Mata edukacyjna

Ostatnio będąc na zakupach, a raczej jak ja to mówię na "rozglądaniu się" za jakimiś ubrankami, gadżetami z mojej listy i nie tylko zaciekawił mnie temat mat edukacyjnych. Musze przyznać, że spodobała mi się jedna i otóż właśnie stałam się jej posiadaczem, a mój synek już będzie miał na czym sobie leżeć. O ile nie ma większości ważniejszych rzeczy. Mata jest o tyle fajna, że zawiera ukryte elementy pozwalające na odkrywanie kształtów i dźwięków. Mata ta gra, ma małe lusterko, szeleści i oczywiście grzechocze. Dodatkowo jest możliwe złożenie jej boków, kiedy dziecko już będzie się przewracać na boki, aby nie uciekło. Jestem zadowolona z jej kupna, ale nadal moja lista jest pełna o inne niezbędne rzeczy dla mojego synka.