Poczekalnie u lekarzy specjalizujących się w leczeniu niepłodności są prawdziwą giełdą informacji i wiedzy. Często przewija się na niej tajemniczo brzmiąca nazwa - histeroskopia. Większość kobiet wypowiada to słowo ze strachem, a informację o skierowaniu na histeroskopię traktuje jak najgorszą diagnozę. Niepotrzebnie!
Sama nie długo będę miała to badanie i powiem szczerze że się obawiam ponieważ nie miałam nigdy podawanego znieczulenia :-( Mam zdiagnozowane Poronienie Nawykowe i dla tego przede mną takie badanie
... po tym jak pierwszy raz poroniłam, lekarz nie zlecił mi żadnych badań - "bo tak się dzieje".. po drugim poronieniu zmieniłam lekarza, a ten stwierdził u mnie wade w budowie macicy, która uniemożliwia mi utrzymanie ciąży.. trzy tygodnie temu miałam robioną histeroskopię diagnostyczną, by zmierzyć rozmiar wady i ocenić co i jak. sam zabieg trwał 20minut, dochodziłam do siebie przez jakieś 3 godziny i tego samego dnia wróciłam do domu. Obecnie czekam na zabieg histeroskopii operacyjnej- dla mnie jedynej szansy na zostanie mamą.. opiszę to gdy już będzie po.. może kiedyś komuś to pomoże.. jedyne co mogę już teraz powiedzieć to to, że strach ma wielkie oczy, a te pół godziny snu może na prawdę duużo zmienić.
Miałam zdiagnozowane endometrium, które w prawdzie było odpowiednio leczone, ale jednym z elementów leczenia był zabieg histeroskopii. Nie był bolesny ani inwazyjny. Dał czysty i klarowny obraz stanu moich narządów rodnych. Po zabiegu zaczęłam stosować komputer cyklu myway w celu precyzyjnego wyznaczania dni płodnych. Oprócz tego nie wychodząc z domu mogłam znać poziom hormonu LH i jakość śluzu szyjkowego. Teraz polecam to urządzenie każdej kobiecie, która stara się o dziecko. Swój komputer kupiłam na stronie sklepu naturalnaplodnosc.