Witam na forum,
podpowiedzcie jak radzicie sobie z zarazkami na spacerku? Z upadającym smoczkiem, brudnymi rączkami...macie jakieś sprawdzone sposoby? Butelka z wodą, chusteczki, coś do dezynfekcji???
Witam
Temat rzeka,ja zabieram zawsze ze sobą przegotowaną wodę w butelce,chusteczki higieniczne i chusteczki nawilżane ,to jest mój taki spacerowy niezbędnik.
Riy zwróć tylko uwagę że owszem chusteczki nawilżane są dobre ale nie do przetarcia smoczka który dzieciaczek za chwilę będzie miał w buzi. Osobiście polecam wizytę w aptece tam można kupić płyny dezynfekujące typu aquaint zupełnie bezpieczne dla dziecka.
Nie ma co przesadzać z odkażaniem wszystkiego, co dziecko bierze do ręki. Jednak zawsze na spacer biorę ze sobą małą buteleczkę wody aquaint do przemycia smoczka kiedy upadnie na ziemię.
Nie możemy chronić dziecka przed wszystkimi zarazkami bo wychowamy małego alergika. U nas kiedy podczas spacerku upadnie smoczek to przemywam go wodą którą mam zawsze w torebce.
No taka woda to może być fajna rzecz. Moje dzieci dzieci na szczęście nie używają smoczków ale często na spacerze coś jedzą, lepiej im wtedy smakuje. A tu rączki umorusane. Muszę kupić. Liczę jeszcze na wiele spacerów w tym roku.
Też nie jestem zwolennikiem mycia i psikania wszystkiego, czego dotknie się nasze dziecko. Ale myślę, że takie rzeczy jak brudny smoczek czy toaleta na wyjeździe, powinniśmy zdezynfekować.