Avatar
(23.07.2011)
Byłam na wakacjach droga Gliwice - Sanok d...
Kolejny lipcowy dzień.. Pogoda dziś po tygodniu opadów i życia w KRAINIE DESZCZOWCÓW mama postanowiła jako spontan że musi niezwłocznie udać się do swojej babci a mojej prababci - która właśnie trafiła do szpitala w wieku 94 lat, a mieszkająca 360 od nas...
I co robić? Jedziemy tzn Tata wiezie mame, siotra do dziadków a ja... ja kochany "ogonek" rodziców jade z nimi.
I tak w I słoneczny a właściwie upalny dzień lata... pojechałam z Gliwic do Sanoka!
Tacie bardzo podobały się rodzinne strony mamy, że zielono, że architektura, tu dróżka i górka... a ja? Ja jak każdy dzieciak po chwili jazdy a zwłaszcza w taki ciepły dzień jak dzisiejszy po chwili zaczęłam się nudzić.. Ale dojechaliśmy!
mama szczęśliwa że widziała się ze swoją babcią a moją prababcią, tata szcześliwy że dowiózł mame, a ja.. że wreszcie odwdzięczyli mi się za tyle godzin jazdy i zabrali mnei na piekny spacer po sanockiej ziemi;))
Może jutro mama zabierze mnie do mojej prababci i I raz zobacze jak wygląda a ona zobaczy mnie. Jest w szpitalu i nie wie mama czy mnie tam wpuszczą i jeszcze tata musi się zgodzić... wszystko rozstrzygnie się jutro. W kolejny ciepły lipcowy dzień, chwile przed powrotem z Sanoka na Śląsk....
Mamusia: pasia24

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj