rss wpisy: 82 komentarze: 70

AntZ

...aby utrwalić wszystkie ważne wydarzenia w życiu mojego bobaska
  • Utworzono: 2013-09-25

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    "Roczek" za nami

     W sobotę były urodziny Natusia. Natuś już bryka ładnie, ciągle chodzi na dwóch nóżkach ładnie. Roczek bardzo udany. Zrobiłam bigos, sałatkę wielowarzywną, gyros, kotlety schabowe z jabłiem i cebulą, kurczaka, sałatkę i własne dwa torty śmietankowe. Były pyszne. Jak nigdy tak dużo zostało zjedzone. I wypite też sporo. Niektórzy przyszli z prezentem imieninowym dla męża. Natuś dostał piękny żyrandol do wspólnego pokoju z Antosiem. Odjazdowe buty, tylko szkoda że takie duże. Rozmiar ten co miał być, tylko firma o jakiejś dużej rozmiarówce. Ku zadowoleniu Antka - dostał ciuchcię Lego i parę drobnych zabawek oraz piękne ciuszki. Był nawet dziadek, choć krótko. Impreza trwała długo i myślę, że była bardzo udana. Po torcie starym dobrym zwyczajem ogłosiliśmy radosną nowinę. Reakcja ogólnie dobra, pośmialiśmy się. Rogu wszystko nagrywał. Także mam nadzieję, że tym razem się uda i w końcu będzie Blanka :)

    Najlepsze jest to, że Ada, instruktorka tańca nowoczesnego, na który chodzę, również w ciąży. Jest tydzień przede mną. Już dwa razy byłam na tańcach i jest ok. Daję radę. Rozgrzewkę trochę odpuszczam, tak jak i Ada.

    Chłopaki od piątku są chorzy. Byłam z nimi u Buragasa. Mają zapalenie krtani, jak 90% dzieci. Jakiś okropny wirus panuje. Mają inhalacje, na razie bez większej poprawy. 

  • Utworzono: 2013-08-26

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Natuś stawia pierwsze kroki

    Najdłuższą drogę jaką przeszedł Natuś to od pokoju do kuchni, jakieś 5 metrów. Nie zawsze ma chęć iść, często woli raczkować i nie ma ochoty wstawać. A czasami jak mu się akurat chce, to próbuje swoich sił. Często właśnie na dworzu, na trawie, gdzie nie równo, ale za to upadek mniej bolesny. 

    Byliśmy w Międzyzdrojach na plaży w niedzielę. Razem ze szwagierką Gosią i całą jej gromadką :) Było super, pogoda fajna, tylko wietrznie. Ale za to jakie fale :D Pokąpałam się, jak są fale, to chociaż czuć, że się jest nad morzem.

    Roczek wyprawiamy dopiero 21 września. 7. mi się nie chce, Roga nie będzie, zawsze to duża pomoc, pilnuje dzieci, kroi sałatki, ustawia stoły razem z mezem. Dzieci wracają z dworu, więc kończę.

     

  • Utworzono: 2013-08-04

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Tegoroczne wczasy u rodziny zaliczone

    Jak pojechaliśmy w poniedziałek do Jeleniej Góry, to wróciliśmy dopiero dziś, po drodze śpiąc w Lubinie i Głogowie. Byliśmy z dziećmi w Szklarskiej Porębie w dinoparku. Zostawiliśmy kupę szmalu. A mówią, że w górach jest taniej niż nad morzem... W każdym bądź razie napisać chciałam, że Natuś walczy - próbuje utrzymać równowagę. Stawał w Lubinie na wersalce, opierając się o ścianę i puszczał się. Jak mu się udawało trochę utrzymać, to zaczynał się śmiać, taki zadowolony z siebie był, że tracił równowagę.  W drodze powrotnej na przerwie pod Intermarche w Skwierzynie udało mu się zrobić 3 kroki, dwa razy. Ma prawie 11 miesięcy. Antoś w jego wieku również zaczął chodzić. I wtedy też byliśmy w Jeleniej Górze. 

    Siostra niestety jest 5 dni po terminie i jeszcze nie urodziła. Nie zobaczyłam malutkiego Mateuszka, świeżynki. Szkoda :( Jakbym wiedziała, że tak będzie, zaplanowałabym wakacje tydzień później. 

    Zaczynam szukać pracy na poważnie. Sprawdzałam przed chwilą ogłoszenia... marnie to widzę. Jedyna oferta to neonet w świnoujściu. Kto by tam pływał tym promem. W ogóle nie czuję się tak pewnie jak wcześniej. Wcześniej szłam na rozmowę i otwierały mi się skrzydła, a mam wrażenie, że teraz braknie mi pewności siebie. Muszę chyba zrobić jakąś symulację w domu.

  • Utworzono: 2013-07-17

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Nocnikowanie Antosia

    Jak tylko dowiedziałam się na początku czerwca, że Antoś napewno idzie do przedszkola od razu zaczęłam go uczyć nocnikowania. Pierwszy dzień - poniedziałek- Antoś jak wstał, miał czystą pieluchę z nocy więc wiadoma sprawa - zaraz zrobi siku. Siedział na nocniku 3 godziny!!! i dopiero po dwóch szklanach piciu w końcu zrobił siku. Resztę siku robił na dywan. Niektóre złapałam do nocnika, ale zrobił trochę, resztę kończył gdzie mu pasował. Drugi dzień z rana pielucha znowu sucha. Tym razem siedział na nocniku i trzymał 2,5h. Też niewiele udało się złapać siku do nocnika. Mimo co godzinnego sadzania. Praktycznie te dwa dni spędził w połowie siedząc na nocniku. Trzeciego dnia z rana powiedziałam mu, że mamusia się nie podda, Antoś już nie będzie nosił pieluszki, bo jest duży itd. i nie będzie tak jak wcześniej, że w końcu się poddałam i zakładałam pieluchę. Antoś musi się nauczyć robić siku do nocnika i trudno, choćbyś mi obsikał wszystko co się da. /// Chyba zrozumiał, że tym razem się nie poddam, jak zwykle. W międzyczasie jak się zesikał, to wkładałam go całego do wanny i kazałam się samemu rozebrać i umyć. Płakał, raz nawet sam wyszedł z wanny (nie mam pojęcia jak to zrobił). Ale taki szok i odpowiedzialność za błąd też pomogły. Nie podobało mu się być takim obsikanym. Zazwyczaj go od razu rozbierałam, a tu mama ma w nosie. Wówczas jak już trochę popuścił to zaraz wołał siku i dokańczał już na nocnik. Zawsze to mniejsza plama na dywanie. Kupę zaczął wołać po tygodniu, ale po dwóch tygodniach nauki byłam pewna, że już jest wszystko ok. Do tej pory nie woła: chcę siku tylko : "robię siku". 

    Raz zasnął bez pieluchy, zapomnieliśmy mu założyć. Więc podłożyłam mu koc na jego połowę łozka. Ale się przeturlał i zasikał i łóżko i koc. Po tym wydarzeniu którejś nocy wstał o północy, my jeszcze nie spaliśmy, wyszedł do przedpokoju i zawołał na nocnik. Przestaliśmy mu zakładać pieluchę na noc i w ogóle. Czasem się przydarzy, ale zazwyczaj popuści małą plamkę i zaraz biegnie na nocnik, więc tylko majtusie są do przebrania.

  • Utworzono: 2013-07-17

    4 miesiące w wielkim skrócie

     Ostatnia notatka miała miejsce 4 miesiące temu. Niestety spalił się dysk w lapku i był w naprawie. Na szczęście udało się odzyskać 90 %danych, czyli samych zdjęć i filmów naszych dzieci :)

    Stąd ta długa przerwa. Sporo się w tym czasie wydarzyło, choć już nie jestem w stanie dokładnie napisać co i kiedy. Antoś już mówi bardzo ładnie. Często też nie mówi prawdy, np. gdy pytam się czy już zjadł albo czy już posprzątał ;) No i bije Natusia, często wtedy, kiedy nikt nie widzi. Słychać wtedy tylko plask, że klepie go w rękę. Antoś dostał się do przedszkola. Od września więc będę miała luźniej. Niestety do pracy nie wrócę, bo nie mam z kim zostawić Natusia. 

    Natuś... uuuu tu się dużo zmieniło. Od jakiś dwóch tygodni zrobił w krótkim okresie bardzo duże postępy. Wrócił do mówienia, bo jak zaczął stawać przy meblach mając ok. 8 miesięcy, to przestał mówić. Teraz mówi: mama, tata, dada, baba, nie, niania. Jest głośnym dzieckiem, zaczepnym, lubi wymieniać się z kimś dźwiękami. Zaczął raczkować jak miał 8,5 miesiąca. Zasuwa.. zwłaszcza jak usłyszy rybkę MiniMini albo Tomka i Przyjaciele. Klaszcze, robi papa, przybija piątkę. Cześć daje już od daaawna, od kilku miesięcy. Ciocia Renia nauczyła go schodzić tyłem nóżkami w dół. Niestety nie zawsze korzysta z tej umiejętności. A może już zapomniał... W każdym bądź razie, nie poświęcam mu tyle uwagi co Antosiowi na naukę nowych rzeczy i różnicę widać, choć nie są to istotne rzeczy, tylko pierdółki, którymi można się chwalić przy znajomych. 

    Chłopaki jednak przepadają za sobą. Natuś lubi go zaczepiać, zabierać mu tory. Antoś jak płacze, to Natuś też przeżywa, denerwuje się i płacze. Uwielbiają razem bawić się na kanapie poduszkami. Wygłupki małe, że hej :) 

  • Utworzono: 2013-03-15

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Natuś powiedział swoje pierwsze słowo

    Wczoraj Natuś rozmawiał z babcią Czesią i mówił do niej "baba". Ja z kuchni słyszałam, Natuś leżał w swoim łóżeczku. Dziś od rana znowu mówił. Ciekawe kiedy usłyszę "mama" i "tata". Dołączam filmik z dziś. Natuś ma 6 miesięcy i 1 tydzień. Antoś pierwsze słowa (mama i baba) powiedział mają 7 miesięcy. 

  • Utworzono: 2013-03-13

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Dobranoc

    Antoś przestał mieć problemy ze snem. Potrafi (tak jak dziś) iść sam położyć się do łóżka i zasnąć. Sam sobie też czyta bajki na dobranoc. Czasami czyta mi, jak go poproszę. Wymyśla tam po swojemu. Zazwyczaj wtedy bierze książeczkę, gdzie są same zwierzątka i w kółko tylko widzi kotki. A dziś powiedział pierwszy raz do mnie: "dobranoc", oczwiście po dziecięcemu, ale bez problemu zrozumiałam. Potrafi też już powiedzieć "przepraszam" a więc bardzo trudne słowa. Jestem dumna z mojego synka. A jak mówię do Natusia: "baba", to Antoś mnie poprawia: "nie baba, ciapcia".

    Dziś byliśmy z Antosiem u ortopedy. Ma stopy płasko-koślawe. Był bardzo grzeczny. Podszedł do lekarki, jak go prosiła. Przeszedł się tu i tam. Na koniec z uśmiechem zrobił "papa" i nawet nie spieszyło mu się z wyjściem.  Zaleciła ćwiczenia - stawanie na paluszkach. Kupiliśmy mu też kapcie. Pociechy z tego Antosia ostatnio jest bez liku. Składa proste zdania z dobrze znanych sobie słów. Np. "idziemy domu, mama nie ma, jest zimno, idziemy domu" (jak czekał z babcią na klatce na dole).

