Żona ma 25 lat. Zawsze miała nieruglarne cykle. Od 30 do nawet 60 dni. Jednak ostatni rok był był miarę regularny . Ostatni okres miała 10 Maja. Miesiączka się nie pojawiała i postanowiilismy (w okolicach 5 lipca) zrobić test ciążowy. Wynik negatywny. Powtórzony Powtórzony przeciągu 24 h dwukrotnie i znów wynik negatywny. Około 8 Lipca Żona podał na bchg i wynik 325 , powtórzony po 24 (wynik 2)oraz po 48 h (wynik poniżej 5). Wychodzi na błąd laboratorium przy pierwszym badaniu. Około 15lipca Żona była u ginekologa i ciąży no stwierdził. Zapisał Żonie tabletki Ny wywołanie okresu, ale przedtem zlecił badania hormonalne. Tygodnie mijały i z racji innych spraw, o których nie będę pisał Żona nie zdążyła zrobić tych badań i nie brała tabletek na wywołanie okresu.26 sierpnia zrobiła test ciążowy,bo okresu brak i.... dwu wyrażeń kreski. Po 24 h kolejny test i znów pozytywny wynik. Dziś, tj 28.08 Zob zrobiła bchg i wynik >1500.
Proszę o interpretacje. Czy możliwym jest żeby żona była była ciąży? Czy możliwe,żeby owulacja się tak p rzesunela. Dodam że chcemy miec Dziecko.