Brzuszkowe arcydzieło :)

Moja druga ciąża dobiega już końca (nie wiem kiedy to zleciało),więc wspólnie z synkiem postanowiliśmy zająć się dzisiaj brzuszkowymi malowidłami.To również zalicza się do przygotowań do powitania,ponieważ Kubuś w przyszłości będzie miał piękną pamiatkę.Ostatnio bedąc w sklepie z artykułami dziecięcymi kupiłam kredki do malowania twarzy i ciała i właśnie dzisiaj postanowiliśmy je wykorzystać.A tak mój starszy synek sie spisał.A Maleństwo żeby było śmieszniej bardzo intensywnie kopało ze środka:)
Także pierwszą współną zabawę moje chłopaki mają już za sobą.