Dodane: 2014-08-07 przez

Próbki od położnej

Tak się dziś wzruszyłam przez moją wybraną położną środowiskową.

A więc tak...
Około 18 tygodnia ciąży zmieniłam moją ginekolog z NFZ na prywatnego ginekologa. Co za tym idzie zmieniłam szpital, w którym chcę rodzić i myślałam, że położną, która zajmie się nami po porodzie też. Zapisałam się nawet do szkoły rodzenia za 370 zł, tylko dlatego, że organizuje ją szpital, w którym docelowo chcę rodzić. Pominę może kwestię czy czegoś mądrego się dowiedzieliśmy i czy to się opłacało, bo okaże się po połogu, ale 370 zł to dużo i liczyłam, że dostaniemy "reklamówki próbek" o których można czytać w internecie, ale nie. Dostaliśmy raz 1 parę skarpetek, a drugi raz jakies 4 próbki. O reklamówkach nie było mowy. Dowiedziałam się jednak, że na poród mamy mieć ze sobą m.in. kontakt do wybranej położnej środowiskowej. Kurde... myślałam, że to z tego szpitala, w którym będę rodzić ktoś przyjdzie, ale okazało się, że to mój wybór.

Jako, że BARDZO polubiłam położną z NFZ, która założyła mi w 10 t.c. kartę, ważyła, robiła cytologię, EKG i inne niezręczne badania na początku ciąży, postanowiłam, że do niej zadzwonię i spytam jak to wygląda. Trochę głupio mi było, bo od 16 tygodni się nie pojawiałam w przychodzi, ani nie dałam jej nawet znać, ale co tam... i tak prędzej czy później bym się z nią zetknęła, bo pracuje również na recepcji w mojej przychodni.

Zapytałam się jej o pediatrę (którego wybrałam dla córci), o zaświadczenie do becikowego "kto je wystawia?", o to, czy da mi oryginał badania grupy krwi, który do szpitala będę potrzebować. No i o to, czy mogę podać kontakt do niej w kwestii bycia moją położną środowiskową. Jezu jak wielkie było moje zdziwienie, gdy usłyszałam jak chyba dużą radość jej sprawiłam tym pytaniem ostatnim, bo powiedziała, że jej bardzo miło i, że się nie spodziewała i że oczywiście, a po grupę krwi mogę podjechać kiedy chcę i pewnie, że mi da, i zaśw. do becikowego też ona wystawi:D

No to pojechałam dziś tam, ona już pracę konczyla, dała mi te wyniki badań, spytała jak się czuję i dała mi... reklamówkę próbek!!! Hehe kurcze, ale się zdziwilam. Od serca wsypywała tam chyba wszystko co znalazła. Kremy na rozstępy, do masowania krocza, do brodawek, dla maluszka pełno rzeczy: na odparzenia, płyn do prania, oliwki, szampony. tabletki od 1 dnia życia itp. Gazetka, kilka płytek z poradami.

Pani Magdo!!! Dziękuję!
nie lubię lubię to | Osoby (1) które to lubią.
Osoby które to lubią: Adita1988.


Komentarze

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować lub Zaloguj przez facebook

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj