powrót do bloga

rss wpisy: 37 komentarze: 8

Utworzono: 2011-07-04

wyjątkowa wizyta na cmentarzu 15.06.2011

tak. to była wyjątkowa wizyta i bardzo smutna...

Krystian odszedł od nas 15.06.2010. Był cudownym człowiekiem, wspaniałym przyjacielem. Poznałam go będąc wolontariuszem Fundacji Mam Marzenie. Krystian był chory na białaczkę przewlekłą i trafił do Fundacji jako marzyciel, czyli dziecko, które jest nieuleczalnie chore, a ma swoje duże lub mniejsze marzenie, które Fundacja bedzie próbowała mu spełnić. I spełniło się jego marzenie, POjechał do Florencji. Niestety wtedy go jeszcze nie poznałam, tylko o nim słyszałam. Okazalo się, że po powrocie z Florencji zaszył się w domu i ogólnie nie utrzymywał kontaktu z osobami z zewnątrz. Postanowiłam do niego napisać maila i umowić się z nim na koncert! Zaprosiłam go na koncert charytatywny do Fortu Colomb. Grał tam zespół Vertigo, na gitarze basowej mój (ówczesny mąż). Krystian siedzial ze mną przy pierwszym stoliku. Były specjalne życzenia dla niego, specjalne utwory. Widziałam, ze dobrze się bawi. I ...zaprzyjaźniliśmy się:) wielokrotnie ( w miarę swojego samopoczucia) bywał ze mną na koncertach, czuł się tam wolny, zdrowy, taki jak inni. Ponadto nawet raz spelniał ze mną marzenie małego chłopca, który marzył o pobycie w zoo. Byliśmy w starym i nowym zoo:) Przechodząc obok żubrów Krystian powiedział :dobrze jest posiedzieć przy żubrze":, teraz jest taka reklama:) zawsze wspominam przy niej Krisa. Tak do niego mówiłam- Kris:)

W moim małżeństwie nie układało się dobrze, Kris to widział i pewnego dnia odwiedził mnie i powiedział wówczas "wiesz? mam marzenie, abyś rozstała sie z męzem i spotkała kogoś, kto bedzie dobry dla Ciebie". Spełniło się jego marzenie. Rozstałam się... Dużo mogłabym pisać o Krisie, Był dobrym, uczciwym facetem, pomocnym mimo swojej choroby, zawsze mogłam na nim polegać. Obiecał, że nigdy nie umrze...ale niestety ta straszna wieloletnia choroba wyniszczyła go i zmarł w wieku 22 lat:( Brakuje mi jego, jego poczucia humoru, bardzo specyficznego, długich pogawędek na żywo lub na gg.. brakuje mi go.

Zdązyłam mu napisać na gg, że jestem w ciąży, ale już synka nie poznał.

Dziś zawiozłam Wiktora na grób Krisa.

Kris- nigdy o Tobie nie zapomnę, opowiem o Tobie Wiktorowi, jak będzie starszy. Zawsze będziesz w moim sercu mój Przyjacielu. Nie zdążyłam się z Tobą pożegnać, ale wiem, że się na mnie nie gniewasz. Gdziekolwiek jesteś bądź szczęśliwy.

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj