powrót do bloga

rss wpisy: 133 komentarze: 432

W drodze do domu

Blog o mnie i o moich dzieciach, które są światłem mojego życia

Utworzono: 2012-01-01

Noworocznie

 Kochani wybaczcie, że się nie odzywałam i nawet życzeń świątecznych Wam nie złożyłam. Na przeszkodzie stanęła choroba. Wigilia rano, a Antek wstał z jakąś wysypką, że ładniej udekorowany był niż najpiękniejsza bombka. Wcześniej miał trochę katarek, ale ani temperatury, ani innych objawów. Dobrze, że uszka i pierogi zrobione wcześniej były, bo zamiast do kuchni pobiegłam do telefonu, by poszukać auta i jakiegoś lekarza, który w tym szczególnym dniu drzwi mi otworzy. Znalazła się pani doktor życzliwa i skłonna poświęcić mi czas. Diagnoza- szkarlatyna. Nie wiem skąd to paskudztwo przytaszczył, chyba z przedszkola. Trochę się przeraziłam, bo to nieciekawa choroba i z paskudnymi powikłaniami. Antek dostał antybiotyk-trzeci z kolei na przestrzeni dwóch miesięcy. Martwię się o niego. Ledwo wyszedł z tamtych infekcji i teraz znów choroba i to zakaźna. Osłabienie odporności i nie wiem co dalej. Do tej pory wcale nie chorował, odkąd poszedł do przedszkola ciągle coś łapie. Mam nadzieję, że się w końcu uodporni. Święta minęły więc pod znakiem antybiotyku, kichającej i pociągającej reszty rodzinki.

Poprawiając się chcę Wam złożyć życzenia.

Dla całej Redakcji Portalu i dla Was koleżanki i koledzy przesyłam najserdeczniejsze życzenia, by ten Nowy Rok przyniósł Wam zdrowie, realizację planów i marzeń. By w Waszych rodzinach gościła zawsze miłość, tam gdzie są dzieci rozbrzmiewał ich śmiech, tam gdzie pragniecie pociechy, by Bóg Was nią obdarzył, a wszystkim, by na swej drodze spotykali życzliwych, niosących pomoc i pogodę ducha ludzi.

Komentarze

  • dorota74 | 01-01-2012 20:19:54 | zgłoś naruszenie

    I my Wam życzymy wszystkiego najlepszego w 2012 nowym roku!

    A co do szkarlatyny-ja też na to chorowałam w dzieciństwie i pamiętam ,ze miałam po niej powikłania.Jeśli pamięć mnie nie myli,to dostawałam zastrzyki,a potem wylądowałam w szpitalu z chorą nogą,nie mogłam jej wyprostować przez kilka tygodni,mama myślała,że ja oszukuję,żeby na wf nie ćwiczyć,a potem się okazało,ze to były powikłania i to chyba po szkarlatynie,to się chyba nazywało "rumień lombardzki". W szpitalu spędziłam wtedy wigilię i całe Świeta BN.Miałam wtedy 12 lat.Ale mam nadzieję,że Twój synek wyjdzie z tego bez powikłań....Pozdrawiam.
  • laska | 02-01-2012 11:46:29 | zgłoś naruszenie

    Beata dla Ciebie i Twojej rodzinki również wszystkiego najlepszego a przede wszystkim dużo zdrowia na ten Nowy Rok!!!

    Oby Antoś jak najsłabiej odczuł skutki tej choroby i żeby nie było żadnych powikłań! U nas też chorobowo - od sylwka Ksawek wymiotuje. Jutro z nim pójdę do lekarza. Buziaki:)
  • kasiag121 | 03-01-2012 14:05:21 | zgłoś naruszenie

    Dużo zdrówka Antosiu!!!!! I wszystkiego najlepszego dla całej rodzinki;)

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mam 40 lat. Dwoje dzieci, dziewczynkę i chłopca. Jestem polonistką. Na co dzień pracuję z dziećmi, do których mam wiele cierpliwości i serca.
Kwiecień 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj