Witajcie!
Jestem aktualnie w 15 t.c., początki nie były łatwe - nudności przez cały miesiąć, gdzie nawet nie zdawałam sobie sprawy, że można tyle zwrócić
Ale przejdę do sedna problemu, który mnie niezmiernie martwi:
Od początku ciązy towarzyszą mi bóle takie jakby `miesiączkowe`, na samym początku bardzo bolały mnie jajniki, lecz z czasem zaczęło to mijać. Ostatnio czasami zakuje mnie z lewej strony ale znacznie częściej mam taki `tępy ból po środku` jakby centralnie macicy ;/. Ostatnim razem byłam u ginekologa 10.05 mocno zaniepokojona tym kłóciem, lecz on zrobił mi badania i stwierdził, że wszystko jest w porządku, a malenstwo hasa jak szalone

. Wcześniej także zgłaszałam te bóle innemu lekarzowi, lecz on także nie zauwazył nic niepokojącego, jedynie co powiedział to, że bóle mogą mieć związek z tym, iz macica zwiększa swą objętość ...
Nie mam żadnych plamien, krwawien (odpokać!), wyniki krwi są okej, oczywiście czasami leci mi śluz, lecz jest on zazwyczaj przezroczysty lub lekko biały.
Czy, któraś z was może miała takie dolegliwości? Bardzo mnie to martwi, a nie chce wyjść na jakaś wariatkę, która z byle pierdołą chodzi co tydzień do lekarza ...
Pozdrawiam mamuski!