Witam i od razu przechodzę do rzeczy

Jak było u was po szczepionce na pneumokoki? Czy dzidziusie zachowywały się jakoś inaczej? Mój po pierwszej dawce płakał bez przerwy 6 godzin..nie spał, nie jadł i nie pił...zmanipulowana obietnicami, że to tylko dlatego że to pierwsza dawka pozwoliłam zaszczepić synka ponownie. Tym razem objawy wystąpiły po 36 godzinach od szczepionki. cały czas utrzymywała się gorączka 38,9 przy notorycznym podawaniu paracetamolu nie szło jej zbić. W nocy w okolicach 22 synek zaczął przeraźliwie płakać i płakał tak aż do 1 w nocy. Skończyło się wizytą na pogotowiu, gdzie lekarz zbadał malca i stwierdził, że w zasadzie nie wie o co panika..dodam że jesteśmy obecnie w Niemczech a tutaj temat Niepożądanego Odczynu Poszczepiennego w zasadzie nie istnieje. Pediatra po zgłoszeniu problemu przy pierwszej szczepionce stwierdził, że jestem przewrażliwiona bo to pierwsze dziecko. W listopadzie mamy trzecią dawkę szczepionki a ja już na samą myśl mam dosyć..podpowiedzcie proszę jak to jest u was? Dzieciaczki reagują podobnie jak moje i nie jest to nic strasznego i naprawdę jestem przewrażliwiona czy jednak zachowanie mojego malca odbiega od normy i nie powinnam go szczepić? Proszę o opinię i z góry dziękuję :*