Ocena:
oceń

rozmiar czcionki

|

|

|

|

Praca zawodowa mamy a zdrowie jej dziecka

Zalecane mniej niż 34 godziny na tydzień

Dzieci, których matki pracują na część etatu są zdrowsze niż maluchy kobiet zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu lub matek stale przebywających w domu – wskazują najnowsze, opublikowane na początku marca badania australijskich naukowców.

Z badań australijskich i brytyjskich naukowców wcale nie wynika, że matki nie powinny pracować, ale że państwo powinno umiejętnie wspierać rodziców.

Fot.iStockphoto

Z badań australijskich i brytyjskich naukowców wcale nie wynika, że matki nie powinny pracować, ale że państwo powinno umiejętnie wspierać rodziców.

Przebadano 4,5 tys. australijskich dzieci w wieku przedszkolnym. Okazało się, że malcy, których matki pracowały tylko przez część tygodnia, rzadziej niż inne przedszkolaki jadły niezdrowe jedzenie i rzadziej oglądały telewizję. W ciągu dwóch lat obserwacji  stwierdzono, że dzieci te, rzadziej miały nadwagę.
Autorzy opracowania sugerują, że matki zatrudnione w niepełnym wymiarze godzin bardziej niż te, które są zatrudnione na pełnym etacie lub nie pracują, dokładają starań, by właściwie spędzać czas z dziećmi.
– W domach, w których kobiety pracują na część etatu, rodzice otaczają dzieci większą opieką i starają się bardziej je chronić przed negatywnymi dla ich zdrowia czynnikami – mówi psycholog specjalizująca się w rozwoju dziecięcym, dr Jan Nicholson z Murdoch Children's Research Institute w Melbourne, gdzie prowadzone były badania. W swojej pracy „Czy matki wychowują kanapowych leni?” psycholog pisze, że istnieje takie zagrożenie, jeśli kobiety pracują więcej niż 34 godziny tygodniowo. – Mają mało czasu na gotowanie i racjonalne żywienie rodziny, jak i na aktywne spędzanie z nią czasu – tłumaczy prof. Nicholson.

Nie wiadomo natomiast dokładnie, dlaczego niezdrowe nawyki żywieniowe i otyłość stwierdzono u wielu dzieci niepracujących matek. Naukowcy mówią, że do odpowiedzi na to pytanie konieczna jest bardziej szczegółowa analiza „dynamiki gospodarstwa domowego”.

Do podobnych wniosków doszli naukowcy z Institute of Child Health na University College w Londynie, którzy szukali związku miedzy liczbą godzin przepracowanych tygodniowo przez matki a zdrowymi nawykami u ich dzieci. I odkryli, że jedna trzecia matek nie pracowała po urodzeniu dziecka, a te, które nie zrezygnowały z pracy zawodowej, spędzały w niej średnio 21 godzin tygodniowo.
Przeanalizowano dietę i aktywność fizyczną u ponad 12,5 tys. pięciolatków oraz czas pracy ich matek. Rodzice informowali uczonych np., jak często ich pociechy jedzą chipsy i słodycze, owoce i warzywa lub piją słodkie napoje. Notowano też czy dzieci uczestniczą w zorganizowanych ćwiczeniach, czy korzystają ze środków transportu w drodze do przedszkola oraz jak długo dziennie oglądają telewizję i grają w gry komputerowe.
Okazało się, że dzieci, których matki pracują na pełny etat, częściej sięgają po niezdrowe przekąski i słodkie napoje między posiłkami, spędzają przed telewizorem lub monitorem komputera przynajmniej dwie godziny dziennie i są zwykle odwożone do przedszkola samochodem (zamiast, jak inne maluchy, iść piechotą lub jechać na rowerze). Dzieci pracujących matek jadły też znacznie mniej warzyw i owoców niż ich pozostali rówieśnicy.
– W wielu rodzinach oboje rodzice pracują lub pracuje matka samotnie wychowująca dzieci – podsumowuje wyniki badań ich współautorka, Summer Sherburne Hawkins z Harvard School of Public Health. – Taki model pracy wyraźnie ogranicza zdolność rodziców do zapewnienia dzieciom zdrowego pożywienia i wystarczającej aktywności fizycznej.

