rss wpisy: 253 komentarze: 514

Moje dzieci, mój mąż, moje życie:)

Wszystko co mnie cieszy i smuci. Czyli to czym chciałabym się z Wami podzielić o mojej rodzince.
  • Utworzono: 2013-10-10

    Pasowanie na ucznia.

        No i nadszedł ten piękny wielki dzień - Ksawery miał pasowanie na ucznia! Elegancko ubrany, z biretem na głowie, trochę przejęty, ale też i zadowolony, nawet trochę dumny, że to w końcu ten dzień. Oficjalnie został uczniem. Pan dyrektor każdego ucznia pasował wieeeelkim ołówkiem, potem złożył gratulacje i podał rękę. I tak od ucznia do ucznia. Szczęśliwi rodzice przeciskali się jedno przez drugie aby cyknąć swojemu dziecku fotki. Ale co tam, choć ja najlepszym fotografem nie jestem, najwyższa też nie, najgrubsza też nie, ale udało mi się przez ten mur rodziców z aparatami i kamerami przecisnąć i też kilka fotek ustrzeliłam memu pierworodnemu! No przecież inaczej być nie mogło! Tym bardziej, że potem, już w domku musiałam zrealacjonować całą uroczystość dumnemu tacie. Tato niestety nie mógł być na pasowaniu, ale obejrzał zdjęcia i kilka krótkich filmików, jakie udało mi się nagrać i już trochę mniej mu żal nieobecności swojej.  Po całej części oficjalnej była ta mniej oficjalna w klasie - wielki poczęstunek. Mnóstwo słodyczy, owoców, kanapek i napojów. Aż za dużo jak dla tych dzieci, ale co tam. Jak już dzieci pojadły, trochę się pobawiły, to można było iść do domku. No i już po pasowaniu:) Ale teraz synek jest prawdziwym uczniem:)

  • Utworzono: 2013-10-08

    Czekamy na kolejne kosmetyki Atoperal Baby:)

          Hurrrra! Zakwalifikowaliśmy się do testowania kosmetyków Atoperal Baby. Jakże się cieszymy:) Tym bardziej, że niedawno odwiedził nas listonosz z naszą nagrodą wygraną tutaj w konkursie "Kąpiel to też zabawa" i nagrodą były właśnie kosmetyki tejże firmy:) Poniżej foto naszej nagrody. A teraz bedziemy oczekiwać listonosza z kolejnymi kosmetykami, aby móc dobrze je przetestować i tu Wam opisać efekty. Tak więc EBOBASKU dziękujemy podwójnie:):)

     

     

  • Utworzono: 2013-10-02

    Szczerbatek;)

          Już od kilku dni Ksaweremu ruszał się jeden ząbek. Z początku synio był trochę wystraszony. Ale jak mama mu wyjaśniła, że to normalne, bo jego ząbki to MLECZAKI, które prędzej czy później muszą wszystkie wypaść lub zostać usunięte przez dentystę, ale nie ma się czy martwić, bo na miejscu tych ząbków urosną nowe:) Synek zaczął być wręcz niecierpliwy - no kiedy w końcu ten ząb wypadnie?! Wczoraj od samego rana poruszał tym zębolkiem i jak wrócił ze szkoły, ząbek był już tak przekrzywiony, że mógł wypaść w każdym momencie. Trzyma go tylko jeden mały korzonek! Wieczorem jeszcze dalej się trzymał. A kiedy rano Ksawek wstał - zęba nie było - zostało puste miejsce, a ząbek leżał na poduszcze! Ja się bardzo ucieszyłam, że synek nie połknął tego zęba podczas snu. A Ksawcio za to cieszył się, że dziś wieczorem włoży go pod poduszkę i jutro rano znajdzie pieniążka od Wróżki Zębuszki!! Ach... Muszę pamiętać, aby wykonac zadanie Wróżki:)

  • Utworzono: 2013-09-26

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Game Over.

          Wczoraj byliśmy całą rodzinką na gościnie u mojego rodzeństwa. Kiedy wracaliśmy było ok 21.00 i chłopcy byli już zmęczeni no i trochę śpiący. Patryk w połowie drogi zasnął. Spojrzałam w kierunku Ksawka, ale ten wytrwały siedział i widząc, że mama go sprawdza uśmiechnął się i powiedział: MO JA NIE ŚPIĘ, ZA TO PATRYK ODPADŁ Z GRY! Ale mnie i męża rozbawił tym tekstem. Ale później walnął jeszcze innym tekściorem. Jak już pod domem wysiadaliśmy, Ksawek sam szedł, a tato miał zabrać śpiącego Patrysia. Ksawek wychodząc z auta powiedział do taty: TATO TY ZABIERZ ŚPIĄCEGO GAME OVER A MAMA ZAMKNIE AUTO:) Ja nie wiem skąd on czerpie te tekściki:)

  • Utworzono: 2013-09-09

    I klasa rozpoczęta

         Mamy już tydzień roku szkolnego za sobą. Na razie Ksawery jest zadowolony, szkoła mu się podoba, nowi koledzy i koleżanki też są fajni, panie też fajne - czego chcieć więcej?! Pierwszego dnia Ksawery był trochę zawiedziny, bo najpierw postał z 15 nminut na boisku podczas apelu, potem dzieci rozchodziły się do klas i tam było gadki z 10 minut i już do domku. A to się Ksawkowi nie spodobało, bo myślał, ze będzie tam dłużej. Za to już od wtorku nadrabia godzinówkę i siedzi w szkole 4-5 godzin. Od ubiegłej środy już dzień w  dzień przynosi w którymś ćwiczeniu zadanie domowe do zrobienia, więc działamy w domku. Synek tylko zgłosił małe zarzalenie, że on chciał się uczyć czytac i pasać, a pani ciągle każe im jakieś kreski, kropki i ślaczki rysować. I to go wkurza. Ale starałam się mu wytłumaczyć, że już niedługo będą się uczyli tego czytania i psania. Widać, że ambicje mojego pierworodnego sięgają dosyć wysoko:)

  • Utworzono: 2013-09-09

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Mądrości Ksawerego.

    Ksawery jednego dnia układał buty swoje i Patryka na półeczkach. Mają 4 półeczki i Ksawery chciał takiego podziału: na dole jego i brata kapcie, potem ich buty na sznurówki, wyżej, ich buty na rzepy i najwyżej ich sandały! Układał sobie spokojnie do momentu, jak podszedł Patryk i jemu nie spodobał się ten podział! Pati chciał, żeby dwie dolne półki były jego, a te 2 wyżej Ksawka. Na to znó Ksawek przystać nie chciał. I tak się domawiali aż w końcu Ksawek krzyknął do brata: czy ja zawsze muszę się z Tobą dorabiać? Nie mogłeś sobie gdzieś pojechac na jedną noc do kogo ś? To bym spokojnie sobie ułożył te buty po swojemu!

    Ot mądrala. A dziś poskarżył mi się na szkołę. Powiedział, że wyobrażał sobie inaczej tę I klasę. On myślał, że tu w I klasie będzie się uczył pisać i czytać, a nie malować kreski, kropki i ślaczki! Tłumaczyłam mu, ze zaczynają od tych kresek, kropek i ślaczków, a potem będą się uczyć pisać literki i ceferki, ale on ma swoje zdanie i już!

  • Utworzono: 2013-08-28

    Nowy rok szkolny już niedługo.

    Sama nie wiem, kiedy tegoroczne wakacje minęły! Tak jakoś ten czas zasuwał, dzień za dniem... Och... No cóż. Wakacje ogólnie minęły nam wesoło.
    Ten ostatni tydzień wakacji poświęcam na przygotowanie Ksawerego do I klasy. Dobrze, że wszystkie pierdułki, typu: zeszyty, bibuły, pisaki, kredki itp. zakupiłam wcześniej, bo teraz finansowo bym nie dała rady. Zostały mi do zakupienia książki dla synka. I tu zaczyna się komedia! Przeszłam się ze spisem książek po wszystkich księgarniach w naszej miejscowości. I doznałam szoku. Ceny kompletu wahały się od 320zł do 370zł! Dodam, że komplet to: 10-ciobox nauczania zintegrowanego, książka do j. angielskiego + ćwiczenie, a także religia książka + ćwiczenie. Jak więc te same książki mogą aż tak cenowo się różnić? Nie rozumiem tego? Ale cóż nam, rodzicom pozostaje - nic, tylko pochodzić po księgarniach i zakupić żądane przez daną szkołę książki. Poza tym zakupiłam dresy dla synka, nowe obuwie i HIT GŁUPOTY jak dla mnie - TUBĘ ZE SŁODYCZAMI. Gdyby ktoś nie wiedział o co mi teraz chodzi, to już wyjaśniam. Kupuje się gotowe tuby z kolorowego papieru, można też samemu zrobić, no i upycha się w nich słodycze. Przeróżne słodycze, co kto uważa za stosowne. Wychowawczyni Ksawka mówiła, żeby rodzice te tuby trzymali przez całą akademię, a dzieciom mamy je dać po akademii. I tu najśmieszniejsze - rodzice kupują te tuby, wypełniają je słodyczami, tachają słodkie tuby do szkoły, trzymają całą akademię i wszystko tylko po to, aby po akademii dać dzieciom, którzy tylko na chwilę pójdą z tymi słodkościami do klasy - po plan lekcji i potem wrócą do domu. I weźcie mi wyjaśnijcie - bo może ja tu czegoś nie kumam - po co to w ogóle potrzebne????????? Strata kasy!!! Rozumiem, żeby np. na pasowanie ucznia dawać dzieciom te tuby słodkości, ale na rozpoczęcie roku szkolnego? Jak dla mnie, jest to tylko wyprowadzenie tuby na spacer:) I powtórzę się - strata kasy! Rozumiem, że dzieci może się i cieszą z takiego prezenciku, ale każdy rodzic jakby chciał, to kupiłby coś swojemu dziecku i dał to w domu - już po szkole. Ale może tylko ja tak uważam - nie wiem, wypowiedzcie się.
    Dziś jeszcze muszę podłożyć spodnie Ksawkowi, bo kupiłam trochę dłuższe, a szkoda mi je uciąć. Więc kończę te moje żale i ruszam do pracy;)

  • Utworzono: 2013-08-27

    Co też jeszcze Pati wymyśli?!

         Dziś do południa mieliśmy pojechać na zakupy. Wiadmo, że jak auto stoi na słonku, to się nagrzewa i w środku jest ciepło lub bardzo ciepło. W naszym było dosyć ciepło. Dzieci wsiadły, już Ksawek się zapiął a mężu zapinał Patryka, gdy ten wypalił tekstem: SPALE SIĘ JAK KOTLECIKI I ZIEMNIACZKI!!

  • Utworzono: 2013-07-25

    Prawie jak randka!

    Dawno, dawno temu ..., no dobra kilka dni temu, mój mąż wygrał 2 bilety na występ Jerzego Kryszaka w maszym mieście, który miał być poprzedzony występami kulinarnymi i degustacją. Na początku wachaliśmy się czy pójść. Ale mężu w końcu powiedział, że te pokazy jak to pokazy - w sumie już na różnych kilku byliśmy, ale na występach pana Jerzego na żywo jeszcze nie byliśy. No i postanowione - IDZIEMY! Tylko trzeba było załatwić kogoś do opieki nad naszymi dziećmi i jak zwykle i niezawodnie sprawdziła sie w tej roli babcia T. czyli moja mama:) Ach - co my byśmy bez niej zrobili?! Babcia do nas dojechała na czas, my na czas zdążyliśmy na pokazy - w sumie to nawet musieliśmy ze 20 minut poczekać, bo sala w której mieliśmy mieć pokaz kulinarny była jeszcze zajęta. Potem już poszło. Pan który prowadził pokaz - jak się okazało garnków najnowszej technologii - niby nanotechnologii, uwijał się jak mógł, tłumaczył, przekonywał, ale sam nie dawał się przekonać przez nas i nasze jakieś tam argumenty, no i ten jego świdrujący wzrok, który jakby mówił TAK WAM TU DOBRZE NAGADAM, ŻE POTEM WSZYSCY KUPIĄ TE GARNKI! Ha, ha, ha, mój wzrok mówił za to OK POSŁUCHAM, WYSŁUCHAM, A I TAK NICZEGO NIE KUPIĘ;) Ale co tam, fajno było, dali posmakować udko z kurczaka upieczone w 8 minut, ciasto pieczone w głębokiej patelni z pokrywką w 20 minut, był też bigos, który był gotowany w szybkowarze w 16 minut, ale już nie załapaliśmy się na degustację. A to chyba dlatego, że dość pytań zadawaliśmy i już pod koniec pokazu inny miły zresztą pan odciągnął mnie i męża na stronę, a potem w delikatny i inteligentny sposób próbował nas naciągnąć na zakup 3 najfajniejszych naszym zdaniem garnków. Bagatela za kilka tysięcy, ale że akurat na tym pokazie mieli promocję i obchodzili swoje 10 urodziny, to mieliśmy zapłacić tylko ponad 2000 zł! Ha, ha, jak dla mnie za 3 garnki to i tak za dużo;) Wysłuchaliśmy z mężem pana, a potem powiedzieliśmy mu, że jesteśmy w trakcie kupna domu - załatwiania z tym papierów i po prostu na chwilę obecną w ogóle nie interesują nas te garnki. No i przede wszystkim wolę wziąć kredyt na dom, a nie na garnki - potem mieszkać też mam w garnkach? Czy w domu? Albo że jak damy się skusić na te garnki, no i dojedzie jeszcze kredyt za dom, to potem nie będę miała czego włożyć do tych pięknych garnków, a zębów w tynk nie zamierzam wbijać!!! Pan dał nam spokój, a że zauważył, że mąż trochę jak wojskowy sie zachowuje, co potem mu potwierdziliśmy, to z 15 minut poklepał z nami sobie o sprawach wojskowych, mundurowych i nie tylko. Miły gościu. A potem był już czas przejść na wielką salę, gdzie pan Jerzy Kryszak miał występ. Pierwszy raz byłam na występię na żywo jakiegokolwiek komika - no i było fajnie. Może nie powaliło mnie, bo pan Kryszak tego dnia dawał już wcześniej chyba ze 2-3 takie same występy, więc trochę bylo widać po nim, że już zmęczony. Ale mi się podobało, było wesoło i momentami bardzo. Całkiem inaczej ogląda i słucha się takiego występu w TV, a inaczej na żywo. Byłam, ba, jestem zadowolona, że mężu mój kochany wygrał te bilety, no i że mnie namówił, abyśmy sobie poszli na te występy. Super było wyjść bez dzieci, nie oglądać się za nimi, tylko spokojnie wysłuchać jednego pokazu, potem występu i spacerkiem, powoli wrócić do domku. Coś pięknego:) Prawie jak randka!
  • Utworzono: 2013-07-16

    8 rocznica

        Nie wiem czemu ten czas tak zasuwa, ale tak to już jest:) I nam ( mojemu mężowi i mi)  właśnie mija 8 lat wspólnie spędzonych - związanych węzłem małżeńskim:) Patrząc na męża i siebie, wydaje mi się, że wyglądamy tak samo jak te 8 lat temu, czujemy się prawie tak samo jak wtedy, tyle tylko, że dobyło parę kilo, dorobił sie człowiek dwójki urwisów - najukochańszych urwisów na świecie i trochę zmieniło się nasze podejście do ludzi i życia! A tak jesteśmy tacy sami - przynajmniej ja tak uważam:) Kochanie Ty moje - życzę Tobie i sobie kolejnych lat w szczęściu i miłości oraz zadowolenia z nas samych:) I pociechy z naszych synków:):) KOCHAM CIĘ TAK SAMO JAK TE 8 LAT TEMU - A MOŻE I MOCNIEJ!!!


Mama 3 wspaniałych chłopaków oraz rosnącego w brzuszku Bąbelka :) W tym roku rodzina nam się powiększy :)
Kwiecień 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj