No to ja dołączę do Ciebie landryneczko.
24 lutego poroniłam. Nie była to planowana ciąża, ale bardzo przezyłam tą stratę. To było moje 2 poronienie, pierwszą ciążę straciłam w lutym 2006, drugą szczęśliwie donosiłam (choć nie bez problemów bo musiałam na początku leżeć i brałam leki), i teraz trzecia, niestety bez powodzenia.
W tym tygodniu byłam u ginekologa i ustaliliśmy plan działania. Mam odczekać 3 miesiące (czyli jeszcze 2), żeby organizm się zregenerował, a potem do dzieła
[link widoczny po zalogowaniu]
Mama 2 Aniołków 02.2006 (*) i 02.2009 (*)