Naukowcy zgodnie twierdzą, że w każdym rozwiniętym społeczeństwie konieczne są programy wspierające rodziców w zapewnieniu dzieciom warunków do zdrowego rozwoju.
– Z wielu przeprowadzonych ostatnio badań wynika, że elastyczne zatrudnienie matek i właściwa opieka są najważniejsze dla zdrowia i rozwoju dzieci – uważa socjolog dr Martina Klett-Davies z Family and Parenting Institute w Londynie. – Ale musimy uważać, by nie zamienić rodzicielstwa w dziedzinę nauki. Świetnie, że dostarczamy naukowych dowodów na to, co dla dzieci dobre, a co złe, ale to wszystko powoduje też, że rodzice czują się coraz bardziej niepewni czy podejmują właściwe decyzje w kwestii wychowania swoich pociech. A to nie służy nikomu – ani dorosłym, ani dzieciom.

Wyniki australijskich i brytyjskich badań to kolejny głos w trwającej od kilku lat dyskusji na temat zdrowia i szczęścia dzieci w rodzinach, w których kobiety coraz częściej pracują. W Wielkiej Brytanii pracuje ok. 60 proc. matek dzieci do piątego roku życia, w Polsce – według statystyk OBOP – prawie połowa. – Z badań wcale nie wynika, że matki nie powinny pracować, ale że państwo powinno umiejętnie wspierać rodziców – mówi prof. Catherine Law, dyrektor Centrum Epidemiologii Dziecięcej w londyńskim Institute of Child Health.
– Szkoda, że w takich badaniach nie uwzględnia sie zwykle roli ojca – zżyma się natomiast dr Martina Klett-Davies. – Jeśli na stole nie ma zdrowego posiłku, dlaczego winą obciąża się tylko matkę?

 

Oceń artykuł:
nie lubię lubię to | Bądź pierwszym który to lubi.

Komentarze

  • jmijeczka | 13-03-2010 09:34:25

    Hm a ja sie nie zgodze ze pierwszym zdaniem.. ale po czesci... poniewaz pracuje z chorymi.. i pracuje na pol etatu.. i moje dziecko choruje duuuzo za duzoo. Faktycznie jak siedzialam z mala w domu nei chorowala w ogole.. wracajac do pracy.. na te 3 h dziennie myslala mze tez nie bedzie chorowac.. jakze sie mylilam.. niestety wieczne infekcje doprowadzily do poczatkow astmy.. momentami zastanawi...
  • aredzimska | 18-03-2010 19:59:16

    Ja niedawno - dokłądnie 1 marca wróciłam do pracy - na pół etatu i bardzo sobie chwalę takie rozwiązanie
  • kremowa | 10-03-2019 13:02:44

    Wszystko zależy jak podchodzimy do tematu pracy. Ja szukałam np. z CV napisanym w SzybkieCV.pl (bardzo fajny generator, wieeeele szablonów) i mam wrażenie że dobre CV i pozytywne nastawienie na rozmowe kwalifikacyjnej to były czynniki decydujące
  • Anitusa | 11-02-2020 14:04:44

    Wierzę, że wszystko się da pogodzić tak, by dla każdego było dobrze. Ważna jest organizacja i dobre chęci, no i też pomoc bliskich.

Poczytaj również

Polecamy

Czasem czerwone    pajączki    pojawiają się nagle i jakby bez powodu np. wyskakują podczas ciepłej kąpieli albo w sytuacji, kiedy dziecko zmienia gwałtownie temperaturę otoczenia.

Pajączki naczyniowe, rumień, naczyniaki u dzieci

Pękające naczynka u dzieci pojawiają się czasem już w niemowlęctwie, ale mogą objawić się też nagle w późniejszym okresie życia dziecka. Czy mogą zniknąć same?

czytaj

Robert Makłowicz podczas Festiwalu Zupy w Krakowie

Chilli con carne z tortillą Roberta Makłowicza

Jestem przeciwnikiem oddzielnego gotowania dla dzieci. Z takiego gotowania specjalnych dań dla maluchów wyrastają analfabeci kulinarni, którzy jedzą najpierw w domu papki bez żadnego smaku, potem w przedszkolu, w stołówce szkolnej, a kończą na brejach w...

czytaj

Lekarz kontroluje ciemiączko podczas każdego badania poprzedzającego szczepienie dziecka.

Ciemiączko. Wypukłe, małe, duże, pulsujące

Tę miękką powierzchnię pomiędzy kośćmi czaszki można wyczuć, dotykając delikatnie palcem. Co w ciemiączku może być powodem do niepokoju? Po pierwsze tempo jego zarastania, po drugie - zapadanie się ciemiączka.

czytaj

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj