Ja także mam problem z ubieraniem synka w takie ciepłe ale jeszcze nie gorące dni
I najczęściej ubieramy się tak:
kaftanik+ śpiochy --> bluza, sweterek + jeansy --> skarpetki + czapeczka --> gruby bezrękawnik --> i koc zawsze ze sobą.
Łapek ani karku zimnego nie ma.
Wczoraj kupiliśmy kurteczkę taka wiosenną na cienkim polarku i się zastanawiam czy tak mogę ubrać dziecko:
pajac --> dresik --> skarpetki + czapeczka --> kurteczka
śpiochy+kaftanik --> jeansy --> skarpetki + czapeczka --> kurteczka
Co o tym myślicie ?