    Natuś nadal jest grzecznym bobaskiem. Waży 8650g. Masakra. Kupiłam mu bluzkę na 86. Choć niby mierzy 68 cm. Mało śpi w ciągu dnia. Ale na noc zasypia nawet o 19. I śpi do 6-7. Budzi się bardzo często w nocy, ale podyda cyca i śpi dalej. Skończył już pół roczku a jest głównie na piersi. Miałam kończyć karmienie w tym okresie. Ale co poradzić, jak z niego taki cycuś. Zobaczymy jak to będzie. Daję mu owoce ze słoika, zjada prawie cały na raz. Zjada kaszki 120ml. Ale wszystko starcza na 2 godziny. Dlatego wygląda, jak wygląda :P Po tatusiu. Tatuś też był papuśny w jego wieku, a teraz .. marzy, żeby przytyć 2 kg. 

    Co raz mniej intymności przez ten Internet. Za kilkanaście lat moje dzieci będą miały pretensje do mnie, że w internecie jest cała historia o tym jak robiły w pieluchy... Ludzie o sobie wszystko wiedzą, bo się chwalą wszystkim w internecie. Nawet tu już można zalogować się przez fb. Masakra.

  • Utworzono: 2013-02-18

    głupi ebobas

     Napisałam się jak głupi osioł i zniknęła cała notatka. Głupi ebobas. Szkoda gadać. 

    To teraz w skrócie. 

    Natuś się pięknie obraca na brzuch i odwrotnie, bałam się o jego sprawność ruchową, bo jest dużym wypasionym dzieckiem :D Ale dziś w pokoiku u Antosia ładnie się bawił. 

    Antoś na bilansie nie współpracował (mięczak :P), płakał itd. Natuś na szczęście uratował honor, bo na miał trzy wkłucia i tylko przy ostatnim na chwilę zapłakał. Teraz chodzę do lekarza hurtem. Od razu z obydwoma. Z Antosiem muszę jechać do P. wad postawy, ma stopy płasko koślawe. Widziałam to już sama.  i koniec wpisu, tamten miał 10 razy tyle tekstu.

     

  • Utworzono: 2013-01-12

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Natuś skończył 4 miesiące

    Pierwsze posiłki Natuś ma zaliczone, spróbował jabłka i ziemniaczka. Ma odruch wypychania języczkiem i właściwie wszystko wylazło mu na brodę. Ale nie miał chociaż odruchu wymiotnego. Jadł z ciekawością. Co raz mniej też ulewa. Cały dzień czasami chodzi w jednych ciuchach, przerwa w praniu jego rzeczy wyniosła nawet 4 dni. Rekord!!!

    Dziś był ksiądz po kolędzie. Zawsze przychodził do nas na początku a dziś na końcu. A ponieważ postawiliśmy herbatę i ciasto, to poszedł na górę do sąsiadów i wrócił do nas.

    Dzieciaki ostatnio chodzą późno spać. Antoś śpi na łóżku, ciągle więc z niego wychodzi. W łóżeczku zasypiał od razu. A tu lipa. Natuś też daje popalić, ostatnio do 23:30. Masakra. Wykańcza nas to, a w dodatku walczyłam z grypą w tym tygodniu, a chora jestem od miesiąca i już kompletnie nie mam cierpliwości do niczego. Pluję jadem...

    Antoś dziś swoje zarąbiste puzzle wepchał pod swoją czterodrzwiową szafę. Bez "Pudziana" - nie do wyciągnięcia. Tak mnie tym zdenerwował, że masakra. Dostał w dupsko, poszedł do kąta... Żal mi tych puzzli, bo sam już je ładnie układał, uwielbiałam się z nim nimi bawić. Drogie było, a teraz gnije pod szafą. Szpara pod nią to mniej niż 0,5cm. I stoi na wykładzinie, to tak łatwo się nie wyśliźnie. Trzeba ją podnieść i wyciągnąć. A żeby ją podnieść, to trzeba ją opróżnić. Masakra. Pół dnia roboty. Zostawiłam go na chwilę. :(

    Ostatnio opieka nad dziećmi pochłania 120 % mojej energii. Nie mam życia. Chodzę głodna w ciągu dnia, bo nie mam czasu zjeść albo jest mi szkoda tracić czasu na jedzenie. Do tego grypa. Jutro jest WOŚP i tańczę z dziewczynami w GOKIS. Zobaczymy co to będzie.

    Na zdjęciu Natuś z tatem rozwiązują krzyżówkę.

  • Utworzono: 2012-12-27

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Antoś dziś ma 23 miesiące

    Antoś co raz to więcej powtarza słów. Z biegiem dni słowa, które zaczął mówić niedawno zaczynają co raz lepiej brzmieć. Np. "dobrze", "kotek" (wcześniej było długo "kotkot"), idziemy. Zapytany o to jak ma na imię rybka, odpowiada "Mini mini" :) Łączy dwa słowa w zdanie a poza tym mówi po swojemu sporo. Próbuje powtórzyć też trudniejsze słowa z różnym skutkiem. Ale liczą się chęci. Pod choinkę dostał 3 rodzaje puzzli i lubi się nimi bawić. Puzzle djeco ze zwierzątkami - dopasowuje ładnie zwierzątka. Puzzle w książeczce też jako tako z pomocą układa. Zabawka dla dzieci powyżej lat 3 ale Antek podołał :) Od Chrzestnego miał dostać garaż Wadera, w którym miały się zmieścić wszystkie autka, ale dostał drogę 6metrów, która zajmuje spory kawał pokoju, musieliśmy schować łóżeczko i Antoś nawet w dzień musi spać na dużym łóżku. W nocy spał z tatą na łóżku ale w dzień było mi wygodnie kłaść go do łóżeczka, bo nie miał jak wyjsć. Dziś sobie oryginalnie z tym poradziłam. Postawiłam go do kąta, żeby oglądał ścianę i powiedziałam, że jak nie chce spać to spędzi tu resztę dnia. Stał. Po 5 minutach zdecydował, że jednak się położy. Zasnął w moment. Może brzmi to okrutnie, ale dałam mu godzinę na zaśnięcie i nie pomogło. A to niemal od razu.

    Natuś za to mimo swoich skromnych trzech miesięcy jest bardzo kontaktowy. Uśmiecha się dużo, głuży. Sam potrafi zasnąć. Lubi przytulać się do swojej zabawki - szmatki z pieskiem, mówimy na to "piesek śpioch", bo z nim szybko zasypia. Lubi pozycję, w której prawie siedzi, bo wtedy dużo widzi. Patrzy w telewizor, na światełka na choince, na biegajacego i krzyczącego Antosia. Lubi się bawić, tulić do mamy. A nocki z nim - żaden problem. Na noc zasypia między 20:30 a 21:30. W nocy go nie przebieram ani razu. Przed snem, zanim się położę, czyli ok. 23, 24 go przebieram i do 6-7 mam spokój. Czasem zdaży się, że się przesika, ale co raz rzadziej. Nakarmię go i zasypia. Także się wysypiam. Niestety je co dwie godziny zazwyczaj. A to dlatego, że nie ściąga dwóch cyców tylko szybko zasypia. A oczka jego już są brązowe - po tacie. Także jeden synek podobny do mamy, drugi do taty :) 

<img src="https://static.ebobas.pl/img/main/control_prev.gif" class="img_paginator" alt="" />
123456789

Ukochanego mężczyznę spotkałam w 2007 roku i to wtedy zaczęło się moich 7 szczęśliwych lat. W 2008 oświadczył mi się w miejscu, w którym się poznaliśmy. W 2009, po niespełna 2 latach, byliśmy już małżeństwem. Kupiliśmy mieszkanie. A kiedy już się nim nacieszyliśmy, postanowiliśmy zrobić kolejny krok. W maju zaszłam w ciążę, a owocem naszej miłości jest śliczny Antoś. Kochamy Cię synku!
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj