Z życia dzielnego maluszka;)

Zosiak ma 3 lata zaczyna kapować, myśleć i wyciągac juz swoje dziecięce wnioski..

Zeby przygotować Zosie do wielkiej nocy gdy to Mikołaj ze swoimi reniferami przemierza świat rozdając dzieciom prezenty, zaczełysmy od oczątku grudnia czytać książeczki, bajeczki  w tym oczywiście z ilustracjami gdzie to MIKO ma worek z którego wystaje standardowo MIS LALA KOLEJKA.. itp zmieniłam trochę te zabawki dostawiając i TE ktore mielismy dla dzieci przygotowane klocki Hello kitty, laleczki i Barbie... kiedy przyszedł wieczor w którym to MIKO sie szykował jeszcze raz DLA PAMIECI przeczytałam te bajeczki... Zosia wiedziała że gdy pójdzie spać, jak reszta grezcznych dzieci rano bedzie na nią czekał jej wymarzony prezent.. W nocy przywieźliśmy ją do babci tam zostawilismy prezenty wiedząć i myśląc ze TE zabawki będą dziecku dane... ale babcia wie lepiej!!!!!!!! "mama plecie i wymyśla że MIKO przynosi zabawki" dała dziecku swoje paczuszki czyli słodycze..nasze wstrzymując, a efekt koncowy był naprawde OPŁAKANY..:( Miko nie zostawił Zosi zabawek - bo babci mikołaj NIE NOSI zabawek ... porazka- oj babciu popraw Ty się, bo nas wszystkich smutek delikatnie pisząc nas trafił... a klocki i na to co dziecko czekało zostało Extra doreczone osobno- kilka dni później - eh;/

Następne mikołajki spedzamy u siebie!!! nasz mikołaj roznosi zabawki!!!!!!! A ten od babci niech zostawia tam paczuszki ze słodkim i nie podważa tego co mówią i co czytają z książeczek rodzice!!

nasza pierwsza póba była 13.10 po tym jak już od jakiegoś czasu siusiałaś na deseczke, ale tego feralnego wieczoru poważniejszy zamiar oblał Cię takim strachem że zablokowałaś się na deseczkę i cokolwiek na kilka tyg, 24.11 zaczełaś SIUSU znów,a kupa poszła dzis;)) i bez STRESU -BRAWO nasz mały zuchu;)

szkoda ze tata tego nie słyszał, siedziałas na wersalce i buzia Ci się nie zamykała TA TA, Ta Ta, Ta ta;)

grudzien 2011
lala- lala

listopad 2011
sii - siku, na gorace
a ha ha- na konika (zamiast iha ha)
hał hał - na większość zwierzaków (kotek, piesek..)
hu hu - na krowe, sowe
ko ko - wszelakie ptaki ;)
wrzesien
ALAAAA - woła na Zosie i na rodziców gdy się Maji traca z oczu

Grudzień 2011

Ponieważ zbliżał się 6.12 zaczęłyśmy czytać o świętym mikołaju, o pracowitych elfach z fabryki świętego mikołaja.. no więc kiedy nadarzyła się okażja zobaczyć świetego - mówię do Zosi JEDZIEMY DO ŚWIETEGO MIKOŁAJA (mając na myśli biuro taty, lub jak co roku remize u dziadków..) a nasza Zosia HURA JEDZIEMY DO AFRYKI MIKOŁAJA"  no i jak uważnie słuchało nasze dziecko !:)

Ponieżaj przez dłuższy czas wieczorami utrzymywała się MGŁA na naszym osiedlu - Zosia w dalszym ciągu na ta aure mówi UGLA nawet często stara się wąchać i pyta "czujesz jak pachnie ugla?" nasze dziecko nawet czuje jej zapach ;)

 

pazdziernik 2011

z ubranek i przebierania stworzyło się Zosiakowi nagle PRZEBRANKO i to by było jeszcze ok, bo przebranie to przebranie (karnawał, bal przebieranców;)) ) ale jak w normalny dzien Zosia mowi do taty musimy jechac po PRZEBRANIA dla dzieci hmm to lekko nie tak ;)

10.10.11

kiedy szliśmy po pasażu sły dzieci z pomalowanymi twarzami co też chciała mieć Zosia i usłyszałam od małej

- mamo musimy poszukać pani RYSOWACZKI ( rysuje wiec jest rysowaczką - moj kochany mały Rozumek)

 

10.11.11

Zosia przyniosła mi jakąś wieze z klockow w srodku siedzi ludzik "dziadziuś" i pytam

- czy to wieża?
- NIE TYM SIE LECI DO GÓRY
- czy to rakieta?
- NIE TO TO HIMBOMBEL!!
- HIMBOMBEL?? czy chodzio ci o helikopter??
- ..... TAAAAK TO HELIKOPTER

TO NASZE NOWINKI LITEROWE;)  tym razem udało mi sie rozszyfrować;)) uff

Od kilku dni ZDOBYWAM POWIERZCHNIE PIONOWE, krzesła, stół mamy i taty zdobywam w mig, zdobywam też przedmioty które do tej pory były jak dla mnie wysoko wysoko..
Wspiąć się na stół w kuchni po krześle by zdobyć i WYKRĘCIĆ NUMER z telefonów rodziców JUŻ ŻADEN problem ;)

dziś dowiedziałam się że lalki sa dla dziewczynek a samochody dla chłopców

dzis pomagałam bardzo mamie, ona robiła obiad a ja KARMIŁAM moją młodszą siostrę, widelczykiem celowałam prosto albo i nie do jej buzi jedzonko;) STARAŁAM SI BARDZO!
Potem wytarłam jej buzie - tak jak czyni to mama, a widząc mokry nosek z łazienki przyniosłam 1 listek papierku i wysmarkałam nosek Maji :)
- mama mówi że jestem bardzo dobrym pomocnikiem;) i jest ze mnie bardzo dumna!

mama mama mama pięknie to słowa i mama słyszy je coraz częściej i mi jest miło bo się wtedy do mnie uśmiecha i tuli tuli mnie mocno mocno;)