Zwariowane trio

Niezdara ze mnie no ale tak się dzieje zanim taki mały człowiek się nauczy chodzić a mianowicie zabrałem mamie pewną rzecz i uciekałem w drodze powrotnej potknąłem się o własne nogi i wywaliłem się uderzając głową wprost na kant boazeri.Oczywiście zacząłem płakać w niebo głosy,bo strasznie bolało.Wyskoczył mi ogromny guz a na środku miałem rozwalone.Mama poszłą ze mną do lekarza i Pan Doktor stwierdził,ze o mały włos i byłoby szyte

Tak to byłe pech!Biegłem sobie po pokoju aż tu nagle potknąłem się o własne nogi i przygryzłem wargę.Płakałem tak,ze aż się zanosiłem a krew mi leciała jakbym kran z wodą odkręcił.mama z tatą zabrali mnie szybko do lekarza.Obyło się bez szycia

Byłem dzisiaj z mamą u mojej kumpeli Zuzi,mama pewnie o niej już wam pisała.Znamy się ze szpitala ale nie będę zanudzał.Byliśmy z wizytą bo dawno się nie widzieliśmy.Zuza wyrosła,nawet jest troszkę wyższa ode mnie.Na samo powitanie daliśmy sobie cześć i buziola.Zauwarzyłem,że ona jest tak samo całuśna jak Ja.Później to już poszło z górki bo bawiliśmy się jej zabawkami,szamaliśmy deserki,piliśmy herbatki i oglądaliśmy jak rybki pływają w akwarium.Mama z ciocią to z nas "sikały" bo non stop albo ona mnie przytulała albo Ja ją.Powiem wam w sekrecie,że buziaki były słodkie.

Tak nam jakoś zleciał czas do wieczorka i trzeba było wracać do domku.Oczywiście po powrocie nic innego mnie nie czekało jak tylko myju myju,bajka mleko i spać.

Tak dzisiaj było to szczepienie ale nawet nie poczułem a co ważniejsze nie uroniłem łzy.

Wszystko w normie.Tylko coraz więcej na głowie

To się nazywa klata he he jak u pirata he he

No już duży chłopak jestem.

Długo nas nie było na portalu ale to z tego względu,że my non stop gdzieś w rozjazdach.Teraz wróciliśmy do domku no ale co z tego jak za półtorej tygodnia znowu wyjeżdżamy he he
Wakacje zleciały szybko i intensywnie.Miki nauczył się chodzić a raczej biegać.Skończył roczek,powoli uczy się mówić.

Czas nam leci bardzo szybko bo zawsze coś robimy.Byliśmy teraz u dziadków Mikołaja w Borach Tucholskich.Cisza,spokój i raj dla Mikiego.Zabawy na zrobionym przez męża placu zabaw,zwierzyna podchodząca na same podwórko.

Pewnie teraz postaram się nadrobić czas a tym czasem mówimy pa pa

Tak tak staram się chociaż nie dokońca jeszcze dokładnie