. Poster presented EBCOG, Glasgow 2014

Porozmawiajmy o porodzie

Na wpisy czekamy do końca roku. Laureatów ogłosimy w pierwszym tygodniu stycznia 2017r.

Trzy najaktywniejsze użytkowniczki, które zamieszczą najciekawsze wypowiedzi, narodzimy zestawami kosmetyków.

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować lub Zaloguj przez facebook



  • mon33 | 2016-10-26 11:37:06 | zgłoś naruszenie

    Masz rację Mikaa977 i się z tobą zgodzę ,że o cesarce powinien tylko i wyłącznie decydować lekarz , a nie kobieta która chce cesarkę na żądanie dla własnego widzimisię , bo pewnie naoglądała się i nasłuchała o porodach i bosi się rodzić . A przecież każda kobieta jest inna , i u każdej poród odbywa się inaczej jedna rodzi szybko a druga się męczy itd...Co innego jest planowane cięcie ze względów medycznych ale tu decyzję podejmuje lekarz prowadzący ciąże , który przeważnie prowadzi ciąże od samego początku zna pacjentkę , jej dolegliwości i zna cały przebieg ciąży i wie ,że w tym przypadku najlepszym zakończenie ciąży będzie cesarskie cięcie , ze względu na zdrowie i bezpieczeństwo matki i dziecka. Ja leżałam na sali trzyosobowej , fakt było tłoczno , a jeszcze jak przyszli odwiedzający goście to już całkiem był tłok .
  • mikaa997 | 2016-10-25 21:58:32 | zgłoś naruszenie

    Moim zdaniem o cesarce powinien decydować tylko i wyłącznie lekarz, nie jestem zwolenniczką cięcia cesarskiego na życzenie. Przy porodzie naturalnym najbardziej boję się, żeby dzidziuś nie był owinięty pępowinom. Jest to strach, który siedzi w mojej głowie ale na szczęście przy pierwszym porodzie było wszystko dobrze ;) Jeśli chodzi o salę po porodzie to ja również byłam na sali z inną kobietą. Na szczęście była to tylko sala dwuosobowa i bardzo dobrze się dogadywałyśmy. Gdy przechodziłam obok sal 4 osobowych to nie ukrywam, że troszkę mnie to przerażało bo 4 kobiety w połogu i 4 noworotki to już był dla mnie tłum, zero intymności i po prostu jeden wielki hałas. W szpitalu w którym planuję ponownie rodzić są niestety tylko dwie same jednoosobowe i niestety dodatkowo płatne. Zdobycie w nich wolnego miejsca graniczy z cudem dlatego w tej kwestii oddaję się w ręce losu. Tłumaczę sobie, że wytrzymam wszystko i wszędzie żeby tylko z Maluszkiem i ze mną było wszystko dobrze :)
  • mon33 | 2016-10-25 20:51:53 | zgłoś naruszenie

    Reginka to bardzo dobrze ,że udało Ci się uniknąć cc , i urodziłaś siłami natury , mi niestety nie udało się urodzić naturalnie ale cóż i tak bywa . Pierwszą cc miałam z powodu braku postępu porodu a drugą ze wskazań medycznych . Na cesarkę na życzenie też bym się nie zdecydowała, bo to przecież operacja i jak każda operacja może skończyć się powikłaniami . Jak by się wszystko dobrze zakończyło no to byłoby super , ale jakby te powikłania wystąpiły , to później bym miała do siebie pretensje ,że to moja wina , bo sama sobie życzyłam operacji , a nie chciałam rodzić naturalnie. Cesarka tak ale tylko w przypadkach zagrożenia życia dziecka i matki , lub ze wskazań medycznych .
  • reginka | 2016-10-25 19:34:40 | zgłoś naruszenie

    Mi osobiście udało się uniknąć cesarskiego cięcia z czego bardzo się cieszę ponieważ uważam, że jest to tylko i wyłącznie wyższa konieczność. Nie zdecydowałabym się na cesarke na życzenie ponieważ uważam, że i dla dziecka i dla mamy lepszy jest poród naturalny. Oczywiście co innego jeśli są jakiekolwiek przesłanki medyczne wtedy jestem jak najbardziej za taką formą zakończenia ciąży.
  • mon33 | 2016-10-25 16:35:54 | zgłoś naruszenie

