Donia 78
Witam, powiem szczerze,ze dosc dlugo to trwa u Was,i ciagle bez rezultatu pozytywnego

Mysle,ze musicie byc bardzo silni psychicznie i fizycznie rowniez, zeby to wszystko znosic,PODZIWIAM

Jednak 7 lat to szmat czasu,nie szukaliscie w innych miastach Polski jakichs specjalistow? A invitro Wam nie zaproponowali i sztucznej symulacji owulacji, mysle, ze sie kwalifikujecie chyba, DZIWNE? BARDZO DZIWNE, ile jeszcze bedziecie walczyc, przeciez sa inne metody rowniez?Rozumiem, ze czasami bariera jest brak funduszy,kurcze nie jest latwo pewnie.
My z mezem dzialamy,dzisiaj jest 18dzien cyklu, jestem chora-angina, lecze sie naturalnymi i sprawdzonymi srodkami-czosneczek,mleczko,miodek-ammm,same pysznosci, zadnych niepotrzebnych antybiotykow,musi byc tylko lepiej.
W nast.niedziele jedziemy na wypoczynek, plaza, cieple morze,baseny,spa i takie tam rozne przyjemnosci, mam nadzieje, ze tam zrobimy tescik i okaze sie ,ze to juz tym razem sie udalo,

Mam od wczoraj dziwny bol piersi,po bokach i wydaja sie jakies obrzmiale, nigdy nie odczuwalam zadnych zmian ani przed @, ani owulacja, moze ta chec posiadania bébé dziala mi na podswiadomosc, woow...Pozdrawiam Cie goraco i zycze fasolki jak najszybciej
Marzenia mam nadzieje, ze test dal wynik pozytywny

i ze bedziesz mogla w koncu cieszyc sie urokami ciazy i pozniej macierzynstwa.
Wiesz 7 miesiecy to nie tak wiele, ale ja Cie dobrze rozumiem, bo chcialybysmy wszystkie ot tak za pierwszym podejsciem, to jest zupelnie naturalne.
Macie chociaz juz pieska, super, my mamy kotka,bo ja taka kocia mama jestem, ale zwierzatko to zwierzatko, prawda???
Glowa do gory i daj znac co z tym twoim testem, Pozdrawiam i trzymaj sie dzielnie