Amerykańscy uczeni przekonali się, że rodzice małych dzieci na ogół nie są świadomi tego, że ich maleństwo już sięga blatu stołu. Tymczasem nieuzmysłowienie sobie tego, może prowadzić do poważnych w skutkach dla dziecka domowych wypadków.  
Mój syn jak miał 14 miesięcy zaszedł swojego tatę po ciuchu od tyłu i ściągnął na siebie ledwo co zalaną herbatę. Skończyło się tym, że zabrała nas karetka, a syn miał poparzenie II stopnia na rączce i brzuszku
Bo najwięcej wypadków dzieje się w domu, niestety. Gdy ma się małe dziecko trzeba na nie bardzo uważać, wciąż podążać za nim wzrokiem, ale trzeba także myśleć i przewidywać, co może maluch zrobić i co się może stać. Na szczęście każdego dnia nabieramy doświadczenia i z czasem jest coraz lepiej.