Sustine et abstine

no i nadeszla Wiosna a za nią niestety deszcz. Ale przeciez z cukru nie jesteśmy :)

dziś zaliczyłam wizytę u ginekologa - prywatnego, bo u mnie w mieście ci na fundusz to się bardziej na patologów nadają. ze mną wszystko w porzadku,wybadana dokładnie :) od jutra zaczynam brac Azalię - mam nadzieję,że obędzie się bez skutków ubocznych.

niestety ważę tylko 42kg,jak tak dalej pójdzie to nie wiem ile uda sie karmić naturalnie mojego Emisia. chciałabym jeszcze chociaż kilka miesięcy.

pokazałam mój Skarb ginekologowi,mowię mu: Emisiu to nasz pan doktor. NASZ bo przecież dzięki niemu mamy siebie nawzajem.

piękny ma zawód co nie ? trzymać jako pierwszy w rękach nowonarodzone,wyczekane dzieciątko...

Emiś w miare spokojny,chyba spacerki tak na niego działają,śmieje się,gaworzy sobie coś pod noskiem :) od 2 dni zaczął intensywnie łapac wszystko co ma pod ręka :)

niedługo czekają nas kolejne szczepienia i wizyta kontrolna u pani neurolog.

no i umowić nas musze na kontrole serduszka w Rzeszowie. żeby zaklepać termin na czerwiec.

ale pan doktor pocieszał nas ze do roku czasu ubytek w serduszku mojego Synka powinien się zarosnąc sam.

trzymajcie za to kciuki MOOOOOOCCCCCCCNOOOOOOOOOOOOO!!!

ojeju jak ja kocham swojego Emanuela!!!

buziaki :)

wieczór z Mamą i Tatą. Leżę sobie wykąpciany. Mleczarnia Mamusia dała mi jeść,ajjj lubię sobie tak pociumkać :) mniam mniam mniammm potem z buźki pachnie mi mleczkiem. Niezła jest ta Mamunia,że potrafi produkować dla mnie jedzonko. a chude to takie ! ledwo już mnie dzwiga a to dopiero początek !

dziś z wielkim trudem wdapała się ze mną na 4. piętro. no ale nie mogłem jej pomóc bo przecież jestem malutki,nie mam jeszcze nawet trzech miesięcy. Tatuś obiecał mi,że jeśli zrobie dziś kupke (nie wiem czemu oni się tak tym interesują) to mi coś kupi. no to przemyślałem sprawę i bachhh ! uwaliłem mega kupsztala :D

Tatuś stwierdził,że to obrzydliwe,ale po Mamusi widziałem, że się ucieszyła,nie do końca rozumiem o co tyle zachodu no ale niech im będzie.

Już nie mogę się doczekać prezentu. Podsłuchałem jak Mama mówila Tacie,że ogladała na allegro (nie mam pojęcia co to ?) jakieś maty. hmmm to dla mnie ? oby! przecież ja tak bardzo chcę poznawać świat i uczyć się nowych rzeczy.

Nieźle sie dzisiaj uśmiałem - Mamunia usnęła w dzień głaskając mnie i karmiąc. Zmęczona była ? Ciekawe czym,przecież nie chodzi do pracy tak jak Tatuń. A ja starałem sie być grzeczny,tylko jakieś marudne dni mam ostatnio.Nie podoba mi się nic ! To chyba przez tą pogodę. Za to dziś świeciło słoneczko (podobno źródło witaminy Deee) i ładnie spałem na spacerku aż 3 godzinki.

Muszę zaprowadzić Mami do lekarza w piątek. Wiem,że miała już kiedyś iść,ale nie miała mnie z kim zostawić. Ale muszę na nią nakrzyczeć żeby szybciutko poszła sie zbadac. do tego,no.... gino-lekarza. musi przebadać brzuszek Mamusi,no wiecie,tam gdzie sobie pływałem przez 8 miesięcy... może jeszcze kiedyś będzie to domek dla innego dzidziusia,kto wie... nie ode mnie to zależy.

ajjj pomału usypiam,Tatuś obok mnie (a miał ogladać coś zielonego i po tym biegają panowie i kopią coś okrągłego,nie bardzo rozumiem o co chodzi,ale Tata powiedział,że jak podrosne to pogramy razem).

no już,dobranoc robaczki!