    Reginka masz rację sala jednoosobowa jest dobrym rozwiązaniem dla kobiety , której ma kogoś do pomocy , natomiast gdy się tej pomocy nie ma za wiele lepsza będzie sala wieloosobowa . Bo wiadomo korzystanie z toalety a wtedy najlepiej jak ktoś spojrzy na naszego maluszka a nie dzieciątko zostałoby same na sali . No i jeszcze można z innymi dziewczynami porozmawiać , dowiedzieć się czegoś od bardziej doświadczonych mam .
  • mon33 | 2016-10-25 16:31:33 | zgłoś naruszenie

    Dwa porody już za mną i to poprzez cesarskie cięcie . Pierwszy poród rozpoczęty siłami natury lecz z braku postępu porodu po szesnastu godzinach zdecydowano o cięciu , natomiast drugi poród już był zaplanowany ,że zakończony będzie cesarskim cięciem . Zarówno po jednym cięciu jak i po drugim czułam do siebie doszłam dość szybko.Wsparcie i pomoc męża po porodzie miałam duże , bardzo mi pomagał .Przy pierwszym porodzie mąż był ze mną do momentu aż mnie zabrali na salę operacyjną . Przy drugim cc czekał pod drzwiami aż urodzi się nasza córeczka . Gdy się urodziła to położna go zawołała .Do szkoły rodzenia nie chodziłam , ponieważ nie było w moim mieście. Ale gdyby była to z całą pewnością bym do niej uczęszczała na zajęcia . Szpital miałam okazję zwiedzać gdy leżałam na patologi .Mój lekarz ginekolog również pracował w szpitalu który wybrałam do porodu.
  • reginka | 2016-10-25 15:53:34 | zgłoś naruszenie

    Przy pierwszym porodzie byłam na sali ogólnej, przy drugim zdecydowałam się na salę jednoosobową. Wszystko ma swoje plusy, zarówno sala ogólna jak i jednoosobowa. Polecam salę jednoosobową przy założeniu, że ktoś może wam pomóc lub cały czas z wami być. W przypadku jak nie macie osoby, która pomoże to wybralabym salę ogólną.
  • reginka | 2016-10-25 15:32:04 | zgłoś naruszenie

    Tak, szkoła rodzenia to jest bardzo dobry pomysł, mi bardzo pomogła. Wybrałam taką w szpitalu gdzie było również zwiedzanie szpitala i sali porodowej przez co nic nie zaskoczyło mnie w szpitalu. Mój lekarz ginekolog także pracował w tym szpitalu i mogłam liczyć na jego wsparcie i pomoc.
  • mikaa997 | 2016-10-25 12:44:07 | zgłoś naruszenie

    Jeden poród mam za sobą i kolejny już za kilka tygodni przede mną. Podobnie jak Reginka uważam, że pomoc i wsparcie najbliższych jest dla nas bardzo ważne. Polecem wszystkim kobietom, aby rozważyły obecność partnera przy porodzie. Mój mąż był ze mną i nie wyobrażam sobie, że przy kolejnym mogło by go zabraknąć. Moim zdaniem warto też wcześniej zapoznać się z tematem porodu i/ lub uczestniczyć w szkole rodzenia. Nam bardzo dużo to pomogło tym bardziej że na zajęciach mieliśmy też ćwiczenia z oddychania itp.
  • reginka | 2016-10-25 12:19:25 | zgłoś naruszenie

    Ja po porodzie potrzebowałam odpoczynku. Pomimo wielkiej radości z narodzin pociechy czułam się strasznie zmęczona. Oczywiście mogłam liczyć na pomoc męża i rodziny i dzięki temu szybko wróciłam do formy.


101112131415161718
<img src="https://static.ebobas.pl/img/main/control_next.gif" class="img_paginator" alt="" />